17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_heimdall]

Czy zastanawialiście się kiedyś lub szukaliście info na ten temat? Bo co to właściwie oznacza? Wielu producentów dodaje oczywiście "...that our products are free from defects in material and workmanship..." /no i naturalnie, że wieczystość dotyczy tylko pierwszego właściciela-nabywcę/. Ale sprawa nie jest do końca jasna...Weźmy pierwszy przykład pod ręką, folderki Benchmade:
- czy to oznacza, że elementy mechaniczne mają sprawnie funkcjonować do końca mych dni :wink: , czy tylko, że są wolne od wad materiałowych i produkcyjnych, a więc są jedynie dobrze złożone i z dobrych materiałów?
A jeśli tylko to drugie, to gdzie jest granica między zużyciem a wadą? Oto przykłady takich wątpliwości:
- Jakiś czas temu głośno było o BM Pinnacle, w których przecierały się dość szybko tytanowe skrzydełka blokad /mono-lock, a np. odnośnie analogicznej Sebi nikt tego problemu nie zgłaszał.../ Czy to oznacza, iż każdy posiadacz Pinnacle mógł go po iluś tam latach wysłać go do Benchmade z oczywistymi bądź co bądź pretensjami?
- Albo Axis-lock...tam są takie małe, delikatne sprężynki w kształcie litery "omega". Jest w sumie całkiem prawdopodobne, że powiedzmy po 4-6 latach INTENSYWNEGO używania jedna pęknie albo /bardziej realne:/ ogólnie stracą nieco na elastyczności...i co wówczas? "Defects in material and workmanship" czy po prostu zużycie nie podlegające reklamacji?
- To samo moze dotyczyć żywotności sprężyn w automatach, czy podkładek z "brązu fosforowego" & osi głównej, albo tej kuleczki zwanej fachowo "detent ball", która w liner-lock'ach przytrzymuje głownię w pozycji zamkniętej...
Mam nadzieję, że naświetliłem o co mi chodzi :wink: ? /czyli NIE o wieszanie się na wbitym w drzewo AFCK papieros /
Wpisujcie tu wasze opinie&doświadczenia odnośnie "wieczystych" gwarancji&reklamacji
pozdrawiam
Heimdall

[budo_vince]

Wieczysta gwarancja sprawia, ze w wypadku uszkodzenia czegokolwiek w nozu (poza oczywiscie zlamaniem ostrza, choc w wypadku Busse i to wchodzi pod wymiane itp.) firma wymienia elementy.

Kiedys napisalem do Benchmade czy moze poslac mi dodatkowa sprezynke do mojego benchmade 43, po tygodniu mialem...

[budo_foetus]

z nozami jak do tej pory ( odpukac) nie mialem klopotu, wiec moze troche off topic, niemniej sprawa dotyczyla wieczystej gwarancji. kupujac gorala dostalem w standarcie opony Kenda i Giant'owske rawki objete dozywotnia gwarancja . Jadac chcialem sprytnie wskoczyc na chodniczek, ale cos tam nie wyszlo i trafilem w kant kraweznika opona pekla a rawka poszla sie jebac. Pojechalem do autoryzowanego dealera i przedstawilem sprawe. Tenze wyslal do producentow notke z uzasadnieniem, ze wady te wynikly z normalnego uzytkowania. Dalszej korespondencji niestety nie znam, a efet byl taki ze po okolo dwoch tygodniach wymieniono mi kolko w rowerze przy okazji go serwisujac moze jeszcze tylko dodam ze musialem im rzeczone uszkodzenia pokazac

[budo_kkamill]

Wieczysta gwarancja sprawia, ze w wypadku uszkodzenia czegokolwiek w nozu (poza oczywiscie zlamaniem ostrza, choc w wypadku Busse i to wchodzi pod wymiane itp

Jestes tego pewien??
Czy moze dziala to jak w MadDogu??


