No to skoro już mam mówić do końca, to będzie do końca. To ostatnia moja osobista zabawka, jaką przywiozłem. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia w czwartkową noc. Wielkie, potężne ostrze. Krótko mówiąc zastosował w folderku klingę z... Green Bereta 5.5" (a nawet kapkę większą). Odpowiednio większe linersy, pivot, śruby, itp. Od razu spytałem Bill'a "ooo... a ile toto?", ale gdzie tam! Wszystkie jego prototypy noży (a to właśnie pierwszy prototyp serii "H-Class") spoczywają u niego w domu na specjalnym regale. Więc i ten także. Ale jakoś nam się tak udało zgadać przez te kilka dni (w końcu też był w "CRK Team", no i poszło mooorze browaru), że w sobotę po południu zapytał mnie "Ej, man, na prawdę tak bardzo ci się podoba? Ale nie sprzedasz nikomu jakbyś go miał?" No i co miałem powiedzeć, że nie?

Co prawda zmiękczyłem go pierwszego wieczora wielkoformatowym, oprawionym zdjęciem jego Green Bereta, które mu się spodobało ostatnio i które dla niego przywiozłem, ale nie myślałem, że aż tak skutecznie. Wobec czego mam ten oto folderek z osobistym błogosławieństwem Bill'a, i podobnie jak mini TUK, Mnandi i Hossom B&T jest nie do sprzedaży oczywiście. Niedługo będzie takie robił, ale nie w kolaboracji z jakąś firmą, tylko on sam jako nóż full-custom. A oto i William Harsey "H-Class", DUŻA rzecz: