Skocz do zawartości


Zdjęcie

historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

budo_ov_darkness
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1044 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroku...

Napisano Ponad rok temu

historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Witojcie!

Na początku chciałbym zaznaczyć, że ten tekst, to nie reklama, tylko opis produktu i doświadczeń zadowolonego użytkownika. Jeśli moderatorzy uznają, że nie jest to opis "tactical gear", albo stwierdzą, że jest brzydki i wali pytonem, to niech go skasują. :)

Chciałbym wam opowiedzieć o najbardziej genialnym nakryciu głowy (i nie tylko) jakie powstało na tym łez padole. BUFF'a ®, bo o nim tu będzie mowa, używam już prawie 8 lat...

Ale czym jest Buff?
Krótko mówiąc, jest to rękaw z mikrofibry o szerokości ok. 25cm i długości ok. 50cm.
Nie posiada szwów - jest to jednolity kawałek materiału. Materiału, który świetnie spisuje się w każdych warunkach pogodowych, od 40 stopniowego upału, po 30 stopniowy mróz. Doskonale chroni przed ekstremalnymi temperaturami (dla zmarzluchów jest wersja z polartec'u 200), przed słońcem, a nawet trochę przed deszczem (bardzo szybko schnie). Jest elastyczny, świetnie się nosi i jest milutki w dotyku.

Ale to jeszcze nie koniec... Prawdziwą zaletą Buff'a, jest jego uniwersalność. Można go nosić jako szalik, czapkę, balaclawę, kominiarkę, szlafmycę, opaskę na czoło lub nadgarstek, chustę pirata i co tylko komu wpadnie do głowy.

Buff produkowany jest w klikuset wzorach, poczynając od jednolitych czarnych i oliwkowych, po różowe w pomarańczowe wzorki. :) Jest też kilka wzorów kamuflażu.

Buff posiada kilka odmian, oprócz klasycznej jest też wersja polarowa, z daszkiem, polarowa z daszkiem, czapki rękawiczki, wieszadełka do okularów.
Występują też wersje dla dzieci i kobiet (mniejsze, trochę inna dzianina, i oczywiście inna kolorystyka).

Podstawowa wersja, jeśli uda się ją komuś w Polsce dostać, kosztuje około 50pln, ale jest warta każdej złotówki jaką sięna nią wyda. chyba Nie przesadzę, że to taka Sebenza wśród nakryć głowy. :wink:

W czasie wieloletniego użytkowania kilku kolejnych (zdobytych z większym, lub mniejszym trudem egzemplarzy) wyszło też na jaw kilka wad:

Niestety tkanina bardzo łatwo przechodzi różnymi zapachami (czyli jeśli sięspocisz, to zacznie śmierdzieć), ale bardzo łatwo się pierze i szybko schnie.

Czasami potrafi się strzępić na krawędziach. Nie jest to jakieś straszne, ale trochę przeszkadza.

Niektóre wzory trochę sięmechacą po kilku latach (nie mam pojęcia, dlaczego tylko niektóre)

Ogół społeczeństawa postrzega ten prosty, genialny wynalazek, jako nogawkę od piżamy, pończochę, albo coś w tym guście. Wybacz im Panie, albowiem nie wiedzą, jak bardzo się mylą...

A to adres strony producenta: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

i zdjęcie mojego ulubionego, klasycznego wzoru: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Niestety nie posiadam własnosmerfnych zdjęć, ale to tylko dlatego, że nie mam cyfrówki :oops:

[EDIT] dopiero teraz znalazłem! Super tutorial buahaha :)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Na koniec prośba: Gdyby komuś udało się namierzyć polski sklep, sprzedający Buffy, albo w miarę tani sklep internetowy, to bardzo proszę o info!

Pozdrawiam wszystkich gadżeciarzy!
  • 0

budo_magdalena
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 258 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Kupiłam w "Sklepie podróznika" w Krakowie 60 zł jakieś 4 lata temu - jak dla mnie kaszana, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego i fakt przypocony śmierdzi niemiłosiernie co eliminuje go na duższe wyprawy. Czasami używam jako opaski na włosy podczas zabiegów kosmetycznych :?
  • 0

budo_ov_darkness
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1044 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroku...

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
No cóż... de gustibus non es disputandum
Ja swojego praktycznie nie zdejmuję...
A że śmierdzi? Cóż, jak się ma dwóch młodszych braci, to i do smrodu człowiek się przyzwyczaja.. :)

P.S. Większości dziewczyn się nie podoba... Nigdy nie zrozumiem kobiet... :wink:
  • 0

budo_wysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1649 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
a jak to cóś ma się do standardowej wojskowej szalokominiarki? I gdzie można toto pomacać?

bo wyglada na fajny gadżet, a mój sniper's veil juz spruty niemiłosiernie....
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Mam już drugiego Buffa (pierwszego zgubiłem :cry: ) i jest to wynalazek abolutnie genialny.
I nic nie śmierdzi, jeno trzeba prać ;)
W Warszawie Buffy można nabyć (jak sądzę jeszcze są, bo ni cholery nie schodziły) w sklepie górskim na Jana Pawła II na rogu Elektoralnej. Niestety wybór wzorów taki sobie.
Bywają też w sieci Go Sport, ale raczej "udziwnione" modele (z polarem, sztywnikiem, itd.)
Główną zaletą buffa jest to, że ciasno siedzi na szyi i znakomicie chroni przed wiatrem i nie majta się wokół szyi jak szalik. Ponadto zajmuje bardzo niewiele miejsca, ja w swojej membranie buffa mam zawsze, cały rok. Często się zdarzało,że nagla latem zaczynało wiać i robić się zimno, hop i szaliczek na szyi ;)
Dla mnie akurat szyja jest newralgiczna, jeśli chodzi o marznięcie, zatem ja buffa doceniam.
Bardzo praktyczny jest również wówczas, kiedy planujemy jakąś bardziej intensywną aktywność na dworzu, bo tak jak pisałem - nie majta się na szyi i nie przesuwa, a nawet jeśli to zrobi, to w przeciwieństwie do różnych polarowych trójkącików cały czas chroni pięknie szyję.
Swojego pierwszego buffa zakupiłem w Niemczech w sklepach rowerowych, tam gadżet ten jest bardzo popularny.
Aha, ja noszę buffa tylko w podstawowej konfiguracji tzn. na szyję, bo mam duży łeb i w charakterze czapki jest jak dla mnie przyciasny.

