8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_swiat nozy]

[budo_kkamill]

SWIAT NOZY napisz cos o tym nozu. Jaka stal wymiary itd

KKamiLL

[budo_swiat nozy]

SWIAT NOZY napisz cos o tym nozu. Jaka stal wymiary itd

Klasyka Gerbera produkowana w latach 1986-1989.
6" ostrze, 10 5/8~całości,
kabura - czarna cordura.
Rekojeść :Dupont Hypalon handle.
Waga 480 gram.
Stal wysokowęglowa, nierdzewna (i tylko tyle o niej wiadomo)
Można dostać je jeszcze w Niemczech za 320,89 euro :roll:

Część osób uważa, że skrót LMF to - Lightweight Multi Function,
choć niektórzy rozwinęli nazwę do Little Mother F... ighter .

[budo_kkamill]

niektórzy rozwinęli nazwę do Little Mother F... ighter .

KKamiLL

[budo_szeryf]

To ten nóż 8O
Łza sie w oku kręci... Dawno temu oglądałem ten nóż we frankfurckim sklepie. Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Szkoda, że byłem wtedy za młody, żeby wyjąć 250 marek z kieszeni. A faktycznie tyle wtedy kosztował.

[budo_misiakus]

A ja skrytykuję, bo miałem ...
Stal ... czy ona jest wysokoweglowa ?
Napewno jest to jakaś wysokostopówka i nie łapała szybko rdzy.
Mi wyglądała na standardową gerberowską 420HC. Miałem poważny problem z ostrzeniem tego noża a tępił się strasznie szybko.
Geometrię głowni ma nieco bagnetowatą i do wszelkich prac EDC po prostu odpada. Rąbanie i ciosanie ... no cóż mój stary Crowning wchodził w drewno dużo lepiej. Chleb też kroiło się wybitnie topornie.
Jedyny plus to rękojeść. Jest to jakiś spieniony polimer i w dłoni leży bajkowo.
Poza walorami wizulanymi ten nóż dla mnie miał 1/3 możliwości EDC w porównaniu do 3x tańszego hiszpańskiego Crowninga o podobnych wymiarach.
Kupowałem go do lasu, więc o walorach bojowych nie wypowiadam się.
Pozdrawiam

[budo_szeryf]

Dzięki za opinię Misiakus.
No właśnie... Rzecz w tym żeby nie spotykać po latach bohaterów z młodości. :wink:
Gerberowska Stal 420HC nie jest taka najgorsza jeśli chodzi o ostrzenie, ja nie miałem z nią kłopotów :wink:
Było nie było na pewno nie nadaje się na "taki" nóż.

[budo_drengir]

Używałem tego noża. Drogi(jak na nasze realia) i bardzo mało przydatny w typowym, biwakowym użytku. Szlif płaski(czyli mój ulubiony) ale tutaj bardzo niski, co w połączeniu ze sporą grubością klingi powodowało że nóż kiepsko ciął. Wygodna rękojeść, faktycznie, ale to górne ramię jelca można było sobie darować. I stal- o ile się nie mylę to jakaś 420HC lub modyfikowana 425. Czyli średnia, żadna super wysokowęglówka. Te stale dosyc szybko dają sie podostrzyć, ale tu.. Przy tej grubości klingi i wysokosci szlifu bylo to problematyczne. Poza tym nóz prezentuje się ładnie i solidnie, dobrze sie wbija... To żeby miło zakończyć.

[budo_misiakus]

A pamiętam ... wbijał sie doskonale. Kupowałem go jako nóż terenowy, survivalowy ... no ogólnie EDC. Bo tak mi wtedy w sklepie zachwalali (wysyłkowo kupowałem i nie mogłem pomacać najpierw). I pamiętam jak potem doszedłem do wniosku, że człowiek chyba pod pojęciem survival i buszowanie po lesie rozumiał polowanie tym nożem na dziki czy coś w tym stylu . Bo trzymał się ręki i wbijał naprawdę dobrze .... i to w moim odczuciu jedyne pozytywy w tym temacie
Do prac w drewnie i jedzeniu ten nóż nadaje się może nieco lepiej niż WZ98 czy inne grube, źle tnące i słabo trzymające ostrze nożyki o bagnetowatych kształtach. Ale rękojeść chce się zostawić przed odsprzedaniem - naprawdę wygodna.
Pozdrawiam