20 odpowiedzi w tym temacie

[budo_phoenomen]

Ostatnio zastanawialem sie co moze grozic osobie ktora podczas sparingu spowodowala powazny uszczerbek na zdrowiu sparing-partnera lub co gorsza pozbawila go zycia?

Czy zdarzyl sie komus taki przypadek? Np. zlamanie komus nogi skonczylo sie sprawa w sadzie czy innymi niemilymi konsekwencjami?

[budo_elfilipo]

Wszystko zalezy od tego, czy poszkodowany pozwie Cie do sadu, czy tez nie. Osobiscie uwazam, ze samo przystapienie do sparingu wiaze sie z pewnym ryzykiem, na ktore obie osoby sie zgadzaja, dlatego w przypadku jakiegos wypadku (o ile nie zostal spowodowany naumyslnie) nie powinno byc mowy o pozywaniu do sadu.

Osobiscie ostatnio nieszczesliwie przyczynilem sie do zlamania reki kolezance podczas gry w siatkowke (probny serw niezamierzenie trafil nad wyraz celnie). Oczywiscie o zadnej odpowiedzialnosci karnej nie bylo nawet mowy.

Coz, wszystko zalezy od czlowieka.

[budo_czuczumaj]

Moje zdanie jest takie ze sparing podejmujesz na wlasne ryzyko, odpowiedzialnosc i nie mozesz miec watow o to ze cos ci sie stalo, sam do tego doprwoadziles poprzez uczestnictwo w sparingu, a najlepiej sie ubezpieczyc

[budo_kane]

Kazdy powinien liczyc sie z tym ze w trakcie np. sparringu moze doznac kontuzji .Dlatego nie powinno miec sie zalu , a tym bardziej pozywac do sadu kogos kto w rownej i czystej walce po prostu okazal sie lepszy .
Co innego jesli ktos dozna naprawde powaznej kontuzji....a smierci juz nie mowiac

[budo_madhornet]

jak ktos polegnie na sparingu to juz za bardzo nie chodzi o to czy on sie godzil na ryzyko ale np czy jego rodzina to zrozumie. prawde mowiaz watpie w to i pewnie by sie skonczylo w sadzie

[budo_canaris]

tzw. "ryzyko sportowe" jest kontratypem który wyłącza odpowiedzialność karną

[budo_canaris]

Działanie ma miejsce w ramach ryzyka sportowego, jeżeli zostały spełnione następujące warunki:
1) Uprawianie danej dyscypliny jest dozwolone
2) Działanie było podjęte w celu sportowym
3) Nie zostały naruszone regóły danej dyscypliny sportowej

Powoływanie się na ryzyko jako na okoliczność wyłączającą przestępnośc czynu odnosi się nie tylko do ficjalnie organizowanych zawodów, lecz do wszystkich sytuacji uprawiania sportu, jeżeli tylko spełnione zostały przesłanki tego ryzyka.
(z Gardockiego)

[budo_jerz]

Szczerze jak przeczytałem o tej śmierci i czy komuś się to zdarzyło to nie mogłem się powstrymać od uśmiechu. Wracając do tematu nie wiem czy ciebie może ktoś pozwać czy opiekuna grupy raczej jeśli wogóle no to to drugie chyba że macie sparing poza treningiem. Mnie się zdarzyło to raz i poza moralniakiem którego miałem i (jak się później okazało) tylko skręconą nogą mo;jego sparing partnera niczym złymmsię to nie skończyło.

[budo_ira]

Prowadzący zajęcia odpowiada za to co się dzieje na sali, więc jego mozna pozwać. I jak nie z K.K. to na pewno z K.C.

[budo_phoenomen]

A czy w waszych grupach/sekcjach gdy oplacacie treningi macie w to wliczone ubezpieczenie??

[budo_kane]

A czy w waszych grupach/sekcjach gdy oplacacie treningi macie w to wliczone ubezpieczenie??

http://www.budo.net....t=ubezpieczenie tu masz troche o ubezpieczeniach

[budo_maya]

bez względu na okoliczności istnieje coś takiego jak nieumyśle spowodowanie śmierci lub uszkodzenia ciała i normalnie się za to odpowiada przed sądem, chyba ze uszkodzenie jest niewielkie i można dojść do porozumienia i ugody ze stroną poszkodowaną

[budo_grayone]

Dwie sprawy - czym innym jest odpowiedzialność karna , czym innym cywilna.
Pierwsza - czynności (poza wyjątkami) podejmuje prokurator , Druga - sami pozywamy kogoś.
Pierwsza - w czasie uprawiania działa kontratyp ryzyka sportowego , i zasada że chcącemu nie dzieje sie krzywda (o czym juz napisał Canaris). Druga - tu odpowiedzialność może sie sprowadzać do tego , że bedziesz chciał renty od faceta , albo odszkodowania.
I chyba taka odpowiedzialność to trener ponosi (nie wiem , sesja dopiero w czerwcu )

