jak to powiedzial Chris Pointus: "Niewazne jakim jestes twardzielem, nigdy nie jestes przygotowany na nagiego faceta"mysle, ze wyjecie penisa jest lepsze od wyjmowania noza.
Interpretujcie to jak chcecie :wink:
Co można zrobić?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bezwstydnik
Napisano Ponad rok temu
Zrywam z toba - zabieram swoje rzeczy i wyprowadzam sie do mamy...psa tez zabieram!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się z tobą,że nóż nie służy do "pokazywania" i zabawy,przez takie postępowanie pozbawiamy się elementu zaskoczenia(często decydującego o sukcesie bądź porażce).
Ale w podanej sytuacji postepowanie zaproponowane przez Distephano ma rację bytu.
Po pierwsze zauważ,że napastnika spotkała niemiła niespodzianka w postaci tego,iż ofiara podjęła skuteczną obronę.Jego plan poszedł w diabły(większość napastników liczy na łatwą zdobycz,dlatego uważnie obserwują cele ataku),musi improwizować,a to nie jest ich mocną stroną.
Po drugie,widzi nóż,wie już,że ofiara jest zdesperowana i ewentualna potyczka zakończy się ciężkimi stratami(ryzykuje zdrowie,życie).Dochodzi więc kwestia kalkulacji czyli czy mu się opłaca "użerać" z gościem.
Po trzecie,czynnik mający w tej sytuacji być może największe znaczenie-czas.Sugeruje to wystawienie wspólnika "na czaty".W każdej chwili może wejść do klatki znajomy ofiary,ktoś może schodzić schodami,usłyszeć szamotaninę,wezwanie pomocy przez napadniętego i zadzwonić na policję.
Wszystkie te czynniki działają przeciw przestępcy i musiałoby mu cholernie zależeć na ewentualnych ''fantach'',żeby ich nie wziął pod uwagę(w grę wchodzi równierz wielka głupota i tępactwo bandyty).
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Po drugie,widzi nóż,wie już,że ofiara jest zdesperowana i ewentualna potyczka zakończy się ciężkimi stratami(ryzykuje zdrowie,życie).Dochodzi więc kwestia kalkulacji czyli czy mu się opłaca "użerać" z gościem.
.....
Wszystkie te czynniki działają przeciw przestępcy i musiałoby mu cholernie zależeć na ewentualnych ''fantach'',żeby ich nie wziął pod uwagę(w grę wchodzi równierz wielka głupota i tępactwo bandyty).
Widzisz, niby masz rację. Ale jak "ofiara" wyjmie nóż, to już nie jest gra o "fanty". To przenosi konflikt na inny szczebelek i kalkulacje mogą wziąść w łeb, bo będzie chodziło o reputację, o chęć pokazania czyj jest dłuższy (nóż oczywista :wink: ) i inne macho-aspekty. A potem masz nagłówki w gazecie "zabił za trzy zlote" A przecież wcale wtedy już nie chodziło o forsę.
Napisano Ponad rok temu
A to ja tego nie napisalem?Widzisz, niby masz rację. Ale jak "ofiara" wyjmie nóż, to już nie jest gra o "fanty". To przenosi konflikt na inny szczebelek i kalkulacje mogą wziąść w łeb, bo będzie chodziło o reputację, o chęć pokazania czyj jest dłuższy (nóż oczywista :wink: ) i inne macho-aspekty. A potem masz nagłówki w gazecie "zabił za trzy zlote" A przecież wcale wtedy już nie chodziło o forsę.
Druss - jasne, ze to wszystko jest gdybanie.
Moze sie zdarzyc jeszcze tysiac rzeczy, o ktorych tutaj nikt nie wspomnial, poza tym takie akcje sie rozgrywaja na ogol w czasie kilkakrotnie krotszym, niz napisanie sredniodlugiego zdania na BUDO - ale ja zwrocilem tylko uwage na aspekty, ktore wydaly mi sie "przeoczone".
Nie chodzi o "fanty", tylko o samo poczucie zagrozenia i eskalacje o ktorej pisalem - macho, reputacja z jednej strony, a z drugiej zwykle poczucie zagrozenia odczuwane przez "bandyte".
A zauwaz, ze on tez nie moze uciekac, jesli dalej jestesmy przy takiej sytuacji. I naprzeciwko siebie ma faceta z nozem. Zawsze moze sie okazac, ze jak juz pisalem poprzednio, tez miec bron, ktorej nie planowal dotad uzywac liczac na "latwy lup" - ale teraz ja wyciagnie.
IMO jesli juz gdybac, to jak najbardziej stojac na ziemi
Napisano Ponad rok temu
Zacząć (zaraz po opuszczeniu windy) drzeć mordę. Rozedrzeć się tak, żeby obudzić wszystkich od pierwszego do ostatniego piętra. I to najlepiej tak żeby nikt nie miał wątpliwości o co chodzi 8)
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Ależ może.A zauwaz, ze on tez nie moze uciekac, jesli dalej jestesmy przy takiej sytuacji.
