Dziś przyszła paczuszka od Pitera, a w niej maleństwo. Mój najmniejszy nóż. Ha, ha, ha, mój... Od paru godzin już nie mój. A łudziłem się, że się mojej pani nie spodoba :wink:
Lucyfer ma nowe szpejo do torebki.
Fotki ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (nie mam pod ręką akurat żadnego aparatu).




Ten "mój" wygląda praktycznie tak samo, jeno nie jest z talonitu, ale z S30V, hartowanego (jak zapewnia Piter) przez... Bossa! (stal nie jest sygnowana, jest tylko logo Rinaldiego i z drugiej strony jakaś kobra
Pochewka troszkę inna (trzy dziurki) + łańcuszek - raczej do noszenia jako neck, ale wymyślimy jakieś mocowanie w torebce

Pierwsze wrażenia (moje).
- o mamo - jakie to-to małe
- o kmać - nie wyglądało na bardzo ostre, trzy ruchy na białym kamieniu i goli
- w sposób prawie naturalny wskakuje w łapę jako push-dagger (drugie zdjęcie)
- testu pomidorowego nie robiłem, boć pomidor jest dwa razy większy, ale test "marchewkowy"

- puszka po piwie - denko odcięte jednym płynnym ruchem (prawie całe)
- gładkie to, matowe i miłe w dotyku.
Zobaczymy, co powie Lucynka jak poużywa - pochwalę się
Pzdr.
-wój-