1 odpowiedź w tym temacie

[budo_noite]

Aleksy Kuziemski spotka się z Kazachem Beibutem Szumenowem w pierwszej rundzie wagi 81 kg turnieju bokserskiego w Atenach. Losowanie odbyło się w piątek, 13 sierpnia w olimpijskiej hali Peristeri.

Do pojedynku 27-letniego Kuziemskiego, brązowego medalisty mistrzostw świata (2003 r) i Europy (2004 r) z sześć lat młodszym Szumenowem dojdzie w inauguracyjnej serii walk, w sobotę 14 sierpnia (początek o godz. 12.30 czasu polskiego).

Jeśli Kuziemski pokona Kazacha, w drugiej rundzie trafi na Yildirima Tarhana z Turcji lub Soulana Pownceby'ego z Nowej Zelandii. Turka wady i zalety zna, bowiem już z nim boksował, zaś o pięściarzu z Oceanii na pewno słyszał. Kilka tygodni przed igrzyskami w ojczyźnie Pownceby'ego rozpętała się prawdziwa burza na temat słuszności jego nominacji do olimpijskiej reprezentacji. Różne stowarzyszenia, nie tylko feministyczne, domagały się wykluczenia go z kadry. Przypomniano bowiem, że bokser odsiadywał wyrok za zabójstwo małego dziecka.
Już w 2. rundzie kategorii półciężkiej (81 kg) dojdzie do przedwczesnego finału między Rosjaninem Jewgienijem Makarenką i Kubańczykiem Yoanem Pablo Hernandezem.
Od 1/16 finału rywalizację w stolicy Grecji rozpocznie 31-letni Andrzej Rżany (51 kg). Jego przeciwnikiem będzie dziewięć lat młodszy Indonezyjczyk Bonyx Yusak Saweho.
W przypadku powodzenia, w pojedynku, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału, Rżany zmierzy się z lepszym z pary: Hicham Mesbahi (Maroko) - Lechadzani Luza (Botswana). Lepszego losowania zawodnik Gwardii Wrocław, który po raz trzeci i ostatni (w Pekinie nie wystąpi z powodu limitu wieku 34 lat) startuje na olimpiadzie, nie mógł sobie wymarzyć. Tak naprawdę o formie i klasie Rżanego przekonać się będzie można w ewentualnej walce w 1/4 finału. Przeciwnikiem będzie być może Gruzin Nikołoz Izoria albo Azer Fuad Asłanow. Z obydwoma Polak miał w przeszłości kłopoty.
Ostatni z polskich bokserów na IO-2004, urodzony na Ukrainie Andrzej Liczik (54 kg) w pierwszej rundzie ma wolny los, a w kolejnej trafił na Bohodirjona Soołtanowa z Uzbekistanu. Azjata ma ledwie 19 lat, a w dorobku - brązowy medal ubiegłorocznych mistrzostw świata w Bangkoku. Zwycięstwo nad tym rywalem otworzyłoby Liczikowi drogę do medalu, bowiem w ćwierćfinale skrzyżowałby rękawice z zawodnikami, którzy nie są zaliczani są do faworytów wagi koguciej: Kanadyjczyka Andrewa Koonera bądź Wenezuelczyka Alexandra Espinozę Hernandeza. Wygrana oznacza co najmniej brązowy medal.
Szybko zakończyła się przygoda z ateńskimi igrzyskami Mariuszów: Koperskiego (60 kg) i Wacha (+91 kg). Obaj przyjechali jako rezerwowi, z nadzieją, że któremuś z ich europejskich rywali w ostatniej chwili przytrafi się jakaś kontuzja i w ten sposób zwolni się dla nich miejsce. Tak się jednak nie stało, na co zresztą specjalnie nikt nie liczył. No, może poza trenerem Ludwikiem Buczyńskim, który upatrywał dwumetrowego Wacha w gronie kandydatów do zajęcia miejsca na podium.

[budo_worns-4life]

Jedyny z polskiej ekipy, który ma sznanse ma medal jest Kuziemski.

Wiem co mówie.

Z Wachem się niedawno biłem (średnio.... jak na olimpijczyka), Rzany to nie to co pare lat temu, a o reście nawet nie wspomne.... :?