16 odpowiedzi w tym temacie

[budo_laser]

greenbelt zwanego

[budo_yanoosh]

Tak, tak. Zgadzam sie
W trosce o zdrowie, juz nawet chodze innymi scieżkami, żeby na trolla nie patrzeć i nie słuchać

[budo_washi]

greenbelt zwanego

Mialem to samo napisac po tym jak sie dalem wplatac w bezsensowna dyskusje z zielonym

[budo_zapas]

Tak sie zastanawiam czemu niektorzy atakuja innych i robia krucjaty przeciwko innym stylom i dlaczego to najczesciej ludzie z kk ,oczywiscie nie wszyscy.

[budo_karate_koks]

Tak sie zastanawiam czemu niektorzy atakuja innych i robia krucjaty przeciwko innym stylom i dlaczego to najczesciej ludzie z kk

Trafe pytanie

[budo_jarek]

Kyokushin zawsze pragnął być najtwardszy i najskuteczniejszy na świecie. I nawet w pewnym okresie był, albo tak się nam wydawało (Tokio 1975). Byłem taki dumny, że trenuje kyokushin jak widziałem jak Ninomiya czy Sato walą po czapach ludzi z shotokan czy kung fu. No, ale czasy się zmieniają, nikt nie udaje już, że kyokushin jest najnowocześniejszy i najskuteczniejszy. Kyokushin, z którego wyrastam, stał się stylem jak każdy inny jak goju ryu, shotokan czy shito, wado ryu.

Co ciekawe kyokushin tak naprawdę wcale nigdy był najpopularniejszy na świecie. To, że tak go odbieramy w Europie to zbieg okolicznosci bo kilku Polaków, Holendrów i Brytyjczyków go wspierało. Potem doszli Rosjanie ale tak naprawdę kyokushin wcale tak bardzo znany nie jest porównując to z kempo czy shotokan, czy nawet poprostu judo.

O jeszcze chwile o skuteczności, na stronie sensei Jeremicza znalazłem takiego newsa o walce kyokushin z sanshou w Chinach :

"Wyzwanie było ogromne i wszyscy zawodnicy wykazali charakterystycznie silnego ducha Kyokushin, a publiczność (i oficjalni goście) byli zachwyceni. Ale zawodnicy Kyokushin przegrali swoje walki i mimo ich odwagi pokonani 5-0. Mimo to, media uznały, że zawodnicy Sansho spotkali przeciwników, którzy wykazali się dużo większą sprężystością, odwagą i umiejętnościami, niż oczekiwali. W wyniku tego Kancho Royama otrzymał ponowne zaproszenie na kolejny turniej na początku przyszłego roku."

Ciesze się, że wreszcie jakiś kyokushin się na to odważył bo wreszcie wiedzą czego nie wiedzą i daje to szansę na rozwój. Mam nadzieję, że Kyokushinkan jak i inne organzacje Kyokushin też udadzą sie tym kierunkiem, co znając poziom instruktorskiego betonu wcale takie pewne niestety nie jest.

No to wszystko...

[budo_karate_koks]

dla mnie i tak kyokushin=megalomania i tyle

[budo_spidertrap]

Kyokushin zawsze pragnął być najtwardszy i
Co ciekawe kyokushin tak naprawdę wcale nigdy był najpopularniejszy na świecie. To, że tak go odbieramy w Europie to zbieg okolicznosci bo kilku Polaków, Holendrów i Brytyjczyków go wspierało. Potem doszli Rosjanie ale tak naprawdę kyokushin wcale tak bardzo znany nie jest porównując to z kempo czy shotokan, czy nawet poprostu judo.
No to wszystko...

To racja , jak bylem za granica, a konkretnie w Luxembourgu, chcialem sobie pocwiczyc cos na odstresowanie. Jjakie moje zdziwienie, ze choc styli i klobow mnostwo, to kyoka nie ma. Najblizszy chyba w Holandii.
Nno to sobie biegalem jogging, teraz znow Mmnie naszlo, aby sobie pochodzic gdzies rekreacyjnie, ale cos nie wiem gdzie tu pojsc aby nie wyjsc z nosem zlamanym ;-)

[budo_shalom]

a ja chciałbym dołączyć do greenbelt'a też pana karateka1
i wogóle temat wyższości jednego stylu nad innym (także jednej organizacji nad inną)

[budo_spidertrap]

a ja chciałbym dołączyć do greenbelt'a też pana karateka1
i wogóle temat wyższości jednego stylu nad innym (także jednej organizacji nad inną)

a to nie jedna i ta sama osoba ?