K.
  • 0

budo_ov_darkness
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1044 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroku...

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Pomacać? Hmm... Dawno, dawno temu były w sklepie Multan Extreme Sports, na Jana Pawła za halą mirowską. Ale to będzie już z rok, jak tam nie byłem... Z tego, co pamiętam, to szalokominiarka wojskowa była wełniana, to jest mikrofibra, więc będzie znacznie cieńsza i milsza w dotyku. Na stronie producenta są też wzory camo:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
oraz, czarny i khaki. Na łeb snajpera jak znalazł :)

[edit]:
KrzysT: Hihi, widzę, że pisaliśmy o tym samym sklepie. ;) Łaziłem do nich kiedyś chyba ze 3 miechy, zeby mi buffy sprowadzili... Go sport mówisz? Ciekawe... Musze tam zajrzeć, bo mi się patent z buffem z daszkiem spodobał. Ja też nie używam buffa jako czapki, zazwyczaj nosze go "na krasnala" ;)

Buff rocks!! :twisted:
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Na bank były (jeszcze parę tygodni temu) w Go Sporcie na Ursynowie, tym obok Geanta, pod Gimnazjonem. Zresztą tam też kupiłem tego buffa, którego używam obecnie, tyle, że z rok temu. A i tak długo się wahałem, bo wtedy jeszcze miałem starego, śliczny, szary rootsowo-jaskiniowy wzorek taki, a ten, który kupiłem jako taki zastępczy jest dość obrzydliwy kolorystycznie ;) No ale w parę miesięcy po kupnie zgubiłem poprzedniego i ten okazał się być jak znalazł. Do normalnego szalika chyba już nie wrócę ;)

K.
  • 0

budo_magdalena
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 258 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy

I nic nie śmierdzi, jeno trzeba prać ;)



Tiaaa uwielbiam pranie w lesie i w górach, bo pranie bez bieżącej wody i proszku to wyzwanie, może polecicie jakieś taktyczne kijanki....;)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy

Tiaaa uwielbiam pranie w lesie i w górach, bo pranie bez bieżącej wody i proszku to wyzwanie, może polecicie jakieś taktyczne kijanki....;)


Y tam ;)
Twardym trza być, nie miętkim :)
Szare mydło i potocek :)
(ja też nie lubię ;) )

K.
  • 0

budo_magdalena
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 258 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
potocek zabija smród polowicznie, substancje piorące to nie potrzebne obciązenie :wink:

chciałam dodać ze dizajn buff'ów nawiązuje do najlepszych wzorów koszul w mazy - ale kończę juz żeby nie było że jestem jakimś fantycznym przeciwnikiem skrawka materii :wink: (co mi borsuk zaraz wypomni :) )
  • 0

budo_borsoock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 563 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze złości

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy

ale kończę juz żeby nie było że jestem jakimś fantycznym przeciwnikiem skrawka materii :wink: (co mi borsuk zaraz wypomni :) )


Pszczółko, och.. ranisz mnie boleśnie takimi insynuacjami.... ;)

W temacie, to jakoś tak chyba głupio w nogawce na głowie chodzić... no sam nie wiem. Może to i funkcjonalne, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie w tym "czymś".
  • 0

budo_hakas
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 481 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Czołem! Mam coś podobnego, dostałem od kolegi z Kanady to to przywiózł. Bardzo praktyczna zabaweczka. Noszę jako szalik i naciagam dodatkowo na głowę w razie silniejszych mrozów. Jak śpię na wolnym powietrzu o tej porze roku to rewelka. Na ulotce było pięć sposobów noszenia wszystkie wypróbowałem. Warto to mieć w ekwipunku. Pozdrawiam.
  • 0

budo_ov_darkness
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1044 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroku...

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
@Borsoock: Fakt z nogawką na głowie można się strasznie głupio czuć. Ale dobre podejście to podstawa! Jeśli Ty wiesz, że nie masz nogawki od piżamy na głowie, to co Cię obchodzi opinia innych?
Na tej samej zasadzie: gdyby Ci całe (nie znające się) otoczenie mówiło, że to głupota wydać 2000pln na Sebenzę, to kupiłbyś foldera z bazaru za 10 pln, tylko dlatego, zeby nie myśleli, że jesteś frajer? :wink:

Na serio: sprzęt jest magiczny, a wygląda sięw nim naprawdę fajnie. Właściwie, to tylko w Buffie i co poniektórym boonie hacie wyglądam jak człowiek. We wszystkich innych nakryciach głowy wyglądam... jak ja w czapce. :lol:

Pozdrówki!
  • 0

budo_super
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 652 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
mam też takowy w oczojebnym wzorku. Dostałem to na targach sportów ekstremalnych i rowerowych kilka lat temu. Wzorek nie zabardzo mi odpowiadał więc chciałem to zafarbować ale nie poszlo-teraz buff jest w kolorze szarej szarości z mdłymi wyblaknietymi logo.
Ale fakt bajer jest z tego-jak temperatura spada to uzywam tego jako czapki do biegania :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024