historia mojej miłości do metrotaktycznych nogawek od piżamy
Napisano Ponad rok temu
Na początku chciałbym zaznaczyć, że ten tekst, to nie reklama, tylko opis produktu i doświadczeń zadowolonego użytkownika. Jeśli moderatorzy uznają, że nie jest to opis "tactical gear", albo stwierdzą, że jest brzydki i wali pytonem, to niech go skasują.
Chciałbym wam opowiedzieć o najbardziej genialnym nakryciu głowy (i nie tylko) jakie powstało na tym łez padole. BUFF'a ®, bo o nim tu będzie mowa, używam już prawie 8 lat...
Ale czym jest Buff?
Krótko mówiąc, jest to rękaw z mikrofibry o szerokości ok. 25cm i długości ok. 50cm.
Nie posiada szwów - jest to jednolity kawałek materiału. Materiału, który świetnie spisuje się w każdych warunkach pogodowych, od 40 stopniowego upału, po 30 stopniowy mróz. Doskonale chroni przed ekstremalnymi temperaturami (dla zmarzluchów jest wersja z polartec'u 200), przed słońcem, a nawet trochę przed deszczem (bardzo szybko schnie). Jest elastyczny, świetnie się nosi i jest milutki w dotyku.
Ale to jeszcze nie koniec... Prawdziwą zaletą Buff'a, jest jego uniwersalność. Można go nosić jako szalik, czapkę, balaclawę, kominiarkę, szlafmycę, opaskę na czoło lub nadgarstek, chustę pirata i co tylko komu wpadnie do głowy.
Buff produkowany jest w klikuset wzorach, poczynając od jednolitych czarnych i oliwkowych, po różowe w pomarańczowe wzorki. Jest też kilka wzorów kamuflażu.
Buff posiada kilka odmian, oprócz klasycznej jest też wersja polarowa, z daszkiem, polarowa z daszkiem, czapki rękawiczki, wieszadełka do okularów.
Występują też wersje dla dzieci i kobiet (mniejsze, trochę inna dzianina, i oczywiście inna kolorystyka).
Podstawowa wersja, jeśli uda się ją komuś w Polsce dostać, kosztuje około 50pln, ale jest warta każdej złotówki jaką sięna nią wyda. chyba Nie przesadzę, że to taka Sebenza wśród nakryć głowy. :wink:
W czasie wieloletniego użytkowania kilku kolejnych (zdobytych z większym, lub mniejszym trudem egzemplarzy) wyszło też na jaw kilka wad:
Niestety tkanina bardzo łatwo przechodzi różnymi zapachami (czyli jeśli sięspocisz, to zacznie śmierdzieć), ale bardzo łatwo się pierze i szybko schnie.
Czasami potrafi się strzępić na krawędziach. Nie jest to jakieś straszne, ale trochę przeszkadza.
Niektóre wzory trochę sięmechacą po kilku latach (nie mam pojęcia, dlaczego tylko niektóre)
Ogół społeczeństawa postrzega ten prosty, genialny wynalazek, jako nogawkę od piżamy, pończochę, albo coś w tym guście. Wybacz im Panie, albowiem nie wiedzą, jak bardzo się mylą...
A to adres strony producenta: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i zdjęcie mojego ulubionego, klasycznego wzoru: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Niestety nie posiadam własnosmerfnych zdjęć, ale to tylko dlatego, że nie mam cyfrówki
[EDIT] dopiero teraz znalazłem! Super tutorial buahaha
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na koniec prośba: Gdyby komuś udało się namierzyć polski sklep, sprzedający Buffy, albo w miarę tani sklep internetowy, to bardzo proszę o info!
Pozdrawiam wszystkich gadżeciarzy!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja swojego praktycznie nie zdejmuję...
A że śmierdzi? Cóż, jak się ma dwóch młodszych braci, to i do smrodu człowiek się przyzwyczaja..
P.S. Większości dziewczyn się nie podoba... Nigdy nie zrozumiem kobiet... :wink:
Napisano Ponad rok temu
bo wyglada na fajny gadżet, a mój sniper's veil juz spruty niemiłosiernie....
Napisano Ponad rok temu
I nic nie śmierdzi, jeno trzeba prać
W Warszawie Buffy można nabyć (jak sądzę jeszcze są, bo ni cholery nie schodziły) w sklepie górskim na Jana Pawła II na rogu Elektoralnej. Niestety wybór wzorów taki sobie.
Bywają też w sieci Go Sport, ale raczej "udziwnione" modele (z polarem, sztywnikiem, itd.)
