21 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kaibita]

No właśnie, trenujemy MA nierzadko od wielu lat, czasami warto spojrzeć w przeszłość i zobaczyć co z nich mamy. Zmarnowanych pare lat życia, wciąż odnawiające się kontuzję, czy może nową wspaniała pasję i świeże spojrzenie na życie?



W tym topicu NIE pytam się o umiejętności samoobrony, to już zupełnie inna sprawa.

[budo_jurek]

Dobre samopoczucie, sprawnosc fizyczna, pewnosc siebie. Poznalem tez wielu fajnych ludzi. :wink:

[budo_mate]

Dobre samopoczucie, sprawnosc fizyczna, pewnosc siebie. Poznalem tez wielu fajnych ludzi. :wink:

Nic dodac nic ujac

[budo_y3ti]

Kiedys jak nie trenowalem to bylem takim "chlopcem do bicia". Kazdy mnie zaczepial, mialem slaba kondycje i cale zycie siedzialem przed komputerem (programowanie to byl moj swiat).

Jak przyszedlem na pierwszy trening nie moglem pieciu pompek zrobic, mialem problem z rozgrzewka (z "krzeselkiem" i wieksza iloscia przysiadow mam do teraz ;P). A teraz...

Byly biegi ostatnio na uczelni na 1000 metrow. Bieglem dwa razy (zeby i tak dobry czas poprawic). Dla was moze to nie byl czas rewelacyjny, ale ja mialem cholerna radoche slyszac 3:36 i bedac drugim na mecie (byl lepszy tylko chlopak co biegi trenuje) odstawiajac wszystkich tych co trenuja pilke, kosza, chodza na silownie i wogule sa uwazani za "wysportowanych"

Pozatym wszystkie te uczelniane rozgrzewki na W-F`ie nie robia na mnie wrazenia, kiedy cala przecietna mlodziez ma po nich tygodniowe zakwasy To jest mile, wreszcie nie byc fizycznym flakiem

Nikt juz mnie zaczepia, nikt nie szuka we mnie ofiar do glupich zartow i wszystko jest ok. Niedlatego, ze ich pobilem, tylko slowo "trenuje" buduje jakis respekt nawet kiedy bylem dopiero po miesiacu treningow (naszczescie nie chcialem nikomu udowodnic co "potrafie", wiec klopotow z tego nie mialem)

Dodatkowo czlowiek pewniejszy sie czuje jak wraca wieczorem z uczelni pociagiem. Swiadomosc "znajomosci" technik, ktore trener podkresla "tylko tutaj ostroznie" podbudowuje...

Pozatym psychike czlowiekowi wyrabia, nie ma sie zadnych depresji, nie ma zadnych zmarwien. Jak dzien sie zepsuje to idziesz na trening pokopiesz, posparujesz, poszarpiesz sie i przejdzie. Kiedys mialem duzo zmartwien, teraz w staram sie cwiczyc 3-5 razy w tygodniu (JuJitsu + Judo) i wszystko jest ok.

Tylko teraz przez tydzien nie bede mogl cwiczyc bo w szpitalu chirurg musial mnie w czwartek zszywac, bo podczas tej wichury drzewo spadlo na linie z pradem od tranwaja a ja na przystanku obok stalem i dostalem galezia w glowe. Dobrze, ze cholernym farciarzem jestem, bo lezalem po ciosie w glowe a tuz nad moja glowa kolysal sie zerwany (? a moze tylko naciagniety) kabel z pradem

I teraz dosc ze tydzien z glowy, to pewnie na lyso bede musial sie zgolic, bo jak mi zszwy sciagna to bede mial wygolony duuuuzy kawalek glowy
Mam nadzieje tylko, ze wlosy mi beda tam rosly

[budo_paweł18]

Dobre samopoczucie, sprawnosc fizyczna, pewnosc siebie. Poznalem tez wielu fajnych ludzi. :wink:

ja takze sie podpisuje i dodam ze fajnie jest chlopakom na wf wycisk dac prowadzac rozgrzewke :wink:

[budo_shrek.rtx]

