Re: BJJ podbija Chiny.
Po pierwsze impreza jest z 2003 roku i od tej pory odbyło się tam przynajmniej jeszcze jedno takie spotkanie. Po drugie, to jest klub w którym ćwiczą głównie cudzoziemcy, ponieważ na warunki chińskie jest tam po prostu upiornie drogo, a zainteresowanie za strony Chińczyków jest jakby to powiedzieć... żadne
Po trzecie - przynajmniej na pierwszym filmiku to nie jest pan "z kungfu" tylko sportowy sandziarz. Walka nota bene słabiutka i chyba nie jest najlepszą reklamą BJJ
I wreszcie po czwarte - tuż po wejściu na stronę klubu dowiedziałem się, ze zatrudnili właśnie nowego instruktora, specjalistę nie od bjj, czy MT, czy choćby kickboxingu, ale od... Tong Bei Quan
To tak dla pełniejszego obrazu, żeby się komuś po poście zorro nie wydawało, że są szanse, że się Chiny zmienią w jakąś Mekkę dla zawodników i trenerów MMA, czy też że BJJ przeżywa jakiś niesamowity boom w Chinach
K.
PS. Tomek, to jest ten klub, gdzie chcieli Cię skasować na jakieś niebotyczne pieniądze za chęć uczestnictwa w sparringach?
K.