 
OGIEŃ TARCIEM DREW - CZYLI ŁUK OGNIOWY NA BALKONIE :)
Napisano Ponad rok temu
Zestaw wykonałem z topoli (i mimo smarowania) klocek dociskowy dymił się szybciej niż deseczka.Postanowiłem to zamienić i świerk poszedł na podkładkę topolowy kijek i docisk z buku. Samo niecenie przebiegało nawet sprawnie ,trzeba było się tylko skupić na łuku i jego długich precyzyjnych pociągnięciach a nie na dymie.Ręka trzymająca docisk obowiązkowo oparta o nogę. Ognia nie udało mi się rozniecić ponieważ kolor pyłu był brązowy nie czarny i mimo idealnie przygotowanej hubki (jedna iskra z krzesiwa zapalała przygotowany stosik)ognia nie udało się obudzić.Po rozmyślaniu nad tematem dochodzę do wniosku,że siła docisku była zbyt mała a więcej dodusić się nie dało stąd wniosek: średnica kijka obrotowego była zbyt duża tym samym siła rozkładała się na zaduży przekrój...... Jutro próbuję ponownie,jeśli to nie da rezultatu zmienię gatunek drewna
A tobie Scoucie udało się ? Ktoś jeszcze próbował?
Napisano Ponad rok temu
 Choć zmachany byłem nieźle (efekt zaprzestania uczeszczania na treningii
   Choć zmachany byłem nieźle (efekt zaprzestania uczeszczania na treningii   ) Jeśli chodzi o sylwetkę i ustawienie się to przystawiam się podobnie ale nadgarstek ręki trzymającej klocek dociskowy opieram na goleni, nie przedramię a nadgarstek
  ) Jeśli chodzi o sylwetkę i ustawienie się to przystawiam się podobnie ale nadgarstek ręki trzymającej klocek dociskowy opieram na goleni, nie przedramię a nadgarstek  znaczenie to ułatwia. Natomiast możesz utaktycznić swój klocek dociskowy przez wlanie tam ołowiu :roll:  Może to już nie będzie 100% naturalnie ale różnicę zauważysz :wink:  Kiedy uzyskujesz dym to dociśnij trochę mocniej i zacznij kręcić jeszcze szybciej, niemalże na maksa... dym powinien stać się gęsty - tak żeby nie było widać deszczółki, cholernie gryzący i śmierdzący, pokręcić jeszcze chwilę i.... i gotowe
   znaczenie to ułatwia. Natomiast możesz utaktycznić swój klocek dociskowy przez wlanie tam ołowiu :roll:  Może to już nie będzie 100% naturalnie ale różnicę zauważysz :wink:  Kiedy uzyskujesz dym to dociśnij trochę mocniej i zacznij kręcić jeszcze szybciej, niemalże na maksa... dym powinien stać się gęsty - tak żeby nie było widać deszczółki, cholernie gryzący i śmierdzący, pokręcić jeszcze chwilę i.... i gotowe   
 mgr_scout
p.s. zamiast ołowiu można stosować liście ostrokrzewu itp., osobiście jeszcze nie próbowałem.
Napisano Ponad rok temu
Więc próbowałem dzisiaj bardzo poważnie rozniecić ogień przy pomocy łuku i samo pozyskanie dymu to pryszcz,Uzyskanie ognia z tego rodzaju źródła to dopiero sztuka.
Zestaw wykonałem z topoli (i mimo smarowania) klocek dociskowy dymił się szybciej niż deseczka.Postanowiłem to zamienić i świerk poszedł na podkładkę topolowy kijek i docisk z buku. Ognia nie udało mi się rozniecić ponieważ kolor pyłu był brązowy nie czarny i mimo idealnie przygotowanej hubki (jedna iskra z krzesiwa zapalała przygotowany stosik)ognia nie udało się obudzić.Po rozmyślaniu nad tematem dochodzę do wniosku,że siła docisku była zbyt mała a więcej dodusić się nie dało stąd wniosek: średnica kijka obrotowego była zbyt duża tym samym siła rozkładała się na zaduży przekrój
Hej!
Kiedy ja dokładnie trzy lata temu uzyskałem po raz pierwszy w wyniku tarcia drew żar byłem bardzo zadowolony, ale jeszcze bardziej szczęśliwy byłem, kiedy udało mi się doprowadzić do płomienia.
Jedynie przy dwóch elementach gatunek roślin ma znaczenie, czyli przy ogniowym świdrze i deszczułce reszę lelementów wykonujemy z dowolnego gatunku drzewa.
Hubkę podkładasz dopiero, kiedy masz już pewność, że w nawierconym pyle zawarta jest iskra.
Średnica świdra również nie ma znaczenia musisz jedynie wykonać odrobinę większy i szerszy klin, czyli nacięcie, z którego wydobywa się pył.
Baw się dobrze!
Rafał
Napisano Ponad rok temu
 kołek mam z dębu a deske z brzozy. dym mam za każdym razem, ale jak dociskam mocniej deseczke i zaczynam szybciej kręcić łukiem to mi kołek wypada. przyznaje się, że cału łuk i reszta "patyków" jest wzięta z lasu, i przygotowana do pracy tylko i wyłącznie za pomocą scyzoryka, więc deszczułeczka jak i klocek dociskowy nie sa szczytem stolarki.
   kołek mam z dębu a deske z brzozy. dym mam za każdym razem, ale jak dociskam mocniej deseczke i zaczynam szybciej kręcić łukiem to mi kołek wypada. przyznaje się, że cału łuk i reszta "patyków" jest wzięta z lasu, i przygotowana do pracy tylko i wyłącznie za pomocą scyzoryka, więc deszczułeczka jak i klocek dociskowy nie sa szczytem stolarki.czasem mam wrażenie, że "wytarłem" otwór w deseczce i więcej dymu niebedzie. czy mozna wyrobić deseczke?
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
czy mozna wyrobić deseczke?
Tak, można... Swoją przepaliłem na wylot
 Zawsze możesz zrobić drugi otwór i próbowac na nowo. Co do gatunku drewna to testujcie na lipie, kasztanowcu ewentualnie topoli.
  Zawsze możesz zrobić drugi otwór i próbowac na nowo. Co do gatunku drewna to testujcie na lipie, kasztanowcu ewentualnie topoli.
					
					Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
 FaceBook
 FaceBook
	10 następnych tematów
- 
			 Gdzie kupić heliograf. Gdzie kupić heliograf.- Ponad rok temu 
- 
			 Z cyklu chce kupic latarke... Z cyklu chce kupic latarke...- Ponad rok temu 
- 
			 tasma tasma- Ponad rok temu 
- 
			 Taktyczny papier Taktyczny papier- Ponad rok temu 
- 
			 pokrowiec na latarkę w stylu inova x5 pokrowiec na latarkę w stylu inova x5- Ponad rok temu 
- 
			 NOWE CENY na www.arizzon.com NOWE CENY na www.arizzon.com- Ponad rok temu 
- 
			 Podręcznik Robakożercy Podręcznik Robakożercy- Ponad rok temu 
- 
			 Kontraktowe? Kontraktowe?- Ponad rok temu 
- 
			 Piora Piora- Ponad rok temu 
- 
			 Torba EDC Torba EDC- Ponad rok temu 
 


 
				
			
 
				
			