Zmarła kolejna legenda bokserska
Napisano Ponad rok temu
Przedruk z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Legenda światowego boksu nie żyje
Jak poinformowała jedna z niemieckich agencji, w środę w wieku 99 lat zmarł w swoim domu Max Schmeling, legendarny niemiecki bokser. W piątek znaleźli go martwego w domu w Hollenstedt przedstawiciele fundacji jego imienia.
Żona jego bliskiego przyjaciela Herberta Woltmanna powiedziała, że Schemling był chory od świąt Bożego Narodzenia.
Schmeling urodził się 28 września 1905 roku w wiosce Klein Luckow. Był jedynym niemieckim mistrzem świata wszechwag. Na zawodowym ringu stoczył w sumie 70 walk, z czego 56 wygrał, cztery zremisował i dziesięć przegrał.
Na zawodowym ringu debiutował w 1924 roku. Tytuł mistrza świata zdobył - jako pierwszy Europejczyk - w 1930 roku, pokonując Amerykanina Joe Sharkeya, który został zdyskwalifikowany. Sześć lat później zdobył światową sławę nokautując w 12. rundzie słynnego Joe Louisa. W 1938 roku Amerykanin zrewanżował mu się, wygrywając przez nokaut w pierwszej rundzie i odzyskując tytuł mistrzowski.
Po raz ostatni pojawił się w ringu w 1948 roku w Berlinie, przegrywając na punkty z Richardem Vogtem.
Był uznany jednym z najlepszych niemieckich sportowców wszech czasów.
Wystąpił w kilku filmach, napisał kilka książek. Jego żoną była aktorka Anny Ondra. Był żołnierzem Wermachtu, został ranny w 1941 roku na Krecie, a dwa lata później zwolniony ze służby.
W 1996 roku otworzył halę widowiskowo-sportową swojego imienia w Berlinie. Do lat 90. utrzymywał się w świetnej formie, pracował zawodowo.
We wrześniu skończyłby 100 lat.
Trzeba też pamiętać o weteranach...
Napisano Ponad rok temu
Sedziwy wiek, kazdy musi kiedys odejsc.
Napisano Ponad rok temu
To był naprawdę niedobry chłopak
Szybkie pięści i szalony duch
Dziewczyny myślały o nim po nocach
Szerokie ramiona i płaski brzuch
Lecz ktoś mu powiedział pewnej niedzieli
“Możesz zarobić, wychodź na ring”
Gwiazdy zabłysły w jego oczach
Twarde miał pięści, potrafił się bić
To był naprawdę niedobry chłopak
Cudze dziewczyny jak własne brał
Znienawidzony, potrafił kochać
Ale na niego też przyszedł czas
Złamany nos i spuchnięte oczy
Blizny pocięły brwi jak nóż
Lecz pełen portfel kazał zapomnieć
Wybitych stawów i ścięgien ból
To był naprawdę niedobry chłopak
Lecz kiedy wojna zawiała świat
Na Krecie strach ogromny poczuł
Podczas desantu uciekać chciał
Dziś już go nie ma, została pamięć
O jego życiu, pięściach i krwi
O tym że bał się, o tym, że kochał
O pierwszym razie gdy wyszedł na ring
Ref:
Schmeling, Schmeling - pokonałeś Louis’a!
Schmeling, Schmeling - kochała cię ulica!
Pieniądze brałeś z NSDAP!
W rewanżu Joe na deski wysłał Cię!
['] ['] [']
Napisano Ponad rok temu
To był naprawdę niedobry chłopak
Szybkie pięści i szalony duch
Dziewczyny myślały o nim po nocach
Szerokie ramiona i płaski brzuch
Lecz ktoś mu powiedział pewnej niedzieli
“Możesz zarobić, wychodź na ring”
Gwiazdy zabłysły w jego oczach
Twarde miał pięści, potrafił się bić
................
['] ['] [']
Nawet Analogs o nim ma tekst.
Napisano Ponad rok temu
Schmeling nokautuje Joe Luisa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Pierwszą wygrana walkę z Joe Luisem wykorzystała nazistowska propaganda rozpoczynając kampanię mającą upewnić wszystkich że tzw. "rasa panów" najsilniejsza.
Myślę jednak że tego człowieka bardziej interesował sport niż jakieś polityczne względy. Nie zgodził się nigdy przystąpić do patii nazistowskiej narażając się tym samym samemu Hitlerowi, który nakazał powołać Schmelinga do jednostek spadochronowych. Schmeling pomógł też ucieć dwóm Żydom z nazistowskich Niemiec do USA. Za ten gest mógł zostać natychmiastowo zabity przez nazistów.
Tu zdjęcie Schmelinga z Hitlerem, ktory na siłe chciał wykorzystać wizerunek Schmelinga jako element rasistowskiej propagandy. Człowiek ten jednak swoim życiem udowodnił że nigdy Hitlerowi się to nie udało.
