Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to robić na stażach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Jak to robić na stażach
Witam

W miniony week-end odbyłem mój pierwszy w życiu staż aikido. Dało mi to możliwość poćwiczenia z różnymi, nieznanymi mi ludkami.
Abstrahując od części dydaktycznej tego wydarzenia, powstało we mnie pytanie - jak to robić?
Konkretnie chodzi mi o to, czy pozwalać wykonywać na sobie technikę, jeżeli po droze jest 100 miejsc, kiedy czuję, że mogę się wykręcic, czy też bezlitośnie przy najmniejszym zarejestrowanym błędzie uciekać z techniki.
Sam podczas tego spotkania ćwiczyłem z takimi co pozwalali i z takimi, co ni cholery nie chcieli odpuścić. Wiem z tąd, że zjednej strony sytuacja druga jest frustrująca, ale też mam świadomość, że skoro coś nie działa to chyba nie powinno udawać się, że działa i to jak fajnie.

Moje rozterki wynikają z tego, że nie należę do ludzi małych (nawet na stażu jeden koleś mi się spłakał w rękaw, żebym mu ręki nie sciskal bo będzie miał siniaki 8O 8O 8O :lol: ) i kiedy ćwiczę np. z kobietą 2xmniejszą (miło było :) :) :) :) ) lub kolesiem o połowę lżejszym to na tym poziomie wyszkolenia jeżeli się nie poddam to raczej nic mi nie zrobi.

Jakie jest Wasze zdanie - podkładać się czy nie?

pozdrawiam
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Na stażu ćwiczy się tak samo jak na zwykłym treningu. Ćwiczenie to nie walka nie należy starać się za wszelką cenę udowodnić że nic nie zrobi, bo tak się do niczego nie dojdzie. Zresztą uke ma tą przewagę nad tori że wie co on chce zrobić, więc zawsze da radę zablokować. Ale bez przesady z podkładaniem żeby nie było że tori ruszy ręką, a ty już lecisz.
Ogólnie uke powinien zachowywać się jak taki żywy manekin z ruchomymi częściami nie przeszkadzać i nie pomagać, po prostu być :)
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Kurm28 no to mozemy sobie podac reke, bo ja rowniez naleze du ludu pokroju Hagrida z Harego Pottera :lol: Takze skonczylem juz z beszczelnym oporowaniem, bo nie chce, zeby ludzie potem sie dolowali i z mojego powodu rezygnowali z wieloletniej praktyki budo :lol: Tak swoja droga takie opory na max, czasem moga sie zle skonczyc jak trafisz zalozmy na senseja :)
pozdrowionka
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Kurm28 no to mozemy sobie podac reke, bo ja rowniez naleze du ludu pokroju Hagrida z Harego Pottera :lol: Takze skonczylem juz z beszczelnym oporowaniem, bo nie chce, zeby ludzie potem sie dolowali i z mojego powodu rezygnowali z wieloletniej praktyki budo :lol: Tak swoja droga takie opory na max, czasem moga sie zle skonczyc jak trafisz zalozmy na senseja :)
pozdrowionka


:) :) :)

nawet nie chodzi o oporowanie na maksa, ale kiedy tori zaczyna kręcic moją ręką a ja stoję niewzruszony i w zasadzie mogę takiego misia zdmuchnąć, bo jego postawa jest bardziej zaburzona niż moja.
co do sensei'ów - tym jakoś kurna zawsze na mnie wychodzi i to tak, że mnie BOLI!!! (to pewnie dlatego, że jestem sztywny i jakoś ciężko mi jest się wyluzować jak mi ktoś ręce wykręca :) :) )

to komban

no fakt - ćwiczenie to nie walka, ale aikido (przynajmniej wg niektórych) to SW. przecież ewentualny przeciwnik nie będzie zachowywał się jak manekin (jak to zgrabnie ująłeś) i nie będzie poddawał się wszelkim zabiegom ze stoickim spokojem. jak się odsłonisz to ci przywali i po frytkach.
inna sprawa, że faktycznie nie ma sensu pokazywanie za wszelką cenę, że tori mi nic nie zrobi i faktycznie przewaga wynikajaca ze świadomości tego co tori zaraz zrobi jest spora.

no i jak tu nie mieć rozterek i jak znaleźć złoty środek.

pozdr
  • 0

budo_luin
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 63 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Witam!
Feniks napisal:

Kurm28 no to mozemy sobie podac reke, bo ja rowniez naleze du ludu pokroju Hagrida z Harego Pottera Takze skonczylem juz z beszczelnym oporowaniem, bo nie chce, zeby ludzie potem sie dolowali i z mojego powodu rezygnowali z wieloletniej praktyki budo.