Główną zaletą buffa jest to, że ciasno siedzi na szyi i znakomicie chroni przed wiatrem i nie majta się wokół szyi jak szalik. Ponadto zajmuje bardzo niewiele miejsca, ja w swojej membranie buffa mam zawsze, cały rok. Często się zdarzało,że nagla latem zaczynało wiać i robić się zimno, hop i szaliczek na szyi
Dla mnie akurat szyja jest newralgiczna, jeśli chodzi o marznięcie, zatem ja buffa doceniam.
Bardzo praktyczny jest również wówczas, kiedy planujemy jakąś bardziej intensywną aktywność na dworzu, bo tak jak pisałem - nie majta się na szyi i nie przesuwa, a nawet jeśli to zrobi, to w przeciwieństwie do różnych polarowych trójkącików cały czas chroni pięknie szyję.
Swojego pierwszego buffa zakupiłem w Niemczech w sklepach rowerowych, tam gadżet ten jest bardzo popularny.
Aha, ja noszę buffa tylko w podstawowej konfiguracji tzn. na szyję, bo mam duży łeb i w charakterze czapki jest jak dla mnie przyciasny.
K.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
oraz, czarny i khaki. Na łeb snajpera jak znalazł
[edit]:
KrzysT: Hihi, widzę, że pisaliśmy o tym samym sklepie. Łaziłem do nich kiedyś chyba ze 3 miechy, zeby mi buffy sprowadzili... Go sport mówisz? Ciekawe... Musze tam zajrzeć, bo mi się patent z buffem z daszkiem spodobał. Ja też nie używam buffa jako czapki, zazwyczaj nosze go "na krasnala"
Buff rocks!! :twisted:
Napisano Ponad rok temu
K.
Napisano Ponad rok temu
I nic nie śmierdzi, jeno trzeba prać
Tiaaa uwielbiam pranie w lesie i w górach, bo pranie bez bieżącej wody i proszku to wyzwanie, może polecicie jakieś taktyczne kijanki....
Napisano Ponad rok temu
Tiaaa uwielbiam pranie w lesie i w górach, bo pranie bez bieżącej wody i proszku to wyzwanie, może polecicie jakieś taktyczne kijanki....
Y tam
Twardym trza być, nie miętkim
Szare mydło i potocek
(ja też nie lubię )
K.
Napisano Ponad rok temu
chciałam dodać ze dizajn buff'ów nawiązuje do najlepszych wzorów koszul w mazy - ale kończę juz żeby nie było że jestem jakimś fantycznym przeciwnikiem skrawka materii :wink: (co mi borsuk zaraz wypomni )
Napisano Ponad rok temu
ale kończę juz żeby nie było że jestem jakimś fantycznym przeciwnikiem skrawka materii :wink: (co mi borsuk zaraz wypomni )
Pszczółko, och.. ranisz mnie boleśnie takimi insynuacjami....
W temacie, to jakoś tak chyba głupio w nogawce na głowie chodzić... no sam nie wiem. Może to i funkcjonalne, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie w tym "czymś".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na tej samej zasadzie: gdyby Ci całe (nie znające się) otoczenie mówiło, że to głupota wydać 2000pln na Sebenzę, to kupiłbyś foldera z bazaru za 10 pln, tylko dlatego, zeby nie myśleli, że jesteś frajer? :wink:
Na serio: sprzęt jest magiczny, a wygląda sięw nim naprawdę fajnie. Właściwie, to tylko w Buffie i co poniektórym boonie hacie wyglądam jak człowiek. We wszystkich innych nakryciach głowy wyglądam... jak ja w czapce.
Pozdrówki!
Napisano Ponad rok temu
Ale fakt bajer jest z tego-jak temperatura spada to uzywam tego jako czapki do biegania
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Maxpedition Thermite Versipack - mini opis [zdjęcia]
- Ponad rok temu
-
Tani led z ciekawym systemem noszenia
- Ponad rok temu
-
paracord, velcro i krylon do broni
- Ponad rok temu
-
Nabijanie w butelkę???
- Ponad rok temu
-
Peak LED zmuszona do zaprzestania produkcji 3-LED i 7-LED!
- Ponad rok temu
-
Surefire E2e-nowa odsłona???
- Ponad rok temu
-
SureFire A2 Aviator... moja miłość
- Ponad rok temu
-
Zasilanie Streamlight JR
- Ponad rok temu
-
Problem ze smieciem w X1
- Ponad rok temu
-
Paski do spodni
- Ponad rok temu