Skocz do zawartości


Zdjęcie

nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

budo_guldan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1366 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
jaki jest wasz stosunek, hmm ze tak powiem duchowy, do nozorobstwa?
czy zdaza wam sie wiazac jakies wazniejsze emocje z nozem ktory robicie? czy robicie noz pod wplywem emocji?

jak dla mnie nozorobstwo jest swietna odskocznia od swiata, wylaczeniem sie z niego. przy pierwszym zalozeniu tego tematu chcialem dac inny przyklad (przytocze go pozniej) ale zaczne od obecnego, zwiazanego ze smiercia mojego kolegi, pod wplywem impulsu zaplanowalem noz, i zamierzam go wykonczyc. noz, w ktory bedzie przelany smutek po stracie tej osoby, i wszelkie przemyslenia z nim zwiazane, proba "wplecenia" mysli w zimna stal.

nozorobstwo jest rowniez dobrym odstresowywaczem. po tygodniu spedzonym w szkole, gdzie nauczyciele usilnie proboja zgoic, upierdolic i udowodnic czlowiekowi jego glupote, ide w sobote od rana do warsztatu, zakladam kitel roboczy, okulary i nauszniki, wkrecam stal w imadlo i ze spokojem naciskam na spust gumowki... odcinam sie wtedy od swiata, moj warsztacik istnieje sobie poza czasem i przestrzenia a ja pracuje i tworze i wiem, ze pomimo wszelkich oznak cos jeszcze umiem, cos jeszcze sprawia mi przyjemnosci. pod wplywem takiego wkurwielca, czy innych emocji powstaja noze do ktorych jestem najbardziej przywiazany, sa to przedmioty, ktore maja swoje zycie.

czy wam tez sie zdaza taki sposob myslenia o tworzeniu nozy, czy moze macie inne podejscie (wiem ze kooniu mysli w sposob podobny do mojego)?
  • 0

budo_speedy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 160 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ruda Śląska

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Dla mnie warsztat (niestety nie moj i dzielony z osobami robiacymi przerozne inne rzeczy) jest swego rodzaju azylem... tak jak sam pisales miejscem w ktorym nic innego sie nie liczy. Do samego nozorobstwa jednak podchodze chyba raczej bez glebszych emocji, jest radosc tworzenia, materializowania tego co od kilku tygodni czy miesiecy nawet czasem tworzylo sie na papierze.
Do kazdego robionego noza podchodze indywidualnie... duza uwage przywiazuje do tego do czego noz ma sluzyc i to juz na etapie projektowania np przy robieniu noza ktory glownie bede nosil do lasu probuje jakby tchnac w niego nieco natury (ehh... zajechalo prawie ze druidzkim gadaniem ;) pewnie przez to ze uwielbiam fantasy a tam czesto stosunek do broni jest dosc osobisty) Czesto podchodze tak do noza i w momencie tworzenia go tez juz patrze na niego nie jak na kawal stali tylko na cos to bedzie ostrzem a ostrze to juz nie po prostu cos ostrego... ale to jest juz samo podejscie do ostrza do noza... dla mnie np. noz to przede wszystkim narzedzie i uzycie go do walki jakos absolutnie mi nie pasuje(co jest troche chore no bo to jest tez bron)
Nie zdarzylo mi sie jeszcze tworzyc noza pod impulsem jakiegos wydarzenia, moze przez to, ze nie mam ich jeszcze wielu na koncie ale pewnie tez przez to, ze mam dosc ograniczony dostep do warsztatu wiec ide jak pozwalaja mi na to czas i mozliwosci... a nie jakbym chcial przelac emocje na noz.
kurka alem sie rozpisal... dlugo a i pewnie nieskladnie sorry ;)
Pozdrawiam
  • 0

budo_guldan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1366 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
ale jak piszesz o indywidualnym podejsciu do tworzenia kazdego noza i tym "tchnieciem natury w noz do lasu" to i ja tak mam.
  • 0

budo_-simon-
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bielsk Podlaski

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Ja jak zaczynam jakis noz i jestem w trakcie jego robienia to widze go od razu w jakichs sytuacjach jest uzywany, normalnie wtedy automatycznie robie noz a przez glowe przelatuje mi tysiace obrazow.Ostatnio jak obrabialem ta bambusowa rekojesc to widzialem rozne dziwne obrazy, np jakichs kitajcow(japonczycy to byli albo jakas korea) w jakiejs ich wiosce! I tak mam z wieloma rzeczami kiedy cos tworze. Od razu mowie ze byłem trzezwy i nic nie brałem :) (w stanie wskazujacym nawet sie nie zblizam do warsztatu)
A co do emocji to jest cos z tym przelewaniem emocji, bo tez tak mam. Nawet jezeli w danej chwili nie mam dostepu do warsztatu to biore kartke, długopis i projektuje. Mam juz troche projektow, tylko ciezko z czasem zeby je wykonac i teraz bede mial dlugi okres abstynencji :evil: (studia :( )

