juz wtedy wiedzialem ze sobie musze jakas sprawic.
i tak oto mikolaj przyniosl mi pod choinke pierwsza latareczke: Inove X1
pierwsze ogledziny sa najwazniejsze. latareczka to niewielki, frezowany kawalek jasnego aluminium. naciskam przycis i... swieci!

po tym jak wytrzezwialem po wigilii, czyli nastepnego dnia przeszedlem do testow. z racji slonca na niebie spenetrowalem domowa piwnice. mialem przy tym kupe radochy i jak na razie latareczka spelnia moje wymagania.
wieczorkiem zaatakowalem ogrodek, pole za domem i przejscie z pola na ulice (waska sciezka). na otwartym terenie latareczka sluzyla generalnie jako przyswiecacz pod nogi i ew pare metrow dalej do przodu i na boki coby sprawdzic czy sie jaki balwan nie czai.
trzecia faza testu byla wodoodpornosc. nalalem sobie wieczorkiem wody do wanny, zgasilem w lazience swiatlo i poszedlem sie kapac z latarka

tu mnie nie zawiodla, dzialala ladnie pod woda.
a teraz ogolny wniosek:
Inova X1 jest dobrym EDC, choc nie idealnym. doskonale nadaje sie do przyswiecenia se pod nogi, zaswiecenia pod stol w ciemnej zadymonej knajpie kiedy cos spadnie czy przyswiecenie sobie aby znalezc w srodku nocy po pijaku dziurke od klucza. jest strosunkowo niedorga i w miare przyzwoita. taki maly szperacz korytarzowo-knajpowy, czyli to co na razie mi potrzebne.
foty jutro.