Miasto Boga Rio de Janeiro
Napisano Ponad rok temu
Krótko o filmie
Najgłośniejszy film brazylijski ostatniego roku, nominowany do nagrody Złotego Globu 2003 w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny to oparta na faktach wstrząsająca kronika z życia brazylijskiej ulicy. Narkotyki i wojna gangów, nędza i przemoc - to mieszanka wybuchowa, której nazwa brzmi - slumsy Rio de Janeiro. Każdy, kto się tam urodził, żyje z wyrokiem. Jest jednak ktoś, kto podejmie próbę wyrwania się z piekła... Dynamiczna narracja i montaż, efekty specjalne i przekonująca gra młodych aktorów składają się na niepowtarzalne widowisko.
Publiczność ostatniego festiwalu "Lato Filmów w Kazimierzu" doceniła "Miasto Boga" przyznając mu pierwsze miejsce w kategorii Najlepsza Fabuła Zagraniczna. Film nagrodzono również na festiwalach filmowych w Hawanie, Maroko, Toronto oraz na Węgrzech. "Miasto Boga" stało się ogromnym sukcesem komercyjnym na całym świcie, jak również zostało świetnie przyjęte przez światową krytykę.
"Miasto Boga" - opowieść o mieście opuszczonym przez Boga.
Późne lata 60-te. Rio de Janeiro, którego nie ma na pocztówkach.
Rocket (Alexandre Rodrigues) to zwyczajny 11-letni chłopakiem z Cidade de Deus, przedmieścia Rio de Janeiro. Dorastając spotyka na swej drodze trzech drobnych przestępców - Shaggy'ego, Clippera i Goose'a, znanych też jako Tender Trio. Lil Dice (Leandro Firmino da Hora), rówieśnik Rocketa, którego marzeniem jest kariera największego gangstera Rio, wprowadza się do dzielnicy. Lil Dice pracuje jako chłopiec na posyłki lokalnych bandziorów. Z podziwem patrzy na Shaggy'ego i jego gang zajmujący się napadami z bronią w ręku. Dzięki Shaggy'emu Lil Dice otrzymuje pierwszą w życiu możliwość zabicia po raz pierwszy. W dniu śmierci Shaggy'ego Rocket po raz pierwszy widzi fotografa przy pracy. W tym momencie decyduje, że w życiu będzie się zajmował właśnie tym - i nie podzieli losu Shaggy'ego.
Lata 70-te. Po cóż zostawać w Mieście Boga, gdy Bóg cię opuścił?
Ponownie spotykamy głównych bohaterów filmu. Rocket studiuje, zajmuje się fotografią. Przestępczość od "normalnego życia" dzieli cienka linia. Lil Dice wyrósł na młodego przywódcę gangu z wielkimi ambicjami. Po pewnym czasie, i kilku morderstwach na koncie, staje się Lil Ze najbardziej szanowanym i najgroźniejszym dealerem narkotykowym w Rio de Janeiro. Gdy ma 18 lat, jego słowo jest prawem w Cidade de Deus. Chłopcy w wieku od 9 do 14 lat to armia Ze. Prawdziwy interes to nie napady, lecz kokaina i marihuana.
Późne lata 80-te. W Mieście Boga wybucha wojna.
Po udziale w kilku napadach z bronią Rocket kupuje aparat fotograficzny i spełnia swoje dziecięce marzenie - zostaje fotografikiem. Nikt nie kwestionuje jego pozycji do czasu, gdy pojawia się Knockout Ned (Seu Jorge). Po tym, jak jego dziewczyna pada ofiara gwałtu, Knockout przysięga Ze śmierć. Zakłada z Carrotem (Matheus Nachtergaele) gang, którego zadaniem jest zniszczenie gangu Ze. W Cidade de Deus wybucha wojna. Już wkrótce ludzie przyzwyczają się do życia w Wietnamie.
Mozna sobie tez wyobrazic w jakich warunkach ksztaltowalo sie samo bjj napwewno wtakich realiach musialo przybrac krztalt realnej walki w recz!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Późne lata 60-te. Rio de Janeiro, którego nie ma na pocztówkach.
Rocket (Alexandre Rodrigues) to zwyczajny 11-letni chłopakiem z Cidade de Deus, przedmieścia Rio de Janeiro. Dorastając spotyka na swej drodze trzech drobnych przestępców - Shaggy'ego, Clippera i Goose'a, znanych też jako Tender Trio.
No skoro film oparty na faktach, to trochę podejrzane że w późnych latach 60-tych, trzech Brazylijczyków ma ksywki Shaggy, Clipper i Goose. Domyślam się, że ktoś opiera się tutaj na wersji anglojęzycznej filmu a jeśli na wersji polskojęzycznej, to lista dialogowa jest porąbana bo bohaterowie powinni nosić ksywki Kudłaty, Postrzygacz i Gęś.
