Zapewne twoj bokken do najlepiej zadbanych nie nalezy, ale to twoja sprawa.
eh chlopcze.. mam jeden i ten sam bokken od 18 lat.. dostalem go od swojego pierwszego senseja.. nigdy go niczym nie smarowalem, jak sie zaczał wiorkowac po treningu na świezym powietrzu przeciagalem papierem sciernym i z glowy. Zawsze stoi (jak nie uzywany) w kacie ( nie lezy) i ma sie dobrze.
wez sie ty chlopak zastanow kogo oceniasz, ochłoń troche..
aha.. bywalo, ze sie nim drapalem tu i ówdzie.. i co? i nic.. w górach służyl jako laska, w domu i na obozach jako wieszak, to tylko kawalek drewna, nawet po 18 latach(jedynie poczernial od potu tu i owdzie), a nie bajka o Geppeto i magiczym kawałku drewna (Pinokio).
Jestem histerykiem...
wyrazy wspolczucia
Dba miedzy innymi z bardzo praktycznych wzgledow
zapewne w dojo siedzi komisja i ocenia czystosc jo i bokkena.. jeszcze troche a doczekamy się wzorca czystego bokkena w Sevre pod Paryżem.Tuz obok wzorca metra.