Zgadzam się Piterem - mam Neckera od jakiegoś czasu, fakt - dorobiłem mu rączkę (mam po prostu wielkie łapy), ale nie wyobrażam sobie życia bez niego. To w tej chwili podstawowy nóż do prac warsztatowo-przydomowych - podważanie, cięcie, struganie - kapitalna sprawa. Stal trzyma ostrze bardzo dobrze, ostrzy się łatwo, jest na tyle gruby, że jako mini-łom posłuży, powłoka trochę się porysowała, ale ja go naprawdę katuję. Polecam go szczerze.Niedrogi neck do roboty... jak dla mnie Becker Necker.
Pdr.
-wój-