Mozna sobie tez wyobrazic w jakich warunkach ksztaltowalo sie samo bjj napwewno wtakich realiach musialo przybrac krztalt realnej walki w recz!
Pinek, proszę nie bierz tego do siebie osobiście, ale wyszło Ci to tak trochę kretyńsko. Gdzie tu BJJ do realiów życia w favelach pokazanych w tym filmie!?! Ale rozumiem, oficjalna propaganda - u nas w kraju - głosi, że BJJ jest realną walką wręcz w kategoriach ulicznych, więc mogło Cię ponieść. Niestety jest to propaganda fałszywa. Oczywiście wiemy, że BJJ sprawdza się super w walkach 1x1 ale to się nijak nie ma do realiów brazylijskiej ulicy. Jak się zastanowić spokojnie i obiektywnie nad faktami historycznymi, BJJ było przeznaczone od początku dla ludzi przynajmniej z klasy średniej i funkcjonowało jako walka realna, owszem, ale w walkach 1x1 z wyzwania, walkach 1x1 turniejowych i powiedzmy, walkach pomiędzy szkołami walki, kilku x kilku. Nie ma to nic wspólnego z realiami brazylijskich slumsów, gdzie bandy dzieciaków biegają z pistoletami. Już dosyć dawno słyszałem kilka relacji z rozmów różnych znajomych z rodowitymi Brazylijczykami odnośnie realiów ulicznych i mogę powiedzieć, że nikt tam żadnych idealistycznych odniesień do BJJ czy capoeiry nie znajdzie, dzieciaki naprawdę biegają z bronią, z tym że obecnie z pistoletami maszynowymi a nie rewolwerami czy pistoletami... Po prostu pośród faveli żadne BJJ, capoerira cz jakakolwiek inna walka wręcz nie ma racji bytu gdyż walki odbywają się między uzbrojonymi bandami, i tyle. Nic to nie umniejsza wartości BJJ. Nawet propagandę a propos "uliczności" BJJ można w pewnym stopniu zrozumieć. W jednej prywatnej rozmowie Helio Gracie zapytany przez jednego swojego rodaka o taką właśnie propagandę BJJ za granicą, odpowiedział brazylijskim przysłowiem, które możnaby tak przetłumaczyć: "jakoś muszę sprzedawać swoje ryby". Ludzka sprawa... A więc bez przesady, BJJ jest OK i takiej przesady nie potrzebuje.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Gadka szmatka o skutecznosci bjj czy innych cudactw w fawelach. Ten film jest naprawde dosadny i pokazuje obraz rzeczywistosci jaka panuje w Brazyli, zreszta w innych krajach jest podobnie. kazdy zwolennik bjj na ulicy winien go sobie obejrzec :wink:
Napisano Ponad rok temu
Sorry Pinio,ale jesli chodzi o MA,to napewno nie BJJ,tylko CApoeira jest w Brazylii najpopularniejsza,bo trenuja ja ludzie z roznych krego.A BJJ?Wiadomo,coraz bardziej zdobywa na popularnosci,ale CApoeira razem z futbolem to sport narodowy w Brazylii,a BJJ do tego ma daleko.
BJJ na walke uliczna w Brazylii nie ma zadnego przelozenia,jak zauwazyl Wosiu.Nie twierdze,ze dobry Capoeirista bylby w stanie obronic sie przed kolesiami z bronia,ale w CApo jest malicia,ktora pomoglaby mu wyjsc z tej sytuacji calo innymi sposobami.Ale na to oczywiscie nie ma gwarancji.Nie bede Ci tlumaczyl,co to malicia,bo jesli nie trenujesz Capo,i tak nie zrozumiesz.Ale uwierz mi,ze MA numer jeden w Brazylii jest CApo,a nie BJJ.
Tym bardziej,ze Capo powstalo duzo wczesniej i jest powiazane z kultura brazylijska.A BJJ?Owszem,powstalo w Brazylii,ale na tym zwiazek z Brazylia sie konczy.Chociazby biale spodnie(ktore nosza Capoeirista),abady,to spodnie na wzor tych,jakie nosili niewolnicy w Brazylii,a judoga?
Mysle tez,ze takie chlopaczki z gangow raczej cwiczyli CApoeire niz BJJ.
Jest to zwiazane z historia CApo i jej istota.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie twierdze,ze dobry Capoeirista bylby w stanie obronic sie przed kolesiami z bronia,ale w CApo jest malicia,ktora pomoglaby mu wyjsc z tej sytuacji calo innymi sposobami.
