Co sądzicie o takich "zabawach" - zobacz ten temat
Napisano Ponad rok temu
Jestem ciekaw waszego zdania na temat dość chyba dziwny dla większości. Małe wprowadzenie - mieszkam w małej miejscowości koło Krakowa(10km). Razem z kumplami zaczeliśmy się interesowac walką na miecze. Ja bardziej coś jak kendo a on jak rycerstwo itp. Razem zaczelismy robić cos w stylu drewnianych mieczy, czy coś takiego, potem doszły łuki. Wiem że to głupota robić samemu łuki niemając zielonego pojęcia na ten temat ale niedalego nas mieszka koleś który zajmuje sie jednym bractwem rycerskim w Krakowie. Więc uderzyliśmy do niego , on opowiedział nam co i jak. Wtedy zarażeni pozytywna energią średniowiecznych walk wpadliśy na szalony pomysł organizowania walk.
Na początku było sześć osób nikt niemiał nic ale chcialismy cos z
organizować. Pierwsze były walki 3 vs 3 na "miecze"(drewniane). Zabawa strasznie nam sie spodobała więc postanowiliśmy zaprosić kumpli. Znajomi stukali sie po głowach i mówili że jestęśmy nienormali(jebnięci)
ale każdy kto przyszedł dał sie wciągnoć w wir tej zabawy. POD koniec wakacji mieliśmy juz 14 osób i robiliśmy walki 7 vs 7 . Walki były organizwowane w lesie koło skał, więc teren był naprawde super!! Walka polegała na tym że kolesie z "mieczami" mieli atakować od klatki w dół i wtedy ten co dostał to odpadał , a ten co miał łuk tez miał celowac od klatki w dół(niezawsze sie udawało :wink: ) szczały zakończone były gombka więc nikomu nic sie stać niemogło. To co było w tym najlepszego to to że każdy robił sobie swoje średniowieczne stroje, swój ekwipunek, i szło sie tam na pola bitwy gdzie zapominało sie że mamy 2004 rok, i to było super, na parę godzin odrywało sie od rzeczywistości. Zdajemy sobie sprawę że może sie komuś coś sstac ale mimo to każdy chce przychodzić , i mimo takiej pogody jak dzis czyli 10C stopni ciepła dzwonią i pytają sie czy bedą organizowane walki.
Jak myślicie czy zabawa tego typu jest wporzadku , czy mogła by sie stac popularniejsza, jakie jest wasze zdanie na ten temat
Ogólnie to dzięki ze chciało wam sie to czytać :wink:
dzięki i pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ja teżMałe wprowadzenie - mieszkam w małej miejscowości koło Krakowa(10km).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napewno Ci sie spodoba
pon, sr, pt, godz. 20.00
kosciuszki 24(chyba:))
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wpadnij do KKS (sekcja kendo) to za jakis czas sobie bedziesz mogl powalczyc
Napewno Ci sie spodoba
pon, sr, pt, godz. 20.00
kosciuszki 24(chyba:))
Wtedy niemoge mam inne zajecia
Napisano Ponad rok temu
Walczyliśmy na palcaty, bez łuków, tarcz itp.
Zasady były takie, że po obu stronach wąwozu każda z drużym miała swoją "flagę", którą trzeba było zdobyć.
Rozumiecie, jak w Quake'u :wink: Polem punktowym był korpus, plus ramiona do łokci, oraz uda. Jedno trafienie "zabijało".
"Zabita" osoba musiała podbiec do stanowiska łuczników ( jakieś 40 metrów dalej ) gdzie następował "respawn"
W kazdym razie, podstawową rzeczą jest ochrona na oczy. Wystarczą nawet takie okulary malarskie za 10 zł. Ja sam miałem taką sytuację że o mało oka kumplowi nie wykoliłem :roll: . Więc radzę NAPRAWDĘ uważać.
I radzę mieć przy sobie apteczkę, książeczki zdrowia, oraz znac adres najbliższego pogotowia. Serio mówię
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co sądzicie o bractwach rycerskich itp.???
- Ponad rok temu
-
Gdzie można trenować w Krakowie??
- Ponad rok temu
-
"Zatoichi"??
- Ponad rok temu
-
Poszukuje klubu Kendo w Częstochowie lub okolicach
- Ponad rok temu
-
Tameshigiri
- Ponad rok temu
-
Hakuo Sagawa nie żyje....
- Ponad rok temu
-
katana - prośba o poradę
- Ponad rok temu
-
Polacy, Chinczycy, Sybir i ostrza.
- Ponad rok temu
-
St Louis Botanical Gardens Japanese Matsuri 2004
- Ponad rok temu
-
Bokuto - bokken ?
- Ponad rok temu