Kurm28 napisal:

nawet nie chodzi o oporowanie na maksa, ale kiedy tori zaczyna kręcic moją ręką a ja stoję niewzruszony i w zasadzie mogę takiego misia zdmuchnąć, bo jego postawa jest bardziej zaburzona niż moja.


Powiem Wam, ze tez spotkalem sie z takim oporowaniem rzekomo wiekszych i silniejszych. Widzialem juz (nie twierdze, ze Wy tez to robicie) taki glupkowaty usmieszek: no i co mi teraz zrobisz :twisted: :?:
Ja, gdyby to byla sytuacja" na powaznie", zastosowalbym solidne atemi. Takie ze szkoly Shoji Nishio dajmy na to :-) Od razu sie klient odpowiednio wyluzuje. A tak, w dojo, zaleznie od tego czy kogos znam czy nie, to albo przemilczam ta zlosliwosc albo sygnalizuje atemi i juz wiemy o co chodzi.
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Powiem Wam, ze tez spotkalem sie z takim oporowaniem rzekomo wiekszych i silniejszych. Widzialem juz (nie twierdze, ze Wy tez to robicie) taki glupkowaty usmieszek: no i co mi teraz zrobisz :twisted: :?:
Ja, gdyby to byla sytuacja" na powaznie", zastosowalbym solidne atemi. Takie ze szkoly Shoji Nishio dajmy na to :-) Od razu sie klient odpowiednio wyluzuje. A tak, w dojo, zaleznie od tego czy kogos znam czy nie, to albo przemilczam ta zlosliwosc albo sygnalizuje atemi i juz wiemy o co chodzi.


może się źle napisałem - nie chodzi o żadne pokazywanie "kto tu rządzi" ani nic w tym stylu. jeżeli technika robiona nawet powoli i niezbyt dynamicznie jakoś na mnie działa to luzik - podążam za nią i spox. no ale jak miś robi ewidentne, widoczne nawet dla takiego jak ja żółtodzioba otwarcia i pokazuje gdzie go można łupnąć to co wtedy?
(poza tym nie jestem "rzekomo większy i silniejszy", tylko jak ktoś ma 160 cm wzrostu i waży 45 kg to jest ode mnie mniejszy i słabszy jak by na to nie patrzeć :wink: )
wracając do tematu - to wcale nie musi być oporowanie, tylko np idziesz dokładnie tam, gdzie Cię tori prowadzi, a że przewaznie prowadzni źle, to i tak gówno z techniki wyjdzie.
zero złośliwości ale i zero pomocy.


(żeby nie było - rozterki mam, ale na treningach staram się zawsze być malo przeszkadzającym uke i nie bawię się w terminatora, że niby taki jestem nie do ruszenia :wink: :wink: :) )

pozdr
  • 0

budo_silvio
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 829 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Ogólnie uke powinien zachowywać się jak taki żywy manekin z ruchomymi częściami nie przeszkadzać i nie pomagać, po prostu być :)


Mam watpliwosci z tym manekinem:

"Od samego poczatku nauki Aikido cwiczymy techniki z partnerem. To jest najlepszy sposob, poniewaz dzieki temu relacje ludzkie staja sie tak wazne jak sama technika. Inne sztuki walki ucza technik pomijajac znaczenie relacji ludzkich. Kiedy ktos chce cwiczyc same techniki, trenuje sam lub z przedmiotem. W Japonii przed II Wojna Swiatowa byl wielki mistrz Judo, ktory trenowal techniki Judo z drzewem. Wielu chinskich mistrzow Kung Fu cwiczylo techniki na drewnianej lalce lub desce. Innym rodzajem treningu technicznego bez relacji miedzyludzkich jest praktyka z partnerem, ktory wcale nie reaguje. W ten sposob partner zachowuje sie jak rzecz. W sporcie czesto trenuje sie techniki przeciwko partnerowi, ktory oporuje ale znow w takim wypadku nie ma prawie relacji miedzyludzkich, kiedy jeden z partnerow probuje oporowac caly czas.

