Jak zawsze na stażu panowała atmosfera otwartosci i pełnej jawności



Sensei Cognard nie tylko dynamicznie wiązał wezeł na pasie (lektura obowiązkowa kazdego coniardowca :wink: ) ale równie efektownie zaplatał rąsie delikwentom w juji garami ....

co później z lepszym lub gorszym skutkiem próbowała powtórzyć reszta sali :wink:

sensei zaś przyglądał sie temu ze spokojem

niekiedy z dobrotliwym usmiechem podrzucajac jakies uwagi delikwentowi (tu Adaś B. opromieniany zaineresowaniem mistrza)

Kolega Maciej zwany Zwiadowcą udowadniał że dalsze cwiczenie po bolesnej dźwigni w wykonaniu Jeża jest jednak mozliwe


Zaś niejaki Jadzia pokazywał jak uczyc młodziez moresu od czasu do czasu zerkajac zalotnie w lustra zawieszone na ścianie dojo


Po pierwszym dniu stażu odbyły się egzaminy. Tu sensei Darek B. w akcji jeden na jeden

a tu juz kontra czterem zbrojnym. Egzemin zdany of course - GRATULACJE




Na całosc niczym wódz na bitwę czujnym okiem spoglądał organizator Pancer, którego kontuzja wykluczyła z boju ale nie z części rozrywkowej jak niesie wieśc gminna


I to by było na tyle.... 8)