Porównanie Leatherman Wave i Charge Ti - długie :)
Napisano Ponad rok temu
1. zacznijmy od pokrowca - ten od C jest rewelacyjny skórzany, od W też był niezły i dobrze wykonany, ale nowy jest super 0:1 dla C
2. pierwsze wrażenie - W był naprawdę ładny, pozaokrąglany, błyszczący, troszkę mniejszy, C jest już dużo bardziej toporny, większy, w dodatku wygląda jakby był niewykończony 1:0 dla W
3. Rączki - mimo że w W są ładniejsze, to w C to "niewykończenie" zdecydowanie poprawia chwyt, przy samym ściskaniu mniej się wyślizgują na boki, 0:1 dla C
4. Kombinerki - Są prawie identyczne, wydaje mi się że w W były grubsze, mocniejsze czubki, ale nie widzę szczegłniej różnicy oprócz konstrukcyjnych do chwytu, precyzja jest dokładnie taka sama 1:1 remis
5. Wkrętaki - no tu C jest nie do pobicia, w W były 3 lub 4 wkrętaki płaskie i jeden krzyżak, tu jest jeden płaski na stałe i mnóstwo wymiennych końcówek (zdecydowanie dał bym 0:3 dla C) ale pozostanie 0:1 dla C
6. Nożyczki - te w C są jakieś-takie no... delikatne i nie budzą zaufania, w W były sporo lepsze, 1:0 dla W
7. Noże - podobna funkcjonalność, w C ostrze główne jest ze stali 154CM, w W piłki do drewna i do kości miały delikatniejsze czubki, pilniki są bardzo podobne, w sumie bardzo niewielka różnica ze wskazaniem na C, czyli 0:1 dla C
8. Otwieranie końcówek, pilnika i piłki - końcówki otwierają się tak samo, może w C rzadziej się zdarza wyjęcie kliku na raz (są raptem po 2 i 3 na stronę, a w W po 3 i 4 na stronę z tego co pamiętam), pilnik i piłka otwierają się identycznie, generalnie 1:1 remis
9. Otwieranie ostrzy - niby obydwa toole można otwierać jedną ręką, ale w W było to dla mnie bardzo trudne, w C jest zupełnie bezproblemowe 0:1 dla C
10. Blokady - dla ostrzy są identyczne, w W blokada końcówek to zwykła blaszka trzymająca, żeby się końcówka nie zamkneła, trudno to nazwać blokadą, dla końcówek w C jest fajna, prosta blokada która pewnie trzyma końcówki 0:1 dla C
11. Inne ważne - w C są super klips (lub zamiennie ucho do szybkiego montowania lub odpinania od linki), zapinane blokadą od końcówek, jest jeszcze dodatkowe wysuwane ucho do linki, w W było małe, otwierane jak ostrze uszko na które możńa było od biedy założyć kółko do kluczy lub malutki karabińczyk 0:1 dla C
12. Dodatki - w W nie było miarki, w C jest calowa i centymetrowa, mało precyzyjna ale jest 0:1 dla C
13. Jakość wykonania - no cóż, oba są wykoanane świetnie, co prawda w C mogły by mieć lepiej wykonane rączki tytanowe, ale w W pamiętam, że po zamknięciu rączki też nie były idealnie złożone, remis 1:1
Podsumowanie:
Wyniki w punktach
C - 11 pkt. W - 5 pkt
Różnica w punktach dotyczy wyłacznie porównania tych dwóch produktów, na pewno subiektywnego (po to wymieniałem W na C, teraz się cieszę z C, kiedyś się cieszyłem z W) ale starałem się patrzeć krytycznym okiem.
Czy warto wymieniać W na C - jeśli używasz różnych wkrętaków i końcówek to zdecydowanie TAK, jeśli zaś ilosć wkrętaków w W jest dla Ciebie wystarczająca, to według mnie nie warto sobie zawracać głowy. Wiadomo, że taki tool nie zastąpi skrzynki z "prawdziwymi" narzędziami, ale w warunkach codziennych z powodzeniem wystarcza do zastosowań ogólnych i małego majsterkowania. Największa róznica w funkcjonalności to właśnie ilosc wkrętaków i system mocowania (klips i ucho w C), poza tym są prawie identyczne, a W jest dodatkowo bardzo ładny, taki bardziej biurowy (na pewno ładniejszy dla płci pięknej co sprawdziłem na swojej żonie). Natomiast zarówno W jak i C mogę polecić jako podręczy zestaw narzędziowy do walizki lub torby.
Napisano Ponad rok temu
Jedna rzecz mnie ciekawi, piszesz o starym czy nowym wavie?
