tak tylko sie wtrącę że nie wydaje mi się za prawdopodobne na zdrowy rozsądek żeby uczniowie szantażowali Yip'a aby musiał nagrywać filmy...
1) Yip był chory na raka więc opium nie było przez niego używane w celahc rozrywkowych
2) Yip kosił tyle sopro kasy więc raczej odpowiedzcie sobie na temat mozliwosci szantazu
Po pierwsze nie uczniowie lecz rodzina Yip Man'a. Nie bez powodu chińczyce byli i są nazywani "żydami azji"
Ad 1 Yip Man palił opium od wielu lat i prawdopodobnie od tego dostał raka. W końcowym etapie jego życia opium z używki stało sie lekiem przeciwbulowym. Palenie opium było w chinach czymś normalnym tak jak łaźnie w Turcji a nawet było oznaką prestiżu że kogoś na to stać.
Ad 2 Kasy nie kosił Yip Man tylko jego rodzinka a głównie synalkowie, którzy do dziś na nazwisku robia kasę a tak naprawdę to niewiele umnieją.
Rodzinka przejęła interes (szkołę) jeszcze z drugie powodu. Yip Man poza tym że wydawał sporo na opium to resztę przepuszczał na Madżonka (chińska gra hazardowa). Tak przepuścił cały majątek który odziedziczył.
Dlatego też rodzina widzac jego dwa nałogii położyła na wszystkim łapę a Yip Man dostawał z tego tylko małą część.
Taka jest prawda i nie ma się co wstydzić. Yip Man był wielkim mistrzem Ving Tsun i jego wiedza i umiejętności nie podlegają dyskusji. Ale poza treningami był hazardzistą i ćpunem. Mimo wielkiego szcunku jaki do niego mam prawda jest taka a nie inna.