Napisano Ponad rok temu
Re: Zrzucić 6 kilogramów
:peace: Jak czytam posty rzozia o obalaniu goldy z ziomami na kwadracie, albo teksty typu "jeden moj ziom kasyno" to tylko mi sie przypomina "Sztos" i teksty typu: "Nie tak bylo, student?" "Tak bylo, w morde..." "Co pijecie?" "No, to samo..." Po prostu klasyka.
A co do meritum, to podjelas temat rzeke. Po pierwsze, to tez zalezy od Twojego wieku, Green Lady. Jesli rozwija ci sie jeszcze kosciec, a w skutek treningow nabywasz tez miesni, waga pojdzie w gore, nie ma mocnych, ale tez i nie ma zmartwienia, bo to normalny rozwoj. Pamietaj, ze i kosci, i miesnie, sa ciezsze od tej samej objetosci tluszczu, wiec mozesz wygladac prawie tak samo, a mimo to wazyc duzo wiecej.
Ale jesli te 10 kg to glownie tluszcz, to inna sprawa. Tluszczu mozna pozbyc sie na rozne sposoby, ale napisze troche o cwiczeniach aerobicznych, bo te juz wykonujesz (rower). Generalnie, podczas cwiczen aerobicznych, organizm zaczyna spalac tluszcz dopiero po pewnym czasie, ktory zalezy w duzym stopniu od osoby. Niestety, wsrod osob, ktore nigdy nie cwiczyly, ten czas jest dluzszy, niz wsrod sportowcow. Wynika to po prostu z dostosowania sie organizmu. Jesli ktos nigdy nie cwiczyl (skrajny przypadek), to jego organizm nigdy nie musial spalac tluszczu. Jesli taka osoba nagle zacznie cwiczyc, to jej organizm na poczatku nie bedzie sprawnie i szybko spalal tluszczu, bo nigdy tego wczesniej nie musial robic. Na drugim koncu jest ktos taki jak biegacz przelajowy lub maratonczyk, ktorego organizm jest przyzwyczajony do dlugotrwalego wysilku mozliwego jedynie poprzez spalanie tluszczy. Wsrod takich osob, organizm jest gotowy do spalania tluszczu niemal od momentu rozpoczecia cwiczenia. Maratonczykowi wystarczy przebiegniecie paru metrow, aby jego organizm juz zaczynal przygotowywac sie do spalania tluszczu w oczekiwaniu na wielogodzinny wysilek. To efekt treningu. Oczywiscie, organizm nie przyzwyczaja sie skokowo, tylko stopniowo.
Jaki wniosek? Jesli nie masz doswiadczenia w cwiczeniach aerobicznych (a trening sztuk walki, gdzie moga byc przerwy, do takich sie nie zalicza, niestety), to zajmie ci to troche czasu, zanim Twoj organizm "nauczy sie" spalac tluszcz. Nie wiem, ile juz jezdzisz na rowerze, ale to jest jedno z typowych cwiczen aerobicznych. Jesli wiec dopiero zaczynasz i wczesniej duzo nie jezdzilas, to po prostu uzbroj sie w cierpliwosc i nie szalej. Organizm sie przyzwyczai. Jest lato, wiec doradzilbym rowniez plywanie (relatywnie bardzo bezpieczne, jezeli chodzi o stawy itp., a do tego rozwija praktycznie wszystkie miesnie). No, i pamietaj, ze wiecej miesni oznacza wieksze spalanie, wiec tak jak pisalem na poczatku, jesli nabierasz miesni, a nie tluszczu, to moze po prostu nie powinnas sie martwic?
Pozdrawiam i powodzenia,
Marek