Napisano Ponad rok temu
Wave 2004 ma podobną funkcjonalność i cenę co Charge Ti tylko ma w komplecie mniej końcówek.
Napisano Ponad rok temu
Idę do WC...
Napisano Ponad rok temu
Chetnie przeczytalbym zestawienie Charge vs. SwissTool...
Wój - licze na Ciebie!
Napisano Ponad rok temu
Pozdro Bagnet
Napisano Ponad rok temu
Po drugie stary Wave byl nieco smuklejszy wiec budzil (przynajmniej wizualnie - bo nie mialem przyjemnosci uzywac do ciezkich robot) wieksze obawy o wytrzymalosc.
Podsumowujac - jestem zadowolony z charge'a.
PS. brakowalo mi koncowek TORX w kilku rozmiarach, ale przerobilem koncowki z profesjonalnego wkretaka Stanley i mam teraz w zestawie oprocz standardowych bitow jeszcze te przerobione.
Wtedy nawet w terenie nie bede mial problemu z rozkreceniem foldera (gdyby zaistniala taka potrzeba)
Napisano Ponad rok temu
A samo wykonanie od strony technicznej - czym i jak robiłeś?
Napisano Ponad rok temu
A technika jest prosta - wystarczy zeszlifowac na odpowiednia grubosc bity kupione w pierwszym sklepie z narzedziami
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
OK może wyglądam na blondynkę :wink: ale mnie interesuje jak szlifujesz stal narzędziową i robisz zapadkę pod sprężynkę
Szlifowanie stali narzedziowej to zaden problem.
Zrobilem to na szlifierce stolowej, a obrobke wykanczajaca na tarczy sciernej zapietej w wiertarke.
Wystarczy tylko w miare czesto chlodzic zeby nie przegrzac, a tym samym nie rozhartowac bitow.
A wyglada to mniej wiecej tak (sorry za jakosc fotek ale czas gonil):
to co zaznaczylem czerwonym kolkiem to wlasnie zapadki pod sprezynke - zauwaz ze w standardowej koncowce jest takie naciecie (wgniecenie) i to wlasnie wykorzystalem jako zapadke.
Jest jedna wada tego rozwiazania - przy zbyt mocnym dokrecaniu sruby (a tym samym duzej sile poosiowej dzialajacej na bit) bit moze za gleboko wskakiwac w oprawke (bo jest krotszy od tego leathermanowego). Ale nie chcialo mi sie juz z tym kombinowac, bo nawet jak bit sie za gleboko schowa to (mimo ze estetycznie nie prezentuje sie to najlepiej) dziala bez zarzutu.
PS. na zdjeciach tylko jeden z dorobionych przeze mnie bitow
PS.2 kwestia ceny patentu do ustalenia na PW
Thanks to ImageShack for [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
) dajcie mi go do testów to go zarżne jak kozła w ofierze
http://www.budo.net....p=508387#508387
Przy odrobinie samozaparcia wszystko można zarżnąć i nie ma się czym chwalić.
Sztuką jest wykonać pracę nawet gównianym narzędziem i go nie zarżnąć.
Po co sobie udowadniać że można zniszczyć to czy tamto. :roll:
Napisano Ponad rok temu
) dajcie mi go do testów to go zarżne jak kozła w ofierze
http://www.budo.net....p=508387#508387
Przy odrobinie samozaparcia wszystko można zarżnąć i nie ma się czym chwalić.
Sztuką jest wykonać pracę nawet gównianym narzędziem i go nie zarżnąć.
Po co sobie udowadniać że można zniszczyć to czy tamto. :roll:
no fakt masz całkowitą rację, niemniej jednak trochę sie chyba zraziłem do takich legend jak LM po (szczerze) zupełnie zwykłym użytkowaniu - rozumiesz...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no fakt masz całkowitą rację, niemniej jednak trochę sie chyba zraziłem do takich legend jak LM po (szczerze) zupełnie zwykłym użytkowaniu - rozumiesz...
chyba nie postepowales z nim tak jak nakazuje instrukcja. Napisalem Ci o tym w Twoim poscie n/t Wave
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Latarkowe nowości na SHOT
- Ponad rok temu
-
Azjatycka latarka z 3W Luxeonem
- Ponad rok temu
-
tactikka
- Ponad rok temu
-
Pasta do butów
- Ponad rok temu
-
Ogrzewacz kieszonkowy :)
- Ponad rok temu
-
Wieczorne pifffko czas odpyknąć :)
- Ponad rok temu
-
stare zapalniczki
- Ponad rok temu
-
zrób to sam :)
- Ponad rok temu
-
Co podpiąć do kluczy? cz. VII
- Ponad rok temu
-
Lesnik, czyli zielony w temacie
- Ponad rok temu