[budo_spidertrap]

a ja chciałbym dołączyć do greenbelt'a też pana karateka1
i wogóle temat wyższości jednego stylu nad innym (także jednej organizacji nad inną)

myslalem ze z jednego oddzialu ZSMP sa

[budo_qki_kk]

Kyokushin zawsze pragnął być najtwardszy i najskuteczniejszy na świecie. I nawet w pewnym okresie był, albo tak się nam wydawało (Tokio 1975). Byłem taki dumny, że trenuje kyokushin jak widziałem jak Ninomiya czy Sato walą po czapach ludzi z shotokan czy kung fu. No, ale czasy się zmieniają, nikt nie udaje już, że kyokushin jest najnowocześniejszy i najskuteczniejszy. Kyokushin, z którego wyrastam, stał się stylem jak każdy inny jak goju ryu, shotokan czy shito, wado ryu.

Co ciekawe kyokushin tak naprawdę wcale nigdy był najpopularniejszy na świecie. To, że tak go odbieramy w Europie to zbieg okolicznosci bo kilku Polaków, Holendrów i Brytyjczyków go wspierało. Potem doszli Rosjanie ale tak naprawdę kyokushin wcale tak bardzo znany nie jest porównując to z kempo czy shotokan, czy nawet poprostu judo.

O jeszcze chwile o skuteczności, na stronie sensei Jeremicza znalazłem takiego newsa o walce kyokushin z sanshou w Chinach :

"Wyzwanie było ogromne i wszyscy zawodnicy wykazali charakterystycznie silnego ducha Kyokushin, a publiczność (i oficjalni goście) byli zachwyceni. Ale zawodnicy Kyokushin przegrali swoje walki i mimo ich odwagi pokonani 5-0. Mimo to, media uznały, że zawodnicy Sansho spotkali przeciwników, którzy wykazali się dużo większą sprężystością, odwagą i umiejętnościami, niż oczekiwali. W wyniku tego Kancho Royama otrzymał ponowne zaproszenie na kolejny turniej na początku przyszłego roku."

Ciesze się, że wreszcie jakiś kyokushin się na to odważył bo wreszcie wiedzą czego nie wiedzą i daje to szansę na rozwój. Mam nadzieję, że Kyokushinkan jak i inne organzacje Kyokushin też udadzą sie tym kierunkiem, co znając poziom instruktorskiego betonu wcale takie pewne niestety nie jest.

No to wszystko...

To ze akurat przegrali nie znaczy ze styl jest do dupy !A np. starcie z zawodnikami z k1? (wiem ze zaraz beda komentarze ze mieli słabych przeciwnikow bo zawsze tak jest) I to wcale nie ejst tak jak mowisz ze keidys zawodnicy kyoka wymiatali a teraz to oni zbieraja baty.Mowisz ze wiele osob wywyzsza styl kyokushin ale ty niestety go zaninzasz?Wiec robisz podobnie jak oni , czyli ci co mowia ze tsunami to cos tam oyama to cos tam. Nierozumiem po co go trenujesz?(cyt'Kyokushin, z którego wyrastam').Nasz sensei akurat szuka sparingow gdzie tylko mozna i z kim jezeli oczywiscie sie zgodza, wprowadza na trenningach duzo judo i ogolnie parteru ,boksu i czesto jest samoobrona.
Nigdy nie uwazalem kyokushin za najpopularnieszego stylu walki.Bylo i jest to poprostu dla mnie szczescie w zyciu:) Cos w czym mozna poznac samego siebie,sprawdzic sie,wylac ostatnie poty , byc dumnym z kazdego siniaka czy zakwasow i oby tak bylo dalej....a ci wszyscy ktorzy zamiast wziasc sie za trenningi a nie plotkowac po necie,wyglaszac jakies zbedne przemowienia ze te karate jest do dupy itp . BO WYGRYWA CZLOWIEK A NIE STYL!!

pozdrawiam jarek i przepraszam jezeli kogos to urazilo

osu!!

[budo_jarek]

Ja się nie gniewam, nie mam powodu. Wg mnie kyokushin w ujęciu realnym jest jeszcze na samym przedzie biorąc pod uwagę inne style karate, co nie zmienia postaci rzeczy, że naj nie jest.

[budo_qki_kk]

ze naj nie jest to tez dobrze wiemy:) nawet ci trenujacy ktorzy nie sa jeszcze oslepieni tym wszystkim czyli chyba ci z wiekszym stazem:)
Ale ja i tak go uwarzam za wspaniały styl wedlug mnie:) i nie oczerniajac innych styli:) ten styl dal mi wiele radosci ,dumy,przyjemnosci, dzieki niemu latwiej mi zyc:)(dobra to nie pamietnik:P)

pozdro

[budo_patrol]

Ale o co chodzi z tym trollem i kto to jest greenbelt?

[budo_karate_koks]

Ale o co chodzi z tym trollem i kto to jest greenbelt?

Nie znasz greenbelta????

[budo_patrol]

Ja jeszcze w miarę nowy na forum - wtajemniczcie mnie .