Piaba, prosze cie, przy calej mojej sympatii dla capoeiry nie rob z tego stylu innego niz wszystkie, a z capoeiristas nadludzi z malicia, ktora wystepuje w kazdej sztuce walki, tyle ze pod inna nazwa. I, do jasnej cholery, przejdz sie do klubu BJJ [a co ja plote jakie BJJ idz na mecz Herthy Berlin :wink: ] i sprobuj ta malicie wykorzystac. Wroc i opowiedz nam, jak poszlo. A poki co daj sobie na wstrzymanie.
Napisano Ponad rok temu
No,Wosiu po raz pierwszy napisal cos sensownego
Piaba, a w ryj chcesz?
Napisano Ponad rok temu
W innych MA tez nie obejdzie sie bez sprytu,ale malicia to zdecydowanie wiecej niz spryt.
Piaba, a w ryj chcesz?
Tak,chce :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piaba, a w ryj chcesz?
Tak,chce
Tak wlasnie myslalem :-) No to idz do najblizszego schwulentreffpunktu zamiast tu sie produkowac
Napisano Ponad rok temu
No to idz do najblizszego schwulentreffpunktu zamiast tu sie produkowac
A co?Masz tam kumpli?
Napisano Ponad rok temu
razem z batmanem i supermanem nie wiem czzy punisher tez ja cwiczyl
bo ztego co mi wiadomo to byl zajety bardzo...ale mial sie przejsc do jakiegos mestre.
nie wiem czy capoeira jest bardziej popularna od bjj wiem ze najbardziej popularne w brazyli jest windsurfing, a capoeira...coz kto wie pewnie capoerzysci wiedza to najlepiej....
nie wiem dlaczego tak tyracie pinka za to ze napisal
"Mozna sobie tez wyobrazic w jakich warunkach ksztaltowalo sie samo bjj napwewno wtakich realiach musialo przybrac krztalt realnej walki w recz!"
nie widze w tym nic zlego wkoncu bjj pochodzi z rio?czyz nie? a to ze nie
ma zastosowaniw w unikaniu kul,i walce z kilkunasto osobowym gangiem zacpanych gowniarzy(w przeciwienstwie do capoeiry w ktorej jest malicia)
dawno temu czytalem wywyad z jednym z gracie ktotry napisal ze w rio nie znajdziesz osoby ktoora nie cwiczy bjj,a czasy sie tak bardzo nie zmienily dalej sa gangi bron palna i narkotyyki?wiec czemu nie cwicza capoeiry? i na koniec opowiem jeszce jedna historyjke ktora opowiadal mi jedynkarz o tym jak przypadkowo widzial w jakimis romansidle brazylijskim jak dwuch malolatow poszlo za szkole bic sie o jakas laske...
a walka wygladala jak turniej bjj,boczna,kasagetame,sweepy,dosiady,garda itd kto wie moze to byli bohaterowie miasta boga..
sorki za bledy i ewentualne bzdury ale jest 6 00...
Napisano Ponad rok temu
w filmie nie jest to pokazane ale piłka nożna i capoeira to praktycznie jedyne sposoby na wyrwanie sie z faveli... niech ktos poczyta o mestre to zauważy że 85-90% mestre wywodzą się z faveli a nie z miasta... i nie chodzi tutaj o skuteczność bo nawet kravka nie pomorze ci kiedy 6-letnie dziecko wyceluje w ciebie broń...capo daje im alternatywną droge pozwala sie wyrwać z tego g***
Napisano Ponad rok temu
najbardziej popularne w brazyli jest windsurfing
Tak,a w Polsce najpopularniejsze jest nielegalny street racing
Nie smiesz mnie Wiekszosc mieszkancow Brazylii nie jest zamoznych i nie maja pieniedzy na kupienie sobie nawet deski.Nie wiem zreszta skad masz te informacje,ale windsurfing napewno nie jest popularny wsrod brazylijskiego spoleczenstwa tak jak futbol czy Capoeira.Bo w Brazylii moze 10% ludzi stac na sprzet do windsurfingu. A co drugi dzieciak gra w pilke albo trenuje Capo. Windsurfing w Brazylii to sport dla ludzi zamoznych,czyli dla zdecydowanej mniejszosci.
PIABA wiesz ze spiderman tez cwiczyl capoeire???-dzieki czemu zawdziecza swoja nadnaturalna gibkosc,refleks sile i szybkosc...
razem z batmanem i supermanem nie wiem czzy punisher tez ja cwiczyl
bo ztego co mi wiadomo to byl zajety bardzo...ale mial sie przejsc do jakiegos mestre.