KKamiLL

[budo_adamd]

Nie wiem jak w Mad Dogu, wiem za to że BK&T daje na piśmie informację, że jeśli uda się przypadkiem złamać ostrze w ich nożu, to oni proszą o przesłanie wspomnianego na ich adres w celu wymiany. Proszą również, żeby opowiedzieć im historię złamania

Jak wrócę do domu to wyciągnę gwarancję i zacytuję - bo nieźle się uśmiałem czytając.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_tloluvin]

generalnie - Lifetimie nie oznacza czasu naszego zycia, tylko czas zycia produktu - od momentu wyprodukowania 1 egzemplarza do ostatniego plus okres w jakim producent zobowiazuje sie utrzymywac zapasy czesci zapasowych.

[budo_-wój-]

W zapalniczkach Zippo, jeśli uda Ci się urwać dekielek - wymieniają bez poblemu bez względu na wiek (inna sprawa, że te starsze mają tek dużą wartośc kolekcjonerską, że nikt zdrowy na głowę nie zamieni ich na nowy model, bo wszystkie serie są limitowane i numerowane)
-wój-

[budo_heimdall]

generalnie - Lifetimie nie oznacza czasu naszego zycia, tylko czas zycia produktu - od momentu wyprodukowania 1 egzemplarza do ostatniego plus okres w jakim producent zobowiazuje sie utrzymywac zapasy czesci zapasowych.

A to by było dość cwaniackie podejście, zwłaszcza, że nie podają okresu "utrzymywania części zapasowych". A zwykle przecież to sie tłumaczy /i przy mojej znajomości ang. też tak bym tłumaczył/ jako DOŻYWOTNIA GWARANCJA DLA PIERWSZEGO WŁAŚCICIELA/NABYWCY. Powtórzę jeszcze raz przykład z BM Pinnacle - tam się przecierała tytanowa blokada /skrzydełko mono-locka/...I jak to zakwalifikować: 1.wada w "materials and workmanship" - bo de facto tylko o tym stanowi gwarancja!, 2.Uszkodzenie, 3. Zużycie "naturalne" nie podlegające reklamacji ??? I co, BM Pinnacle już nie produkowany, a więc własciciele tych obecnie już (zapewne) rozklekotanych folderków mogą sobie je wsadzić w d. ?
Life-time...Mi też to pachnie chwytem reklamowym: - nasze zabawki będą działać do końca twych dni /w domyśle kilkadziesiąt lat/ a jak zawiodą to wymieniamy. Ale może się mylę...
Pozdrawiam
Heimdall
Ps: Nie myślcie, że czepiam się Benchmade, po prostu pierwszy przykład z brzegu, zresztą sam się czaję na AFCK i stad przyszło mi to do głowy. I a'propo AFCK: kilka osób pisało na forum o szybko pojawiającym się blade-play...Ratowaliście się lock-titami itd.itp. Ale to wymaga rozkręcenia... - nie straciliście przypadkiem gwarancji?

[budo_vince]

Jestes tego pewien??
Czy moze dziala to jak w MadDogu??

Jestem tego pewien: unconditional lifetime warranty.

[budo_cynik]

Moze chodzi o czas zycia produktu, jego "zycie" konczy sie z momentem uszkodzenia, to by bylo dosc wygodne rozwiazanie dla producenta

[budo_dark]

jak maker umrze (np na AIDS) albo w fabryce wybuchnie arabska bomba i firma splajtuje to sie konczy 'dozywotnia gwarancja'.....

[budo_lubomir]

... I a'propo AFCK: kilka osób pisało na forum o szybko pojawiającym się blade-play...Ratowaliście się lock-titami itd.itp. Ale to wymaga rozkręcenia... - nie straciliście przypadkiem gwarancji?

oplombowany nie jest, a żeby zabezpieczyć gwint wystarczy tylko wykręcić śrubę - nakrętka stanowi oś obrotu ostrza , a cały nóż w kupie trzymają jeszcze dwie śrubki, więc zdemontowany nie jest.
btw. mój faworyt od dawna.

