[quote name="budo_Haqqax"] Mam nadzieje, ze nie odebrales mojego postu jako jakiejs bezinteresownej zlosliwosci... [/quote] nie, poprostu ciesze sie, ze ktos zaczyna sie interesowac tym, o czym pisze [quote] Nie chcialem Cie zaczepiac, dlatego nie komentowalem okularkow ani miny, wiec na pewno bys sie zaraz obrazil [/quote] chetnie poslucham jak odbierasz moje fotki z okularami i minami

nie obraze sie - mow smialo. kazda uwaga jest dla mnie wskazowka [quote] Myslalem, ze dasz sie sprowokowac do opisu, jak podszedles do przedstawienia walk w owym filmie... [/quote]
wszystko zalezy od potrzeb filmu i wizji rezysera. walka w owym projekcie jest zupelnie naturalna. nie ma tam zadnych efektownych technik rodem z azjatyckich sztuk walki. poprostu czysta 'bojka' chlopa z chlopem

ale.... takie rzeczy tez trzeba umiec starannie przygotowac by nie wygladaly sztucznie [quote name="budo_Haqqax"] jak sie rozpoczyna kariere choreografa walk w Stanach? [/quote] OK, wiec od poczatku: Kazdy z nas mial jakies bodzce do tego, by rozpoczal i kontynuowac nauke sztuk walki. Dla mnie takim dobrym bodzcem byly filmy; podobaly mi sie filmy z gatunku karate, (kungfu) zwlaszcza gdy byly dobrze zaaranzowane sceny pojedynkow. Podobaly mi sie finezyjne ruchy aktorow, techniki, czasem formy, nigdy zas walka w doslownym tego slowa znaczeniu. Dlatego tez nigdy nie bylem dobrym fighterem. Czulem sie lepiej w nauczaniu niz w startowaniu w zawodach i stad tez moje zainteresowania do zrodel stylu, ktory cwicze i do choreografii. Moi uczniowie z Polski pamietaja dzialania w tym kierunku: kursy, pokazy, kontakty ze srodowiskiem filmowym itp Szkoly walki owszem. Pojawilo sie ich za moich mlodych czasow wiele, lecz szkol kaskaderskich w Polsce nie bylo.
Stad tez, miedzy innymi, moj wyjazd do Stanow.
Choreografia
Przede wszystkim jest to wolny zawod. Nie ma i nie bylo zadnych szkol kaskaderskich czy choreografii scenicznej. Owe umiejetnosci biora sie z prostych zainteresowan w tym kierunku i ewentualnych potrzeb filmowych. To na poczatek. Dobrze jest gdy ma sie jakies dowiadczenie w sztukach walki, jakies umiejetnosci i inny punkt widzenia. To pomaga a po drugie od czesciowej zmiany srodowiska, w ktorym dotychczas sie jest. Sztuki walki to jedno a film to zupelnie inny swiat. [quote] Jak przekonujesz kogos by podpisal kontrakt z nieznanym sobie ludkiem, [/quote] przede wszystkim reklama i dobre rekomendacje od kogos, troche znajomosci, troche szczescia i przede wszystkim byc profesjonalnym w tym co sie robi [quote] jak wyglada w praniu wspolpraca z rezyserem i aktorami, [/quote] to zalezy z kim pracujesz i na jakich zasadach. inaczej pracuje sie z zawodowcami inaczej z amatorami z pasja w oku. wazne jest aby wszyscy wiedzieli czego chca i jak to zrobic - wtedy wspolpraca uklada sie bardzo dobrze.
[quote] jakie jest podejscie tamtejszego srodowiska do Ciebie [/quote]

hehehe, boja sie ze mna cwiczyc

ale jak juz sie oswoja wtedy czuja sie bezpieczni. [quote] jak dziala Twoja konkurencja na rynku itd [/quote]
Konkurencja jest i to spora. Przoduja tutaj Azjaci rodem z wytworni filmow Hong Kong, sa Amerykanie z bogatym i wieloletnim doswiadczeniem i inni. Kazdy mniej wiecej specjalizuje sie w swoim temacie. Chinczycy ukladaja choreografie a'la Matrix, co jest typowe dla ich kregu kulturowego. Amerykanie maja realne spojrzenie na aspekt bojki i strzelanin a Europejczycy lacza: realne bijatyki z kinem 'kopanym' Jednak aby sie wybic trzeba byc wszechstronnym. Dobrze jest byc rowniez kaskaderem. Choreografia walk sama w sobie to troche inny dzial
[quote] Jestes tu chyba jedyna osoba z tego typu doswiadczeniami. [/quote] Bez przesady

na tym polu dopiero sie rozwijam. Owszem, na VB tak, ale zyczylbym sobie, aby oprocz mnie znalazly sie inne osoby z tej wlasnie branzy. I oby bylo ich coraz wiecej [quote] Interesuja mnie zderzenia wyobrazen z rzeczywistoscia, stad te pytania [/quote] Rozumiem Cie doskonale, ale pamietaj ze przewaznie wyobrazenia nie ida w parze z rzeczywistoscia, przynajmniej na poczatek. [quote name="budo_Haqqax"] Czuje w sobie co prawda moc (zapewne zludna) do ukladania choreografii walk, i na pewno bylo by zabawnie poukladac jakies scenki i uslyszec ich krytyke ze strony kogos, kto zna sie na filmie, ale jakos nie wpadlem na pomysl, by probowac robic cos takiego w zyciu. [/quote] Zachecam do sprobowania, nawet dla zabawy lub 'wyglupow'. Nawet jesli nie uda sie z tym czegos zrobic to zawsze bedziesz miec mila pamiatke, ze cos takiego zrobiles. Ja cenie ludzi, ktorzy robia cos innego niz wszyscy pozostali. Ciesze sie, gdy mlodzi ludzie i Ci z mojego pokolenia maja chec tworzenia swoich filmikow, tak jak te ktore zamieszczam na forum. To wspaniala przygoda i oderwanie sie od zmudnych cwiczen na treningu. Polecam