48 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gab3d]

Mnie zastanawia jeszcze dlaczego ta zlamana krawedz noza nie jest ostra ?

[budo_.:draco:.]

Moze to on

[budo_.:draco:.]

NIe widac tego tak dokladnie, ale ten koles wcina wlasnie noz do masla

[budo_macieq]

Ale typ
Sombre fajny avatar :wink:

[budo_.:draco:.]

Dobrze, ze ten nozyk nie byl taki duzy :

[budo_sombre]

Dobrze, ze ten nozyk nie byl taki duzy :

Obrazek

Ręcznie robiony i szlifowany ??

[budo_.:draco:.]

Ręcznie robiony i szlifowany ??

Dla Babci, zeby miala czym ziemniaczki na obiad obierac

[budo_mrozik]

Ja bym nie chciał nic insynuować ale stal na zdjęciach roentgenowskich to jest raczej nieprzeźroczysta. Jak mój Łojciec miał śruby w kolanie to były na roentgenie całkiem białe a ie jakieś taki przeźroczyste jak ten nożyk.

[budo_.:draco:.]

Ja bym nie chciał nic insynuować ale stal na zdjęciach roentgenowskich to jest raczej nieprzeźroczysta. Jak mój Łojciec miał śruby w kolanie to były na roentgenie całkiem białe a ie jakieś taki przeźroczyste jak ten nożyk.

1. Śruba zapewne wykonana byla ze stali chirurgicznej prawda??, ten nozyk raczej nie, stal chirurgiczna zapewne posiada inna gestosc niz material z ktorego wykonano ten noz
2. noz mogl miec grobosc 2-3 mm a sruba??

[budo_guldan]

[quote name="budo_.

#31 budo_rejs

budo_rejs

• 
• Użytkownik
• 
• 269 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

z podobnym ale mniej drastyczny przykładem sam się spotkałem.

Kiedyś jak balowałem na wsi u znajomych to rano po imprezie zostałem dość brutalnie obudzony. Okazało się ze jest problem i trzeba natychmiast jechać do lekarza z sąsiadem. Dzwoniła jego żona ze wbił sobie w głowę kosę. Poszliśmy z dusza na ramieniu spodziewając się krwi, mózgu na wierzchu itp. Okazało się ze było lepiej ale i tak słabo mi się zrobiło. Gość podczas ostrzenia kosy w jakiś sposób wbił sobie jej czubek w oko. A dokładniej to miał koło oka ze 4-5 cm wbitego i zaklinowanego czubka kosy. Tak że gałka oczna mu się przesunęła i na ostrzu opierała.

Afera na całego. Czas przyjazdu karetki to minimum godzina a gość stoi trzymając kosę i klnie na całego. Ktoś wpadł na pomysł że pakujemy go pickupa i jedziemy do szpitala. I tak pojechaliśmy. Ja prowadziłem a ofiara losu stała z tyłu podtrzymywana przez 3 osoby. Usiąść nie mógł bo kosa mu to uniemożliwiała. A jakikolwiek ruch powodował ze krew tryskała strumieniem. Ja z dusza na ramieniu w ciągu godziny dowiozłem ten cyrk na kółkach do szpitala. I tam było najlepsze.

Lekarz jak zobaczył co i jak to chciał operować. Był przerażony że jakikolwiek ruch może uszkodzić nerw oka albo spowodować uszkodzenie mózgu. Poszkodowany jak to usłyszał to puścił taka wiązankę że aż byłem pod wrażeniem. O jakikolwiek operacji słyszeć nie chciał a już na pewno nie chciał jechać do innego szpitala. Była mowa o przewiezieniu chłopa do szpitala wojewódzkiego bo tam są lepsi specjaliści i rentgena mają. Sytuacja się zaogniała, niektórzy mdleli inni na siłę chcieli go jakość do karetki wepchnąć z całą tą kosą.

W końcu przyszedł sołtys. Po piętnastu minutach podjął decyzję. Chłopu dali wódki a dwóch go mocno trzymało. Sołtys jednym szarpnięciem wyjął kosę i cyrk się skończył. Krwotok szybko został zatrzymany. Oka nie stracił a wieczorem piliśmy znowu. Skończyło się tylko na ładnej bliźnie i strachu. Ale zawsze jak u nich jestem to jest o czym rozmawiać.