Zalosne gadanie :twisted: 8)
... ma zastosowaniw w unikaniu kul,i walce z kilkunasto osobowym gangiem zacpanych gowniarzy(w przeciwienstwie do capoeiry w ktorej jest malicia)
Gdzie ja powiedzialem,ze CApoeira ma zastosowanie w takich sytuacjach.Powiedzialem jedynie,ze dzieciaki w Brazylii,takie jak z Cidade de Deus,raczej trenowalyby CApoeire,a nie BJJ,w ktorym trzeba kupic Judoge i placic instruktorowi zawsze na czas.W odroznieniu do BJJ,CApoeira jest dostepna dla wszystkich,wiele szkol przeprowazda programy spoleczne,wyciaga bezdomne dzieci z ulic i daje im szanse trenowac za darmo Capoeire.Czy rodzina Gracie tez przeprowadza takie programy?A Roy Harris?Watpie... Wiec nie przypisuj mi slow,ktorych nie wypowiedzialem
dawno temu czytalem wywyad z jednym z gracie ktotry napisal ze w rio nie znajdziesz osoby ktoora nie cwiczy bjj,a
To,ze Zenek powiedzial,ze w Pierdzilewie nikt nie ma komputera,nie musi znaczyc,ze to prawda Gracie moze sobie gadac,ale wiadomo,mowi to tez w celach propagandowych.Uwierz mi,BJJ w Brazylii jest dosc popularne,ale nie tak jak Capoeira.A to,ze w Rio nie ma osoby,ktora nie cwiczylaby BJJ,to nieprawda. A Nestor Capoeira?A Romario?No i juz masz dwie osoby,ktore BJJ nie trenuja,a GRacie mowil,ze takiej osoby nie ma
To,ze w jakims gownianym serialu bylo walka miedzy aktorami i kolesie walczyli jak w sparingu BJJ,to nic nie mowi.Potwierdza jedynie,ze BJJ w Brazylii jest raczej dla bogatych.Ale wyjdz na brazylijska ulice,w obojetnie jakim miescie.Co zobaczysz? Napewno nie BJJ Zobaczysz CAPOEIRE albo chlopcow grajacych w pile.
Znasz jakiegos Brazylijczyka,albo kogos,kto byl w Brazylii
Jesli nie,to sie nie wypowiadaj
Napisano Ponad rok temu
ze to własnie jest sport bardzo rozpowszechniony w ubogich dzielnicach i slamsach.
a wracając jeszcze do windsurfingu... Słyszałeś kiedyś o góralu który nie umie na nartach jeździć? Analogiczna akcja
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze windsurfing jest najpopularniejszy znaczy ze najwiecej ludzi go oglada,i leci non stop na kanale sportowym,tak samo jak bjj(troche zadziej) popularnosc nie zawsze idzie w parze z trenowaniem czegos zaraz ci to wylumacze bo widze ze trzeba na przykladach..nie wiem czy slyszales o aferze rywina,prawie kazdy slyszal i sie nia interesuje,ogladal komisie prowadzace ta sprawe ale nie kazdy bral w niej udzial...
po drugie gdzie jest napisane ze aby cwiczyc bjj treba kupic judoge i placic instruktorowi??znam ludzi ktorzy byli w brazyli i ci ludzie opowiadali o tym ze tam kazdy cwiczy na karimacie,trawie i gdzie kolwiek sie da...
nie wiem co powiedzial zenek,ani nie wiem gdzie lezy pierdzielewo a tym bardziej nie wiem czy maja tam komputer,wiem jedno ze w trenerzy capoeiry na swoich zajeciach pokazuja techniki w parterze pochodzace z bjj(skad je znaja,pewnie zenek ich nauczyl)
aa i jeszce jedno znam brazylijczyka specjalnie zagadalem go przez gg dla ciebie,chialem dac jego nr ale sie nie zgodzil a pozatym osobiscie znam dosc dobrze kilka osob ktore byly w brazyli i potwierdzily slowa gracie'go.A co do tego cytatu to tyczyly sie osob ktore sie bija,walcza itd a nie o papierowych mistrzoow...
co do propagandy to nie badz smieszny...naprawde niezly sposob na propagande,wydaje mi sie ze juz bjj nie trzeba propagowac bo swoje zrobilo,zrewolucjonizowalo swiatowe mma,w przeciwienstwie do capoeriy ktore dalej pozostalo slumsach i tam sobie zyje swoim zyciem ,tak jak u nas zyje sobie gra w zoske..
pozdrawiam z wyrazami szacunku
karim
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
córka Bruce Lee
- Ponad rok temu
-
Marc Dacascos
- Ponad rok temu
-
Zmarla Anita Mui
- Ponad rok temu
-
Wejscie Smoka Po Polsku
- Ponad rok temu
-
Link do klatki
- Ponad rok temu
-
OCHRONA A TVN
- Ponad rok temu
-
Audycja radiowa, co wy na to?
- Ponad rok temu
-
www.bilang.com
- Ponad rok temu
-
KSIĄŻKA: BRUCE LEE tom3. jeet kune do - johm little
- Ponad rok temu
-
The Savage
- Ponad rok temu