Trening technik bez zwracania uwagi na partnera moze sprawic ze ktos zacznie zachowywac sie jak bron albo robot. Nieswiadomie czlowiek zacznie uwazac, ze powinien uzyc techniki do walki jak ktos kto uzywa pistoletu do walki albo rzad ktory wysyla armie albo sluzby specjalne aby wygrac wojne. Jesli ktos stosuje bron przeciwko zyciu ludzkiemu, ta bron wyznacza przeznaczenie istot ludzkich. Prowadzi to do zniszczenia ludzkosci i ludzi. Trening aikido podkresla wartosci ludzkie."

caly artykul Kenjiro Yoshigasaki Sensei jest pod linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Silvio
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
To Silvio
Tyle że Uke nie ćwiczy techniki, ale pozwala ją na sobie zrobić.
Drugie niezgadzam się z tym co zacytowałeś. Już samo to że Uke pozawala nam ćwiczyć na sobie świadczy o tym jakim zaufaniem nas obdarza "wyporzyczając" nam swoje ciało (głupio to zabrzmiało) żebyśmy mogli sobie poćwiczyć. Zachowanie, ala taki manekin podpatrzyłem u Judoków i mi osobiście bardzo się spodobało. Oczywiście w Aikido jest trochę inna specyfika ponieważ większość technik robi się na atakującym uke więc nie wystarczy żeby stać w miejscu. Osobiście staram się wyrobić sobie pewną "nieświadomość" ataku, tzn zachowywać się tak jakbym nie wiedział co ma się stać dalej, i dalej udaje manekina:). Bez takiej "nieświadomości", uke albo spina się ze strachu/chęci poakazania co on nie umi, albo za bardzo podkłada się też ze strachu, lub z uprzejmości :).

p.s: Jak można ćwiczyć Judo na drzewach? Jakoś tego nie widze.
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

......

p.s: Jak można ćwiczyć Judo na drzewach? Jakoś tego nie widze.



no normalnie - wchodzisz np do ipon soinage i wyrywasz drzewo z korzeniami :) :) :) 8)
łatwizna :-) :-) :D
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
:) :) ja to miałem wrażenie, że kolega 70 % czasu to ten staż z ławeczki oglądał :) :) :) to skąd te dylematy.... :wink: :wink:
  • 0

budo_luin
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 63 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Kurm28 napisal:

no normalnie - wchodzisz np do ipon soinage i wyrywasz drzewo z korzeniami
łatwizna

:) :) :) Dokladnie tak! Ja od tego dzien rozpoczynam 8) :wink:
  • 0

budo_bart00sh
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 91 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dąbrowa Górnicza

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Tak swoja droga takie opory na max, czasem moga sie zle skonczyc jak trafisz zalozmy na senseja

Swięta prawda Feniks święta prawda :) :)
P.S.
sempaj terz swoje potrafi
  • 0

budo_grey fox
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 192 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Gdyby nie potrafił, to by sempajem nie był :D
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

:) :) ja to miałem wrażenie, że kolega 70 % czasu to ten staż z ławeczki oglądał :) :) :) to skąd te dylematy.... :wink: :wink:


:) :) :)

no i się doigrałem. cholera - było się nie ujawniać :oops: :oops:

ale gwoli scisłości to tak - piątek - całe 1,5h ćwiczyłem
sobota - 4,5 h ćwiczyłem
niedizela - fakt - tylko 1,5h, ale za to kolega z sekcji za mnie ćwiczył a że jest lepszy to pewnie więcej się nauczył i kiedyś może też czegoś się od niego nauczę.
reasumując - staż miał 12 h a ja cwiczyłem 1,5h+4,5h+1,5h=7h Procentowo wychodzi jakieś 60% aktwnego uczestnictwa oraz dodatkowe 3h nauki przez podglądanie więc teoria 70% jest nieco naciągana :) :wink: (no ale to tylko tak dla statystyki :wink: :) :) ).
Poza tym z ławeczki sporo widać, a że człowiek się nudzi to mu takie głupoty do głowy przychodzą.

pozdrawiam
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Poza tym z ławeczki sporo widać, a że człowiek się nudzi to mu takie głupoty do głowy przychodzą.

pozdrawiam

Kurm28,
Nie jest tak, ze uke tylko atakuje i juz koniec. Zadaniem uke jest wycwiczyc wlasne cialo/umysl tak, zeby spoko mogl odbierac niebezpieczne techniki. Tez cwiczenie odbywa sie nie tylko z lepszymi od ciebie ale i ze slabszymi oraz lzejszymi, oraz z tymi ktorzy nie maja z grosz 'ducha wojennego'. Od kazdej kategorii mozesz sie czegos nauczyc, od tych najgorszych rowniez, chciazby, jakich bledow samemu nie robic jak spotkasz silniejszego i ciezszego od siebie samego :wink: :lol: a ze tak sie stanie, to tylko kwestia czasu :)

Ludzie ktrzy sa slusznego wzrostu i maja niezwykle rozwiniety miesien piwny(oprocz innych miesni :wink: ), maja zwykle duze klopoty z timingiem, elastycznoscia, maja niezwykle slabe stawy, oraz maja BARDZO slaba technike. Dzieje sie tak, bo malo kto jest w stanie ich postawic w sytuacji, ze nie moga nadrobic sila wlasnych brakow technicznych.
ale kiedy tak sie stanie(a tak na pewno bedzie!) to wtedy jest duuuuuuuuuzo za pozno na nadrabianie brakow.