• 0

• Do góry

---

#32 budo_liczmistrz

budo_liczmistrz

• 
• Użytkownik
• 
• 2877 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

W końcu przyszedł sołtys. Po piętnastu minutach podjął decyzję. Chłopu dali wódki a dwóch go mocno trzymało. Sołtys jednym szarpnięciem wyjął kosę i cyrk się skończył.

8O
Ale hardcore...
Jak to sie nazywa? Medycyna niekonwencjonalna czy tam wiejskie zabobony?

• 0

• Do góry

---

#33 budo_kangoo owner

budo_kangoo owner

• 
• Użytkownik
• 
• 1269 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Rejs - cóż mogę powiedzieć , o ja .......... . Przeca mogliśta chopa zabić , jakby się z to koso wywolił . przestraszony

• 0

• Do góry

---

#34 budo_blacha

budo_blacha

• 
• Użytkownik
• 
• 2143 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

metal na zdjęciach rentgenowskich odbija promienie - czy to folia aluminiowa czy 6 mm strider.
Pozatym stal na rentgenie daje jeszcze cień.

• 0

• Do góry

---

#35 budo_kobra

budo_kobra

• 
• Użytkownik
• 
• 360 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Jak dla mnie ten artykuł to jakiś prima aprilisowy gniot. prawdy w tym nie ma...

• 0

• Do góry

---

#36 budo_kangoo owner

budo_kangoo owner

• 
• Użytkownik
• 
• 1269 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Fotka gościa z nożem już po wyciągnięciu ! 10 min temu z telewizorni hapnięta . Dla niedowiarków . Pokazywali jeszcze inne przypadki w Polsce .

• 0

• Do góry

---

#37 budo_qlfi

budo_qlfi

• 
• Użytkownik
• 
• 560 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Ale hardcore...
Jak to sie nazywa? Medycyna niekonwencjonalna czy tam wiejskie zabobony?

kiedyś był taki film... Znachor :wink:

• 0

• Do góry

---

#38 budo_picachu

budo_picachu

• 
• Użytkownik
• 
• 660 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:Gdańsk megalopolis

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Coz ja bym go nazwal ostatnim mochikaninem

• 0

• Do góry

---

#39 budo_borsoock

budo_borsoock

• 
• Użytkownik
• 
• 563 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

• Lokalizacja:ze złości

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

Nie ma się co dziwić. Naród na wsi twardy jest, zwłaszcza na Podllaskim. To nie to co my, miastowe mięczaki ;-) !. Mam rodzinę ze strony Żony na wsi 30 km od Białegostoku. Dziadek 78 lat, już za okupacji bimber pędził i po lasach kłusował, ile razy ich odwiedzamy to muszę z nim rozpić flaszkę samogonu jego tradycyjnej produkcji. Mocne ścierwo jak cholera, a "bukiet" ma naprawdę ... niepowtarzalny . Ja po jednej butelce mam już serdecznie dosyć, a Dziadek dopiero się zaczyna rozkręcać.

• 0

• Do góry

---

#40 budo_qkiel

budo_qkiel

• 
• Użytkownik
• 
• 1732 postów
• Pomógł: 0

0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Ukochany nóż, a ból głowy

to moze jacys krewni Wedrowyczow moze ? bo usposobienie to samo :wink:

• 0

• Do góry

---

[budo_rejs]

z podobnym ale mniej drastyczny przykładem sam się spotkałem.

Kiedyś jak balowałem na wsi u znajomych to rano po imprezie zostałem dość brutalnie obudzony. Okazało się ze jest problem i trzeba natychmiast jechać do lekarza z sąsiadem. Dzwoniła jego żona ze wbił sobie w głowę kosę. Poszliśmy z dusza na ramieniu spodziewając się krwi, mózgu na wierzchu itp. Okazało się ze było lepiej ale i tak słabo mi się zrobiło. Gość podczas ostrzenia kosy w jakiś sposób wbił sobie jej czubek w oko. A dokładniej to miał koło oka ze 4-5 cm wbitego i zaklinowanego czubka kosy. Tak że gałka oczna mu się przesunęła i na ostrzu opierała.

