Relacja ze stażu EFE1 w Siedlcach 23-24.10.2004
Napisano Ponad rok temu
Trochę mnie poniosło (to przez tą jesień), więc zacznijmy od początku: coraz trudniej idzie w naszej Rzeczypospolitej łączenie ściany wschodniej i zachodniej, bo w słynnym składzie ('terespolu'), gdzie czujnym być należy, zlikwidowali kuszety i inne miejsca do leżenia. I tak chcąc nie chca pozostało nam siedzenie, nici wyszły też z naszych planów zassania ( a może czasowej absorbcji ) najbliższych miejsc siedzących i uczynienia z nich leżących, bo dosiedli się do nas panowie policjanci z całkiem nieźle skompletowanym wyposażeniem (łącznie z hełmami) - może chcieli naszego świeżo upieczonego 5 Dana - Maćka indywidualnie przypilnować W kazdym razie bujali się z nami aż do stolycy. Ale wygodnie, czy nie, dotarliśmy na czas na staż.
I tak kiedy to sobie błogo myslałem, że jakoś się porzucamy i pounieruchamiamy do wieczora, mój nastrój został kolejny raz zmieniony. Sensei Patrick jakoś tak zawsze potrafi nas czymś zaskoczyć. Nie wiem, czy na jego decyzję miała wpływ jakaś wypowiedż sensei Michasia z Siedlec (gatunek: homo saphiens, grupa: paloręcy, odmiana: łatwiej przeskoczyć niż wywrócić) o niszczeniu naszymi stópkami jego tatami, w każdym razie sensei P. kazał nam zdjąć tatmi i tak już mu pozostało aż do niedzieli do 15:00 do ewaluacji na 1 Dana.
Mam swoje przemyślenia, czemu oprócz troski o tatami s. Michasia, sensei Patrick kazał nam to zrobić, ale niech pozostaną one tajemnicą. Każdy z uczestników, na pewno również i początkujący mają swoje wnioski w tym zagadkowym temacie. W związku z brakiem tatami ćwiczyliśmy głównie różne techniki z uchwytów, tych prostszych. Ale nie sama technika była naszym klu, raczej chodziło o pewne elementy ogólnych niewidocznych na pierwszy rzut oka elementów techniki. I aby to rozwinąć wykonywaliśmy przeróżne ćwiczenia z jednym, dwoma, czy czterema partnerami z zamkniętymi (czesto) czy otwartymi (rzadziej) oczyma. Pracowaliśmy też trochę nad elementami właściwego przemieszczania i sporo nad aikijo. Tutaj na środku miał okazję błysnać sensei Panzer from Praha razem z senseim Jurkiem z Lublina. Chyba w ramach przygotowań do egzaminów na 4 dan. Oj namęczyli się koledzy, namęczyli :-) i dla przyjemności i dla nieprzyjemności
Wieczór upłynął nam pod znakiem procentów i rozmów, choć z zeszłorocznej knajpy wyrzucili nas stanowczo o północy. Szczegóły tej zabawy zostawmy na inne wieczorne opowieści. W niedzielę zaczęliśmy o 8 rano, a skończylismy wcześniej, koło 15:30, bo sensei spieszył się na samolot. Temat zajęć był zbliżony.
I tak minął nam kolejny jesienny weekend. Nam pozostał jeszcze tylko mały poczestunek u sensiea Michasia i długa samochodowa droga na Zachód, gdzie jak przystało na pilota dość często ćwiczyłem postawę z aikitaiso zwaną 'opadającą na pierś głową ', ale za to nie chrapałem tak bezczelnie jak koledzy z tyłu...
Napisano Ponad rok temu
Pancer (wielokolorowy niczym jesienne liście :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czym tak sie fascynujecie, brak tatami to normalka. Lepiej by ktos napisal jak to bylo z tym oblewaniem zdaje sie 5 dana?
No nie wiem czy ponaddwudziestogodzinny trening (4 dni jakby nie patrzeć) bez maty to normalka.
Napisano Ponad rok temu
Wy i tak maty nie uzywacie, nie padacie, nie rzucacie ludzi, wiec po co wam mata, do tych dziwacznych wygibasow*? :roll: 8ONo nie wiem czy ponaddwudziestogodzinny trening (4 dni jakby nie patrzeć) bez maty to normalka.
* zwanych popularnie aiki taiso
Napisano Ponad rok temu
Wy i tak maty nie uzywacie, nie padacie, nie rzucacie ludzi, wiec po co wam mata, do tych dziwacznych wygibasow*? :roll: 8O
* zwanych popularnie aiki taiso
Tylko nie tak dawno sam wspominałeś , jak to nie mogłeś się ruszac przez kilka dni po wykonywaniu tych wygibasów - i to na tatami...
Tu nie było taiso tylko standard....
Pancer (z utęsknieniem chcący zobaczyć Szczepana :wink: )
Napisano Ponad rok temu
[...]
Pancer (wielokolorowy niczym jesienne liście :wink: )
Ale zdaje sie ze liscie z drzew na ziemie z duza gracja i lekko padaja. :-)
Wiec nie rozumiem skad te kolory u Ciebie na plecach ?
pozdrawiam
ms
Napisano Ponad rok temu
I kto to mówi....? :wink:Ale zdaje sie ze liscie z drzew na ziemie z duza gracja i lekko padaja. :-)
Pancer (ponownie z ciałkiem nastoletniego pacholęcia :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Pancer (ponownie z ciałkiem nastoletniego pacholęcia :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Nie przypominam sobie zebym miewal jakies problemy przy zetknieciu z podlozem. :-) . Zreszta teraz co by sobie fatygi oszczedzic od razu zszedlem na poziom parterowy. I niektorym tez bym to sugerowal. :wink:I kto to mówi....? :wink:
Ale zdaje sie ze liscie z drzew na ziemie z duza gracja i lekko padaja. :-)
Pancer (ponownie z ciałkiem nastoletniego pacholęcia :wink: )
A gdzie takie lustra sprzedaja?:wink:
pozdrawiam
ms
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
PUA PFA PAA ??
- Ponad rok temu
-
Turnieje
- Ponad rok temu
-
Aikido po drugiej stronie lustra
- Ponad rok temu
-
Aikido czy nie Aikido?
- Ponad rok temu
-
Jodo
- Ponad rok temu
-
Obserwacje ze stazu Daito ryu
- Ponad rok temu
-
Co was urzeklo w Aikido ?
- Ponad rok temu
-
Impresja na temat Aikido
- Ponad rok temu
-
nazwa techniki
- Ponad rok temu
-
Ulica ??!!??
- Ponad rok temu