Hej!
Od niedawna trenuje kicka i muszę powiedzieć że to REWELACYJNIE wpływa na kondycje.
Przedtem zajmowałem się różnymi sportami (biegi, łucznictwo, kulturystyka), ale to własnie kickc działa (moim zdaniem) najbardziec ogólnorozwojowo. Oczywiście trzeba trochę biegać i czasem jakąś sztangę zobaczyć :-)
Pozdrawiam

[budo_)pit(]

ułamanego zęba + kilka "lekkich" wstrząsów muzgu

[budo_maciejsobczak]

lepsze samopoczucie, lepsza kondycja - i po każdym treningu siniaki w innych miejscach

[budo_lukszs]

psycha ok, fizycznie ok, to wciaga... jak sie pochodzi jakis czas a potem sie przestanie nie wazne z jakich powodow to sie czuje do siebie niesmak zlosc smutek... ja nie trenowalem od 4 miechow i juz nie moge sie doczekac jak splace dlugi i w grudniu wroce na treningi czlowiek ma do siebie zal ze jest mieczakiem jak przestanie cwiczyc. I prawda jest taka ze sie wraca:D
no i to uczucie gdy w czasie zajec nie dajesz rady ale sie zmuszasz i ostatnim wysilkiem woli ciagniesz myslisz ze to juz koniec a tu znowu jakies nastepne cwiczenia, a potem juz w szatni to chyba wszyscy znaja to uczucie euforia radosc czlowiek mimo ze sie wypompowal dostaje powera i to takiego ze ma ochote jeszcze z 2 treninigi przejsc i o to chodzi:) w grudniu znow bede trenowal

[budo_saudade]

Cóż, ja dostrzegam wiele, wiele pozytywnych cech trenowania sztuk walki.

Pozwoliły mi nabrać systematyczności, którą po części udało mi się ptrzenieść na pozostałe aspekty życia.

Sprawiły, że moja sprawność fizyczna wzrosła.

Pozwoliły poznać nowe osoby, ludzi z pasją, ciężko pracujących na efekty, którzy są dla mnie przykładem.

Wykształciły we mnie większą pewność siebie.

Sprawiły, że trafiłem na BUDO :-)

pozdrawiam

[budo_mate]

psycha ok, fizycznie ok, to wciaga... jak sie pochodzi jakis czas a potem sie przestanie nie wazne z jakich powodow to sie czuje do siebie niesmak zlosc smutek... ja nie trenowalem od 4 miechow i juz nie moge sie doczekac jak splace dlugi i w grudniu wroce na treningi czlowiek ma do siebie zal ze jest mieczakiem jak przestanie cwiczyc. I prawda jest taka ze sie wraca:D
no i to uczucie gdy w czasie zajec nie dajesz rady ale sie zmuszasz i ostatnim wysilkiem woli ciagniesz myslisz ze to juz koniec a tu znowu jakies nastepne cwiczenia, a potem juz w szatni to chyba wszyscy znaja to uczucie euforia radosc czlowiek mimo ze sie wypompowal dostaje powera i to takiego ze ma ochote jeszcze z 2 treninigi przejsc i o to chodzi:) w grudniu znow bede trenowal

Witam klubowego kolege ja w grudniu tez do nas pochodze najprawdopodobniej no i trza bedzie sie wziąść za strone klubową he he

[budo_lukszs]

czesc mateusz dobrze wiedziec ze znow sie ponaparzamy a tak btw to w tym temacie juz pisalem cos podobnego http://www.budo.net....ghlight=#270270

[budo_moro]

co mi daly treningi?
-jeszcze wieksze wypaczenie psychiki
-gdybym nie trenowal nie znalazlbym sie na budo, nie uzaleznilbym sie, nie marnowal tyle czasu, nie poznal tylu rownie nienormalnych ludzi i moje zycie byloby spokojniejsze
-w przyszlosci pewnie bylbym plastykiem albo jakims matematyczno-pochodnym... a przez te przeklete SW zapragnalem studiowac na AWFiS
-palilbym papierochy i siedzial zadowolony przed tv krzyczac "jerry! jerry!" :wink:
-ogladalbym w spokoju filmy nie analizujac technik aktorow :wink:

jezeli czyta to ktos kto jeszcze nie rozpoczal treningow to apeluje i ostrzegam: nie warto!! treningi zryja ci psychike i cialo, poznasz ludzi ktorzy robia to samo a wtedy to juz bedzie krotka droga do miejsca gdzie czekac na ciebie bedzie przytulny kaftanik i pokoj bez klamek z gumowymi scianami

