Zapalniczka
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a może poczciwe Zippo? wszak to zapalarka z duszą...
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tymbardziej, że cena porównywalna do preciętnego ( cenowo wśród zippo ) zippo kupowanego w polsce ...
ale to tak tylko imho :roll: ...
[edit]
jeśli mają to być warunki za*ebiście trudne, to brałbym tego Bruntona Heliosa ...
Napisano Ponad rok temu
tylko na mrozie w kieszeni przy ciele, jak ma byc zawsze od pierwszego machnięcia
Pozdr
Mithr
Napisano Ponad rok temu
Brat Wojtasa ma zdaje sie Bruntona - to może sie wypowie.
Uwaga! Zespół zapalający jest ten sam w Bruntonie co i w Windmillach. Producent - jakis Japczan. Brunton też spala gaz jak opętany podobno... a nie ma go dużo w pojemniku.
tyle
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a kuuuur@#%$&!!!!! ten polymer gumiakopodobny to jest przyinstalowany do wewnętrznego korpusu z polywęglanu na DWUSTRONNEJ TAŚMIE KLEJĄCEJ ....nooo co prawda 3M "magic tape" - ale co to zmienia .... fuszerka panie i tyle
to kup se panie zippo 8)
Napisano Ponad rok temu
bo pewnych zrecy zapalic sie nie da
Napisano Ponad rok temu
Temat może dość daleko od broni ale nie wiedziałem, gdzie go umieścić. Pytanie: jaka zapalniczka, żeby nie zdechła na mrozie i dawała zawsze dobry płomień?
wchodząc w fizykę - płomień musi ogrzać zimne powietrze więc żeby temp. płomienia była jak największa trzeba najbardziej "kalorycznego" paliwa - chiba benzyna to będzie [nie ma też problemów z wysokością i chiba jest mniej wrażliwa na wiater]
tylko to wyparowuje [o ile nie używasz codziennie i nie napełniasz co kilka dni] - gdybyś znalazł benzynową która jest szczelna ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Parowanie zippo to mit, w ktory sam wierzylem - dopierdalam od kilku miesiecy z zippo i refilluje raz an tydzien. zawsze w kieszeni, pieknie odpala anwet przy -15tu stopniach.
A nie mówiłem...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jedno Zippo zgubiłem inne oddałem.
Teraz używam Bica.
Napisano Ponad rok temu
Brat Wojtasa ma zdaje sie Bruntona - to może sie wypowie.
Ano różnica między windmill delta a brunton helios jeśli chodzi o obudowę jest taka:
Obie mają ten sam napęd, ale brunton w heliosie zamiast pakowania napędu w "plastik" jak to jest w przypadku windmill delta daje pełne opancerzenie ze stopu 6061-t6 (w moim przypadku pokryte hard anodize kolor czarny) łącznie z klapką a na to jeszcze kładzie gumowy pancerz oczywiście wszystko jeszcze dodatkowo zabezpieczone o- ringami co po zamknięciu klapki stanowi całkowite zabezpieczenie przed warunkami zewnętrznymi (zestawienie praktycznie nie do zajechania, to taki strider lub busse wsród zapalniczek)
Rodzaj zastosowanego mechanizmu spalania daje płomień bardziej przypominający ten z maszyn spawalniczych niż pochodzący z zapałki. (zresztą sama nazwa wskazuje zapalniczka żarowa)
Teraz kilka moich uwag wyniesionych z doświadczenia.
Taki płomień ma swoje plusy:
- całkowita odporność na wiatr i deszcz
- bardzo wysoka temperatura ok. 1100 stopni celcjusza, możliwość odpalania np. drewna, węgla drzewnego bez pomocy papieru i innych "hubek", podpałek
- niezniszczalność mechanizmu odpalającego "piezo ignition" (to coś jak ledy w latarkach tysiące odpaleń bez wymiany żadnych kamieni itp.)
- pełna szczelność pojemnika z paliwem (golmen napisał że windmill ulatnia gaz, ja tego nie zauważyłem, a powiem tyle że moja zapalniczka na początku po kilku napełnieniach leżała z rok w szufladzie wogóle nieużywana, a po tym czasie zbiornik na gaz był dalej pełny)
ale i minusy:
- szybkie wypalanie paliwa
- wysoka temperatura nie zapala niektórych materiałów np. papieru ale go zwęgla
- skomplikowana konstrukcja napędu, trudna do naprawienia lub nie do naprawienia w warunkach polowych
- słabe palenie lub brak płomienia na dużych wysokościach (to samo dotyczy kuchenek na gaz butan, choć podobno snowpeak i jego isobutan daje radę)
I konkluzja, mój niezniszczalny brunton już nie pali bo prawdopodobnie został zapchany zawór wylotowy dla gazu, a nie da się dojść do niego w prosty sposób, więc poszedł do serwisu.
A co do "super" ZIPPO to miałem takową przez jakiś czas i to co mogę powiedzieć to:
- gówniane trzymanie paliwa, pomijam nawet konieczność częstego dolewania benzyny, ale miałem takie przypadki nosząc owo cudo w kieszeni że dostałem niezłych poparzeń od paliwa które wydostawało się z obudowy i rozlewało się po nodze (na szczęście nie trafiło na klejnoty :wink: ), a w mieście trudno naraz ściągać gacie żeby wytrzeć sobie skórę)
- gówniany zawias klapki który często sam się otwierał i w jednej z zapalniczek oderwała się przez to klapka
- smród benzyny (na rękach, na ubraniu, chyba że ktoś lubi "zapach napalmu o poranku")
Moim zdaniem najlepsze chyba są jednorazówki z pierwszego lepszego kiosku, dość szczelne, tanie, lekkie, najlepiej przezroczyste bo widać ilość pozostałego paliwa.
Lepiej wziąść trzy takie zapalniczki niż jednego pancernika, który jak sie spieprzy w terenie to pozostaną nam tylko prahistoryczne metody krzesania ognia.
A jak ktoś lubi przy tym luksus i wszystko naj to niech sobie kupi sprzęcik od S.T. Duponta lub Dunhilla, ale nie żarowy.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
H.P. Klotzli - dwa customiki
- Ponad rok temu
-
Namiętności :)
- Ponad rok temu
-
Nocna dłubanina 3
- Ponad rok temu
-
Weekend średniowieczny
- Ponad rok temu
-
Dedicated to the memory of Petty Officer First Class....
- Ponad rok temu
-
Nocna dłubanina 2
- Ponad rok temu
-
M15A4 - 4 fotki
- Ponad rok temu
-
Moj nowy zestaw EDC ;) (1.4 MB)
- Ponad rok temu
-
Ciekawy nóż surviwalowy
- Ponad rok temu
-
Mój Mały...
- Ponad rok temu