Kończę karierę, jeśli w najbliższej przyszłości nie dostanę szansy walki o mistrzostwo świata - twierdzi 36-letni Andrzej Gołota w wywiadzie dla "Fightnews". - Nie mam czasu na mało istotne pojedynki, to nie ma sensu.
Polski bokser jest rozżalony. Jak twierdzi, wszyscy trzej najważniejsi mistrzowie świata ciężkiej kategorii unikają go jak ognia. - Próbowaliśmy się dogadać z Ruizem. Don King rozmawiał z ludźmi z obozu Witalija Kliczki. Żaden nie chce ze mną walczyć. Podobnie jak Chris Byrd, z którym mam nie dokończony biznes. Byrd wie, że przegrał walkę ze mną 17 kwietnia, nie chce rewanżu. Teraz mówi, że woli walczyć z pretendentem numer 1 - Jameelem McClinem. - Pytam, kto jest lepszy: pretendent numer 1 czy zawodnik, który zremisował z Byrdem, czyli ja? - pyta retorycznie Gołota.