[budo_mate]

gdybym nie trenowal nie znalazlbym sie na budo, nie uzaleznilbym sie, nie marnowal tyle czasu, nie poznal tylu rownie nienormalnych ludzi i moje zycie byloby spokojniejsze

podpisuje sie pod tymi słowami obiema łapami

[budo_charlie novak]

mnie to uzależnia...no musże przyznac,ze kilka dni bez treningu to czas tracony....miałem(no i mam)przerwe teraz przez kontuzję,ale wczoraj miałem połowinki("starszym":)uzytkownikom uswiadamniamiz,e to impreza w liceum)i cholera wstyd się przyznac ale w czasie tańczenia zacząłem siew pewnym momncie poruszac jak w czasie poruszania w czasie walki i parę innych takich zachowan z MA...poza tym lepsża sprawnosc fizyczna i ogólny psychiczny komfort.....
y3ti:współczuje,pech prawdziwy...

[budo_cooler]

też miałem ostatnio połowinki.
Następnego dnia całą moja klasa miała zakwachy od tańczenia a ja nic

No i dzięki MA mam super frajde, super kumpli, zawsze sie moge wyżyć po złym dniu. oraz wszytko to co już wszyscy wczęsniej pisali



Aaaaa...... no i mam jeszcze jakieś dziwne schizy i nawyki typu łażenie po domu i machanie nogami i łapami

[budo_paweł18]

Aaaaa...... no i mam jeszcze jakieś dziwne schizy i nawyki typu łażenie po domu i machanie nogami i łapami

o zesz ja tez tak mam, kiedys zdarzyla mi si e tanczac z dziewczyna robic uniki i bloki:) 8O

[budo_cooler]

napewno nie jesteśmy sami. Pamiętam że kiedyś był o tym temat (znaczy o tych schizach)

[budo_kamil81]

...a ja nie mam już problemu pt. "co tu by zorganizować na wieczór, jakiś browar, party, TV, czy co innego"
- jest trening i koniec tematu

[budo_y3ti]

Hmm a z tymi schizamy to myslalem, ze mi odbilo, a tu widze, ze nie jestem sam.

Niedajboze mam zamiar sie kapac i obok mam lustro. Jak zobacze soje odbicie w lustrze to odrazu bije (nie wiem, moze to przez wyglad). Tez stoje i cwicze sobie uderzenia reka, noga, unika.

A niedaj boze noz wezme do reki jak kanapki sobie robie. Biorac pod uwage, ze nie umiem sie poslugiwac tym narzedziem to juz 2 razy bym wbil go sobie w oko [nie pytajcie jak ]

W pracy tez, niech tylko na moment zostane sam to juz wymachuje reka, albo stoje i probuje kopnac sie w nos

A z tym tanczeniem to tez cholera problem Ja natomiast jakis sztywny jestem przy tancu, a i czasem robie z siebie idiote jak leci jakas muza a ja podskakuje (luzne podskoki) jak podczas walki. Teraz to sie odzwyczailem, bo czasem zdarzalo mi sie garde tez trzymac
- cholera Kamil co ty robisz????!!?!!??!
- eeee aaaa nawyk

Ale to naserio schizy sa glupie, bo tancze wolnego i jak obejmuje dziewczyne, ona mnie i czasem takie mysli mnie nachodza aby rzuc na o-goshi, albo jak jest bardzo blisko to "o-sotogari".

A najgorsze jest to
- choc usiadziemy na moment - i chwyci mnie z nienacka za reke
*ała*, jak nie chcesz usiasc to nie, dlaczego mi nadgarstek wykrecasz
- aj przepraszma, naprawde nie chcialem, tak jakos glupio wyszlo :roll: :?

Ale dobrze wiedzie, ze sam nie jestem