Afera na całego. Czas przyjazdu karetki to minimum godzina a gość stoi trzymając kosę i klnie na całego. Ktoś wpadł na pomysł że pakujemy go pickupa i jedziemy do szpitala. I tak pojechaliśmy. Ja prowadziłem a ofiara losu stała z tyłu podtrzymywana przez 3 osoby. Usiąść nie mógł bo kosa mu to uniemożliwiała. A jakikolwiek ruch powodował ze krew tryskała strumieniem. Ja z dusza na ramieniu w ciągu godziny dowiozłem ten cyrk na kółkach do szpitala. I tam było najlepsze.

Lekarz jak zobaczył co i jak to chciał operować. Był przerażony że jakikolwiek ruch może uszkodzić nerw oka albo spowodować uszkodzenie mózgu. Poszkodowany jak to usłyszał to puścił taka wiązankę że aż byłem pod wrażeniem. O jakikolwiek operacji słyszeć nie chciał a już na pewno nie chciał jechać do innego szpitala. Była mowa o przewiezieniu chłopa do szpitala wojewódzkiego bo tam są lepsi specjaliści i rentgena mają. Sytuacja się zaogniała, niektórzy mdleli inni na siłę chcieli go jakość do karetki wepchnąć z całą tą kosą.

W końcu przyszedł sołtys. Po piętnastu minutach podjął decyzję. Chłopu dali wódki a dwóch go mocno trzymało. Sołtys jednym szarpnięciem wyjął kosę i cyrk się skończył. Krwotok szybko został zatrzymany. Oka nie stracił a wieczorem piliśmy znowu. Skończyło się tylko na ładnej bliźnie i strachu. Ale zawsze jak u nich jestem to jest o czym rozmawiać.

[budo_liczmistrz]

W końcu przyszedł sołtys. Po piętnastu minutach podjął decyzję. Chłopu dali wódki a dwóch go mocno trzymało. Sołtys jednym szarpnięciem wyjął kosę i cyrk się skończył.

8O
Ale hardcore...
Jak to sie nazywa? Medycyna niekonwencjonalna czy tam wiejskie zabobony?

[budo_kangoo owner]

Rejs - cóż mogę powiedzieć , o ja .......... . Przeca mogliśta chopa zabić , jakby się z to koso wywolił . przestraszony

[budo_blacha]

metal na zdjęciach rentgenowskich odbija promienie - czy to folia aluminiowa czy 6 mm strider.
Pozatym stal na rentgenie daje jeszcze cień.

[budo_kobra]

Jak dla mnie ten artykuł to jakiś prima aprilisowy gniot. prawdy w tym nie ma...

[budo_kangoo owner]

Fotka gościa z nożem już po wyciągnięciu ! 10 min temu z telewizorni hapnięta . Dla niedowiarków . Pokazywali jeszcze inne przypadki w Polsce .

[budo_qlfi]

Ale hardcore...
Jak to sie nazywa? Medycyna niekonwencjonalna czy tam wiejskie zabobony?

kiedyś był taki film... Znachor :wink:

[budo_picachu]

Coz ja bym go nazwal ostatnim mochikaninem

[budo_borsoock]

Nie ma się co dziwić. Naród na wsi twardy jest, zwłaszcza na Podllaskim. To nie to co my, miastowe mięczaki ;-) !. Mam rodzinę ze strony Żony na wsi 30 km od Białegostoku. Dziadek 78 lat, już za okupacji bimber pędził i po lasach kłusował, ile razy ich odwiedzamy to muszę z nim rozpić flaszkę samogonu jego tradycyjnej produkcji. Mocne ścierwo jak cholera, a "bukiet" ma naprawdę ... niepowtarzalny . Ja po jednej butelce mam już serdecznie dosyć, a Dziadek dopiero się zaczyna rozkręcać.

[budo_qkiel]

to moze jacys krewni Wedrowyczow moze ? bo usposobienie to samo :wink: