chin-na to "dzial" kung fu zajmujacy sie dzwigniami.
w ksiazce przedstawione sa techniki dzwigni - na wszystkie obszary ciala. generalnie dopoki sie czyta opisy to wszystko wyglada pieknie, ale jesli chodzi o probe.. to juz gorzej. moze jestem jeszcze zbyt cienki..
moze ktos z Was probowal? albo chociaz przegladal ksiazke?
jest tez rozdzial poswiecony treningowi ramion - od palcow poczawszy