Schmeling utrzymywał tez przyjacielskie stosunki z Joe Luisem. Po wojnie spotykali się podobno po cichu wspierał Luisa finansowo. Joe Luis miał spore problemy finasowe. Były to długi podatkowe, które umożył w koncu sam prezydent Kennedy. Schmeling zapłacił także za ceremonię pogrzebową Luisa.
Schmeling wypowiadał się też o Darku Michalczewskim w taki sposób:
„Niewielu jest bokserów, którym udało się zachować swoją rzeczywistą wielkość przez tak długi czas. Dariusz jest jednym z nich”.
Myślę że Max Schmeling to wielki człowiek, wspaniały bokser i sportowiec.
Więcej można poczytać [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wynika z niej że teksciaż Analogs to jakiś niesprawidliwy głab pisząc że Schmeling brał pieniądze z NSDAP. Choć to pewnie służy tylko zabawie ale to raczej obraźliwe niż zabawne..Ale niech każdy ocenia według swojego rozumu (albo jego braku)
Z boxing.pl
"...Rewanżowi towarzyszyła nazistowska propaganda w Niemczech. Schmelling był przedstawiany jako "Aryjski Superman". Bokserowi ta wizja zupełnie nie odpowiadała, zresztą już wcześniej miał zatargi z nazistami za odmowę wstąpienia do NSDAP, za to że jego trener był z pochodzenia Żydem, wreszcie za to że nie chciał się rozwieść z żoną, czeską gwiazdą filmową...."
Napisano Ponad rok temu
Kolejna porcja informacji umieszona na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu jest ładne info [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Prześmieszne albo żałosne jak kto woli jest to że duża część fanóch tego zespoliku oraganizowała bądź uczestniczyła w akcjach anty rasistowskich - nie wiem jak jest teraz ale kiedyś tak było. Warto z pewnością z rasizmem walczyć, ale nie z głupotą bo to tak jakby podjąc walkę z wiatrakami. Zostać punkiem albo jakimś tak skins 69 nie oznacza nabyć nagle minimalnego choć rozumu.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]PAP/01 marca 2005 17:20
Ponad 2000 osób pożegnało Maxa Schmelinga
Ponad 2000 osób wzięło udział w ceremonii pogrzebowej we wtorek w hamburskim kościele St.Michaelis bokserskiego idola wielu pokoleń Niemców - Maxa Schmellinga, zmarłego 2 lutego w wieku 99 lat w podhamburskim Hollenstedt.
W pogrzebie wzięło udział wiele znanych osobistości ze świata polityki, kultury, gospodarki i sportu, a wśród nich minister spraw wewnętrznych Otto Schilly, Franz Beckenbauer, Uwe Seeler, znani bokserzy Władimir Kliczko, Dariusz Michalczewski i Henry Maske, a także mistrz olimpijski w 10-boju Christian Schenk.
Schmeling urodził się 28 września 1905 roku w wiosce Klein Luckow. Był jedynym niemieckim mistrzem świata wszechwag. Na zawodowym ringu stoczył w sumie 70 walk, z czego 56 wygrał, cztery zremisował i dziesięć przegrał.
Na zawodowym ringu debiutował w 1924 roku. Tytuł mistrza świata zdobył w 1930 roku, pokonując Amerykanina Joe Sharkeya. Sześć lat później zdobył światową sławę nokautując w 12. rundzie słynnego Joe Louisa. W 1938 roku Amerykanin zrewanżował mu się, wygrywając przez nokaut w pierwszej rundzie i odzyskując tytuł mistrzowski.
Po raz ostatni pojawił się w ringu w 1948 roku w Berlinie, przegrywając na punkty z Richardem Vogtem.
Był uznany jednym z najlepszych niemieckich sportowców wszech czasów.
Wystąpił w kilku filmach, napisał kilka książek. Jego żoną była aktorka Anny Ondra. Był żołnierzem Wehrmachtu, został ranny w 1941 roku na Krecie, a dwa lata później zwolniony ze służby.
W 1996 roku otworzył halę widowiskowo-sportową swojego imienia w Berlinie. Do lat 90. utrzymywał się w świetnej formie, pracował zawodowo.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gala KB w Kobyłce
- Ponad rok temu
-
prosba o wyjasnienie kilku zwrotow
- Ponad rok temu
-
Zmarł bokser, który znokautował Rocky'ego Marciano
- Ponad rok temu
-
Gry na PC traktujace o tym sporcie
- Ponad rok temu
-
Gala kB
- Ponad rok temu
-
kiedy zaczac treningi i sparingi po zlamaniu nosa ??
- Ponad rok temu
-
turnieje MT na poludniu
- Ponad rok temu
-
sparingi i wpłyn na zdrowie
- Ponad rok temu
-
MT a genetyka
- Ponad rok temu
-
Pierwszy trening- jakieś rady??
- Ponad rok temu