Ale - co do odpowiedzialności karnej , to może ją ponieść trener , jak zaniedbał sprawę. Wchodzi tu jeszcze sprawa tego , czy możne mu przypisać winę tzn. czy np był swiadom tego , ze to co robicie może skonczyc sie nieszczesciem , ale takie niebezpieczenstwo olał.
Gdyby np było tak , że facet mówi , że jest chory , ma krawiaka na mózgu i w ogóle , a trener mówi "nic Ci nie bedzie, dawaj na mate" to trener poniesie odpowiedzialność.
Jak normalnie sie bedziecie okładać , a koledze sie cos stanie , to też sie trzeba zastanowic czy trener sparawy nie zanioedbał.

hmmm , chyba ze coś pokręciłem ;D niech mnie jakis prawnik poprawi

[budo_uirapuru]

Ale trzeba rozróżnić - można kogoś uszkodzić. Wtedy sam poszkodowany decyduje czy pozwać, czy nie. Oczywiście rzadko kiedy pozwie, z przyczyn, o których już była mowa.

Co jednak, gdy osoba zostanie nieumyślnie zabita? Świadkowie nie dają 100% pewności, że sąd rzeczywiście uzna to za wypadek. No i rozgoryczona rodzina, która może rządać zadośćuczynienia. Przed kazdym sparingiem podpisywac testament i "nie mam pretensji o skutki sparingu" ?

[budo_administrator]

A czy w waszych grupach/sekcjach gdy oplacacie treningi macie w to wliczone ubezpieczenie??

http://www.budo.net....t=ubezpieczenie tu masz troche o ubezpieczeniach

no co Ty.
Mnie "moj agent" nie chcial ubezpieczyc od Kravki.
Ciekawe dlaczego.

[budo_administrator]

Działanie ma miejsce w ramach ryzyka sportowego, jeżeli zostały spełnione następujące warunki:
1) Uprawianie danej dyscypliny jest dozwolone
2) Działanie było podjęte w celu sportowym
3) Nie zostały naruszone regóły danej dyscypliny sportowej

Powoływanie się na ryzyko jako na okoliczność wyłączającą przestępnośc czynu odnosi się nie tylko do ficjalnie organizowanych zawodów, lecz do wszystkich sytuacji uprawiania sportu, jeżeli tylko spełnione zostały przesłanki tego ryzyka.
(z Gardockiego)

a jezeli trenujemy cos co sportem nie jest?

[budo_canaris]

a co masz na myśli? Krav Maga jest sportem w rozumieniu tego znaczenia słowa sport. Jeżeli trenujesz jakąś nielegalną dyscypline to nie ma mowy o ryzyku sportowym (walki kiboli itp)
Napisze jeszcze raz- Wyłączenie przestępczości czynu ma miejsce tylko wtedy gdy skutki zostały spowodowane w ramach ryzyka sportowego Gdy uderzysz człowieka na ulicy to poniesiesz odpowiedzialnośc karną, ale gdy bokser uderza boksera to oczywiście nie możemy mówić o takiej odpowiedzalności gdyż boks i podobne dyscypliny zakładają w swych zasadzach naruszenie nietykalności cielesnej. Co innego gdy bokser na ringu wyjmie nóż i zadźga przeciwnika (patrz 3 przesłanki ryzyka sportowego, które podałem wyżej)- oczywiście nie było to działanie w celu sportowym ani zgodne z przepisami boksu. Regóły danego sportu mają na celu zapewnienia bezpieczeństwa współuczestniką.
A odpowiedzialnośc cywilna to inna sprawa. Nie chcieli cie ubezpieczyć- mają do tego prawo- poszukaj innej firmy. Z tego co się orientuje to ustawa (ktoś na forum kiedyś wlkejał) nakłada obowiązek ubezpieczenia.

[budo_administrator]

Ubezpieczony jestem od takiego zdarzenia: spada na mnie worek treningowy i robi mi krzywde (niedopatrzenie wlasciciela klubu- zly zaczep worka). I wszyscy sa ubezpieczeni(wlasciwie wlasciciel klubu jest jest ubezpieczony)

Ale kiedy cwicze z kolega i kolega lamie mi nos- od takiego zdarzenia nie jestem ubezpieczony.

Tak ja to rozumiem.

[budo_canaris]

to niedobrze, ja jestem od takich zdarzeń ubepieczony i juz nawet mi się to ubezpieczenie zwróciło :wink:

[budo_administrator]

to niedobrze, ja jestem od takich zdarzeń ubepieczony i juz nawet mi się to ubezpieczenie zwróciło :wink:

co to bylo za zdarzenie?
ile kosztuje Cie skladka(roczna)
jaki to sport
i jaki ubezpieczyciel

powiedz
J