Wywiad z jednym z najbardziej kreatywnych nozownikow...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam do lektury...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam do lektury...
Przecież ma linka do swojej strony w podpisie. Dwa razy
Napisano Ponad rok temu
Nie kazdy sobie z tym daje rade, bo wymaga to wyzszego stanu swiadomosci
Napisano Ponad rok temu
Dolna Piatka...
Dziekuje
Napisano Ponad rok temu
Widzicie kolega Kenjiro ma w stopce strone ?
Napisano Ponad rok temu
Aaaaahhaaaaaaaaaaaaaaa... to teraz już wiem! Uzyskałem wgląd!Tak, trzeba kliknac na podpis Kenjiro, tak, jak w przypadku chyba wszystkich poprzednich artykulow, ktore zamieszczal.
Nie kazdy sobie z tym daje rade, bo wymaga to wyzszego stanu swiadomosci
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
taaaaaaTo prawda, ze przychodzi nagle, nie?
Napisano Ponad rok temu
1) prawdziwy full contact street fighting, zawiera w sobie elementy tluczonych butelek, krzesel, ceglowek i x innych czynnikow NIE DO PRZETRENOWANIA. jedyna metoda przygotowania sie do tego typu sytuacji jest uczestniczenictwo bezposrednie (niezalecam). jezeli nawet instruktor uczesniczyl bezposrednio, to nie jest w stanie "oswiecic" swoich wychowankow (przynajmniej ja nie potrafie). to co moze zrobic, to powiedziec im, ze ich oswieci i zrobic na tym niezla kase
2) mialem kontakt z takimi "ulicznymi/realnymi" systemami i doswiadczenie wskazuje, ze zazwyczaj jest to grupa "kelnerow" skupiona wokol jednego (kilku) przyzwoitych zawodnikow, ktorzy robia na tym kase (vide pointa z pkt. 1.)
3) sztuki walki sprowadzone do "nieslychanie prostego/efektywego minimum" traca to, co w nich jest najciekawsze... tu jest oczywiscie punkt sporny, co jest najciekawsze w MA. dla mnie, to jest przyjemna swiadomosc bycia czescia jakiejs tradycji, uczestnictwo w idei samodoskonalenia, proba zachowania technik, ktore sa w jakis sposob dziedzictwem historycznym i jeszcze pare innych rzeczy.
"miazdzaca" krytyka treningu bez "aliveness" przypomina mi moje wlasne poglady wieku mlodzienczego. otoz mialem kiedys okazje wpierdol spuscic karatekom i po tym doswiadczeniu opanowalo mnie przeswiadczenie, ze na chuj trenowac, jak i tak im dam rade? potem sie okazalo, ze spotkalem "niewlasciwych" karatekow , a jeszcze potem, ze trening kyokushin jest duzo fajniejszy niz obciaganie jabcokow w bramie
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
100% racji. Podobne kwestie ujawniły się przy przerabianiu tematu "skąd się biorą nieskuteczne SW?".Chyba powinni zapoznać się z Twoim zdaniem. Tak 3mać !!!
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam do lektury...
Warto polecić stronę z której pochodzi wywiad z Rayem Floro:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jest tam jeszcze np. wywiad z Romym Macapagalem i review noża Raya Floro z dobrymi zdjęciami oraz wiele innych ciekawych rzeczy. W kategorii produkty radzę zwrócić uwagę na QuickQlot. Jest to coś co każdy nożownik powinien nosić przy sobie Mianowicie taki proszek do szybkiego tamowania upływu krwi, nawet znacznego z dużych otwartych ran. Jest to skuteczna rzecz i obok chińskiego proszku Yunnan Bai Yao jedyna taka na świecie.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to skuteczna rzecz i obok chińskiego proszku Yunnan Bai Yao jedyna taka na świecie.
Wosiu
Czesc a masz jakąś opiskę o Yunnan Bai Yao - bo mam trochę...
kiedyś jak musiałem użyć to polecali tylko pić z wódką lub białym winem,chętnie usłyszę jak jeszcze używać
Napisano Ponad rok temu
Jest to skuteczna rzecz i obok chińskiego proszku Yunnan Bai Yao jedyna taka na świecie.
Wosiu
Czesc a masz jakąś opiskę o Yunnan Bai Yao - bo mam trochę...
kiedyś jak musiałem użyć to polecali tylko pić z wódką lub białym winem,chętnie usłyszę jak jeszcze używać
Czesc, o Yunnan Bai Yao wypowiadal juz sie kiedys na Gorinkanie Tengu, ale nieduzo, jako lekarz moze moglby sie wypowiedziec wiecej, ja moge podsumowac ogolne informacje:
Yunnan Bai Yao to oparty na naturalnych skladnikach, glownie ziolach, medykament tradycyjnej medycyny chińskiej, o jego skutecznosci m.in. swiadczy fakt, ze podczas wojny w Wietnamie bojownicy Vietcongu byli w niego regularnie wyposazani.Stosowany zewnetrznie jak i wewnetrznie skutecznie hamuje krwawienia. Obecnie wystepuje w wielu formach, czyli np. proszek, tabletki, balsam, spray, bandaz itp. ale jego podstawowa forma to buteleczka proszku z tzw. "czerwona pigulka" na wierzchu, proszek stosuje sie na rany otwarte oraz doustnie (tzn. przy ranie zewnetrznej aplikuje sie glownie zewnetrznie na rane plus dodatkowo troche wewnetrznie, przy podejrzeniu jedynie krwawienia wewnetrznego tylko wewnetrznie). Czerwona pigulka stosowana doustnie moze byc uzywana jedynie w przypadku bardzo powaznych ran np. klutych lub postrzalowych czyli w przypadku tzw. szoku naczyniowego, odradza sie jej stosowanie przy powierzchownych, niegroznych ranach.
To tyle -
Wosiu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kabura przy kostce
- Ponad rok temu
-
Jaki wybrać nóż do ekstremalnej samoobrony ?
- Ponad rok temu
-
YAWARA i GIAN
- Ponad rok temu
-
sageo
- Ponad rok temu
-
Latarki taktyczne
- Ponad rok temu
-
Stick co to za broń ?
- Ponad rok temu
-
Broń krótka
- Ponad rok temu
-
nowy i z czym to się je?
- Ponad rok temu
-
wachlarz-tessenjutsu
- Ponad rok temu
-
filmiki z naginaty
- Ponad rok temu