Tak ze jest nad czym pracowac bedac uke, zamiast zastanawiac sie nad podkladaniem sie.

Od ustawienia stopnia "podkladania" sie w dojo jest sensei. Jest czas, kiedy nie ma zadnego podkladania sie, jest tez czas, kiedy nalezy pomagac mocno tori. To zalezy jakie cele treningowe wyznacza instruktor. Oczywiscie zakladam, ze instruktor jest na tyle wycwiczony, ze umie ulozyc odpowiedni strukture treningu. Jesli takiej struktury nie ma na treningu, to moze musisz poszukac lepszego instruktora, kto wie?
  • 0

budo_feniks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1152 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sudety

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Dobrze powiedziane Szczepan. Ja np. szczegolnie przykladam uwage, kiedy trenuje z jakas drobniutka i malutka niewiasta. Wtedy praktycznie musze uwazac z kazdym ruchem, zeby zabardzo czegos tam jej nie uszkodzic :wink: Przy tym to jest bardzo dobre cwiczenie, bo wymaga wiele pokory i dystansu do swojej sily i masy (dobrym przykladem jest tutaj bajka "piekna i bestia" :lol: )
Co do miesnia piwnego...to niestety trzeba przyznac moj najbardziej rozwiniety miesien, z ktorym ciezko sobie poradzic, bo zima niestety byla dluga :roll:
  • 0

budo_ariczia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Niepodległy Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Ja np. szczegolnie przykladam uwage, kiedy trenuje z jakas drobniutka i malutka niewiasta. Wtedy praktycznie musze uwazac z kazdym ruchem, zeby zabardzo czegos tam jej nie uszkodzic :wink:

Z punktu widzenia nieduzej kobiety powiem Ci, ze nie lubie byc uke facetow, ktorzy maja do mnie takie podejscie, bo odczuwam, ze oni nie cwicza ze mna technik, tylko caly czas uwazaja, zeby mnie nie uszkodzic.
To czasem prowadzi do fatalnych rezultatow, bo np. pewien moj partner najpierw wykonal na mnie dynamiczny rzut shihonage, po czym, kiedy ja bylam juz w powietrzu, ze strachu ze cos mi zrobi, nagle zatrzymal swoj ruch, nie wypuszczajac z rak mojego nadgarstka... No i omal mi reki nie wyrwal, bo ciala w locie zatrzymac sie nie da :roll: :) :) :) :lol:
  • 0

budo_desper
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 145 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z kądścik

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Co do tego jak cwiczyc.
Prawidlowo zrobiona technika wywiera wrazenie nawet na 2x wiekszym :wink: wiec oponowanie nic nie da. Ale przeciez trzeba sie jeszcze nauczyc wykonywac dana technike a na zaciecie oponujacym uke jest to raczej nie mozliwe :( Moim zdaniem wiec, podczas cwiczenia jakiejs techniki nalezy na poczatku sie "podkladac" aby tori mogl zalapac o co chodzi w technice a jak juz zalapie to przestac :-) Wazne jest aby cwiczac nie popasc w rutyne i nie robic tego ciagle w taki sam sposob. Np jezeli za kazdym razem bedziemy okrotnie trzymac pion nie pozwalajac tori aby nas sponiewiral troszke swoim rzutem to tori niczego sie nie nauczy (dochodzi tutaj zdenerwowanie i rezygnacja ze nic nie wychodzi) Rowniez bez sensu jest samemu rzucac sie na mate z wielkim loskotem kiedy tori tak na prawde nic nie zrobil co by do tego doprowadzilo.

pozdro
  • 0

budo__lm_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 719 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:tote hose

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach

Z punktu widzenia nieduzej kobiety powiem Ci, ze nie lubie byc uke facetow, ktorzy maja do mnie takie podejscie, bo odczuwam, ze oni nie cwicza ze mna technik, tylko caly czas uwazaja, zeby mnie nie uszkodzic.


z drugiej jednak strony czasami mozna uslyszec niezwykle jednoznaczny komentarz: 'co ty robisz! chcesz mi polamac nadgarstek?' , w szczegolnosci od niewiast w czarnych portkach ganiajacych po macie...
juz lepiej uwazac co by nic nikomu nie zrobic
  • 0

budo_ariczia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Niepodległy Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to robić na stażach
Jesli masz obawy, jak cwiczyc z dziewczyna, to ja najpierw troche poobserwuj na macie. Sam sie zorientujesz, jak sie porusza jako uke i bedziesz wiedzial, jak z nia cwiczyc. Bo to nie jest kwestia plci tylko umiejetnosci. 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024