Pozdrawiam wszystkich przelewajacych :)
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Ja nie pale jointow i chenii tez nie uzywa wiec nic nie widze i niz tez mi sie nie przelewa.......
Biore stal i robie,robie ,robie......i tak przez tydzien lub wiecej.Dla mnie robienie noza to jak walka na macie , musisz byc czysto techniczny , z czystym i skoncetrowanym umyslem na tym co robisz.
  • 0

budo_cromcruah
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 396 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Ja pale jointy i tez nic nie widze ale za to ciut mi sie przelewa.....
Nabijam lufe i pale,robie,pale, robie..... i tak przez tydzien, / żona mówi ze nie było mnie tylko 6 godzin./ Dla mnie robota bez kurzenia jest jak walka na macie - nie mam o tym zielonego pojęcia. tak jak o czystym i skoncentrowanym umyśle też.
  • 0

budo_qkiel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1732 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
ja nie robie nozy i mam zdrowa psyche, nie gadam z nozami, nie przytulam ich, nie mam wizji itp. :wink:
cromcruah ty sie tak nie ciesz bo tu policjanci zagladaja :)
  • 0

budo_-simon-
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bielsk Podlaski

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki

ja nie robie nozy i mam zdrowa psyche, nie gadam z nozami, nie przytulam ich, nie mam wizji itp. :wink:


Bo ty qkiel jais dziwny jestes. Jak mozna nie rozmawiac z nozami? :)
  • 0

budo_ebola
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Ja mam porytą psychę. Też nie gadam z nożami. Bo nie odpowiadaja. Choć nie mam zbyt wielu kosałek na koncie to dla mnie robienie noża to akt twórczy. Daję życie kawałkowi stali i drewna tak, że staje mi się przyjacielem, który mnie nie zawiedzie o ile nie użyję go do czegoś, o czym wiem że tego nie wytrzyma. Wizji raczej nie miewam (jak dotąd) ale też odpływam od świata. Myślę tylko o tym, co robię tu i teraz.
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Jako, ze moja wyobraznia jest tworem autonomicznym i calkowicie odemnie nie zaleznym.... Na kazdym kroku miewam wizje :P Biorac kubek herbaty, siadajac na krzesle, a juz tymbardziej przyciskajac kawalek stali do szlifierki i mruzac oczy przed smagajacymi moja twarz iskrami. Gdy nagle zza rogu wyskakuje trojglowy pies. Ja mam przy pasku tylko kerambyt z 440 i fragment jeszcze nieobrobionej stali...... itp.
Wcale nie zartuje:P Ja tak mam caly czas.


ps. nic nie pale :P nic nie biore. Pije w ilosciach roznych, ale nigdy* przy sprzecie.

*nigdy w ilosciach wiekszych niz 1 piwo :P
  • 0

budo_-simon-
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bielsk Podlaski

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
Ta 3maj Gab3d! No, na rezczie ktos z wizjami...
mi tez nie odpowiadaja, ale do nich gadam.
A co do przyciskajac kawalek stali do szlifierki i mruzac oczy przed smagajacymi moja twarz iskrami. to zakladaj okulary ochronne :) (warto)
Pozdro!
  • 0

budo_guldan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1366 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
btw co wy cpacie ze macie takie wizje? :P
ja nie mam wizji... (ale mam za to dwa piwa).
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki

Ta 3maj Gab3d! No, na rezczie ktos z wizjami...
mi tez nie odpowiadaja, ale do nich gadam.
A co do przyciskajac kawalek stali do szlifierki i mruzac oczy przed smagajacymi moja twarz iskrami. to zakladaj okulary ochronne :) (warto)
Pozdro!


Oj kurna !
Psujesz wizje :P
Oczywiscie nosze okulary :P
  • 0

budo_speedy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 160 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ruda Śląska

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
hmmm... cos w tym musi byc - mnie tez noze nie odpowiadaja... tylko czasem ugryza jak im mowie ze sa tepe i chce im to udowodnic... pewnie tego nie lubia ;)
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
-Patrz jaki ten noz tepy!!
-....
-O kurwa.... zaraz wracam, zobacze czy znajde cos zeby to zawinac
  • 0

budo_speedy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 160 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ruda Śląska

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki

-Patrz jaki ten noz tepy!!


raczej:
- ales Ty tepy cos Ty robil w tej szufladzie?
ciag dalszy juz sie zdadza ;)
  • 0

budo_kooniu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:małopolskie

Napisano Ponad rok temu

Re: nożoróbstwo a kwestia naszej psychiki
co czlowiek to odmienne podejscie do tematu-ibardzo dobrze!!!jeden ma wizje inny nie, jeden na trzezwo jak mistrz zen a inny na haju jak assasin :wink: jeden gada do nozy a one do innego jeden projektuje kazdy szczegol a ja jak siadam do roboty, biore kawalek stali, to nigdy nie wiem co mi wyjdzie-oprawe tez robie z przypadkowo dobranych materialow bo chce miec go juz!!! zaraz gotowego!!! i kazdy p[owstawal pod wplywem emocji-czasem radosnych , czasem nie ale dlatego nie lubie sie z nimi rozstawac i obrastam w noze jak stary dziad :twisted: w zlom :wink:
zupelnie inne podejscie mam do drugiej pasji batowej-tam kazdy ruch jest zaplanowany od wyboru materialu poprzez konstrukcje a na wykonczeniu skonczywszy-czyli jakby dwa zywioly-ogien-emocje i woda-wyciszenie
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024