Jest przecież w klatce. Za plecami ma wyjście(bo przecież wyjścia miał pilnować).
Wystarczy się odwrócić i spieprzać.
A poza tym, to przecież miał stać na czatach.
A nie walczyć i to z uzbrojonym w nóż.
Nie tak się umawiał z tym pokonanym w windzie...
Oczywiście to tylko gdybanie, jak to Rybak powiedział.
A co do pokazywania broni...
Broń może jak najbardziej słuzyć do pokazywania!!!
Mój ojciec ma rewolwer kal 9 mm.
Na dwadzieścia kilka(ok.) wyciągnięć użył go(tzn. wystrzelił) 3 - 4 razy !
Ja wiem, że broń palna, to trochę co innego, ale sami widzicie...
Bardzo często samo pokazanie wystarcza.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rybak,moim zdaniem masz rację i... jej nie masz!
Po drugie,widzi nóż,wie już,że ofiara jest zdesperowana i ewentualna potyczka zakończy się ciężkimi stratami(ryzykuje zdrowie,życie).Dochodzi więc kwestia kalkulacji czyli czy mu się opłaca "użerać" z gościem.
Chodziło mi raczej o zgrywanie twardziela.
Wcale nie zamierzałem walczyć nożem.
Sytuacja miałaby wyglądać tak:
1 - Masakruję pierwszego gołymi rękami.
2 - Wyciągam nóż.
3 - Powolnym kroczkiem z wyciągniętym nożem i z uśmieszkiem mówiącym coś w rodzaju:"No, a teraz spróbuj tego sukinsynu", zbliżam się do tego drugiego.
4 - Gość spieprza zobaczyć, czy raki nadal zimują tam, gdzie to sobie wyobrażał.
5 - Sram w gacie z nadmiaru emocji i ze strachu.
Co Wy na to?
Napisano Ponad rok temu
Distephano
20 kilka razy wyciagniec pistoletu mial Twoj ojciec ? 8O
Gdzie wy mieszkacie w queens ? A moze dziki zachod ? a moze podkoloryzowales troszke ? Albo ma ktos tutaj zdolnosc do wymachiwania pistoletem bez przydzyny ...
Napisano Ponad rok temu
5- też nie wiesz, co masz zrobić, bo przecież ciąć go nie będziesz
4- Kolo wyciąga batona i ...
5- dostajesz łomot nie z tej ziemi, bo przecież chciałeś go tylko postraszyć kończysz w szpitalu lub kostnicy
4- Kolo wyciąga gaz...
5-Dostajesz gazem po oczach, bo przecież chciałeś go tylko postraszyć kończysz w szpitalu lub kostnicy
Napisano Ponad rok temu
Spróbuj postawić się w sytuacji tego na czatach.4-Kolesia frizuje nie wie, co ma zrobić
5- też nie wiesz, co masz zrobić, bo przecież ciąć go nie będziesz
4- Kolo wyciąga batona i ...
5- dostajesz łomot nie z tej ziemi, bo przecież chciałeś go tylko postraszyć kończysz w szpitalu lub kostnicy
4- Kolo wyciąga gaz...
5-Dostajesz gazem po oczach, bo przecież chciałeś go tylko postraszyć kończysz w szpitalu lub kostnicy
Co byś zrobił?
Napisano Ponad rok temu
Distephano
20 kilka razy wyciagniec pistoletu mial Twoj ojciec ? 8O
Gdzie wy mieszkacie w queens ? A moze dziki zachod ? a moze podkoloryzowales troszke ? Albo ma ktos tutaj zdolnosc do wymachiwania pistoletem bez przydzyny ...
Powiedzmy, że mój tatuć ma zawód zwiększonego ryzyka :roll:
A tak na marginesie...
W ciągu 15 lat posiadania broni,te 20 "pokazań" rewolweru(rewolwera?!? - whatever :? ), to nie jest w końcu tak dużo,co?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Atak (szczególnie z użyciem broni) to bym zostawił jednak na okoliczność rzeczywistego zagrożenia (czyli: gość nie spierdala).
Ale wszyscy mnie olali
Napisano Ponad rok temu
tacy goście przeważnie nosza noze: "motylki" albo scyzoryki za 7 zł bo jak sie wyrzuci to niewielka strata...
tyle ja , ale zawsze moge sie mylic...
pzdr. gnz. sztn.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kimbo
- Ponad rok temu
-
szukam filmików z walkami kobiet
- Ponad rok temu
-
zakażenia
- Ponad rok temu
-
Ostrzelał ulicę z pistoletu maszynowego
- Ponad rok temu
-
"Co sie k**a patrzysz", chyba o kompleksach.
- Ponad rok temu
-
ciekawe spojrzenie na walke uliczna z R.P.A
- Ponad rok temu
-
Artykuły o "krojeniu" w Gazecie W... co myślicie?
- Ponad rok temu
-
KOSZALIN
- Ponad rok temu
-
Punkt widzenia
- Ponad rok temu
-
przygoda przygoda kazdej chwili szkoda....
- Ponad rok temu