[budo_kkamill]

Nie wiem jak w Mad Dogu, wiem za to że BK&T daje na piśmie informację, że jeśli uda się przypadkiem złamać ostrze w ich nożu, to oni proszą o przesłanie wspomnianego na ich adres w celu wymiany. Proszą również, żeby opowiedzieć im historię złamania

Jak wrócę do domu to wyciągnę gwarancję i zacytuję - bo nieźle się uśmiałem czytając.

Pozdrawiam,
AdamD

8O
hmm nie wiem gdzie to wyczytales bo ja w swoich papierach od BK7 nic takiego nie widze.

Jest napisane tak:

LIFETIME WARRANTY LIMITS
Not Covered:
Knives that are misused, abused or rusted.

Covered:
Parts proven to be defective in material and wokmanship after factory inspection for as long as you own your knife


To tyle.
Ale o historii zlamania, albo o wymianie po zlamaniu nie doczytalem

KKamiLL

[budo_adamd]

The Becker Guarantee

As long as we are in business we will replace a broken blade without question - ALTOUGH we want to know how you managed it. If you manage to scrape the scales off we will either fix them for a nominal charge or for free - if you have a good story.

Tak stoi w ulotce do Neckera.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_kkamill]

The Becker Guarantee

As long as we are in business we will replace a broken blade without question - ALTOUGH we want to know how you managed it. If you manage to scrape the scales off we will either fix them for a nominal charge or for free - if you have a good story.

Tak stoi w ulotce do Neckera.

Pozdrawiam,
AdamD

hmm, moze przez to ze Necker jest krotszy maja pewnosc ze nikt go nie polamie, a jesli nawet to beda to pojedyncze przypadki.
I widac z tego ze do kazdego noza daja inna ulotke. Chociaz CUDA EDC miala chyba ta sama co BK7 jesli dobrze pamietam

Pozdrawiam
KKamiLL

[budo_-wój-]

The Becker Guarantee

As long as we are in business we will replace a broken blade without question - ALTOUGH we want to know how you managed it. If you manage to scrape the scales off we will either fix them for a nominal charge or for free - if you have a good story.
Tak stoi w ulotce do Neckera.

Potwierdzam! Tak stoi drukowanymi!
-wój-

[budo_piterm]

Zwykle termin "Lifetime Warranty" dotyczy po prostu pierwszego posiadacza noża. Najczęściej do noża dołączona jest ulotka rejestracyjna, gdzie należy wpisać imię, nazwisko itp. także zwykle sprawa jest jasna. Dla tego ja nigdy nie wysyłam tych kwitów rejestracyjnych od swoich noży... zawsze zdążę, w najgorszym przypadku razem z nożem.

Generalnie wiele zależy od kultury firmy. Większość firm (BM, Camillus, Kershaw, Chris Reeve itp.) szanuje swoich klientów i gwarancja jest realizowana szybko i bez zbędnych pytań o ile zniszczenie nie wynika ewidentnie z celowego zniszczenia np. ślady walenia młotkiem w ostrze, ślady po piłowaniu itp. Pęknięcie ostrza... wysyłasz nóż, szybka ekspertyza materiału i wszystko jasne. Generalnie należy się liczyć z tym, że np. Spyderco Delica to nie łom. Niektóre firmy mają politykę wymiany także zniszczonych "na siłę" noży, o ile jest to poparte dobrą historią (np. Busse, Strider).

Niestety, dochodzi jeszcze serwis świadczony przez firmy (gwarancyjny i niegwarancyjny, często płatny jak np. wymiana zużytych okładzin itp.). Serwis rozumiem jako ogólne podejście do klienta, czas reakcji, czas naprawy / wymiany itp. a nie sam fakt usługi. Tutaj znów można podać te same przykłady firm z serwisem na piątkę (Kershaw, Chris Reeve, Spyderco) ale też sporo firm na tym polu prezentuje się znacznie gorzej. Niestety jedną z tych "gorszych" jest Microtech (czas realizacji!), co staram się nadrabiać osobiście...

[budo_-wój-]

Niestety jedną z tych "gorszych" jest Microtech (czas realizacji!), co staram się nadrabiać osobiście...

To oni tak dużo reklamacji mają, że nie wyrabiają na zakrętach?? 8O
:wink:
-wój-