Skocz do zawartości


Zdjęcie

wing chun


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun
Dokładnie

- nie chciało mi się tego pisać :)

Nie ma jednej recepty, zbyt wiele czynników.
  • 0

budo_lal
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 60 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun
Wracając na moment do głównego wątku

czy wing chun jest skuteczne w walce, jak sie ma skutecznosc np do thaia ??itp /w ogole wasze opinie o wing chun


Wing chun to jeden z naj.......... styli. Już zaledwie po dwudziestu latach super intensywnego i fanatycznego treningu oraz zdobyciu 33 dana lub 101 stopnia mistrzowskiego będziesz niezwyciężalny. Twoje 1 calowe uderzenie będzie miało siłę młota pneuamatycznego, co pozwoli Ci załatwić jednym ciosem największego nawet twardziela, w myśl zasady jeden cios jeden knock-out. Tylko nie zapomnij potwierdzić za 20 lat na tym lub podobnym forum moje prorocze słowa...

W związku z poruszeniem na forum kwestii super skutecznych metod utwardzania prosto z klasztoru Shaolin, proponuję Ci wzmocnić trening tymi ćwiczeniami, np. wiszeniem za szyję w pozycji Lotosu, nawalaniem młotkiem w głowę, wieszaniem ciężarków na jądrach, waleniem głową, gołymi pięściami czy goleniami w żelbeton. Powyższy trening da Ci niezbędny "edge" nad innymi, równie doświadczonymi praktykami WC.

I nie zapomnij o jedym, wzorem co niektórych obecnych mistrzów WC, powinieneś pojechać do Pekinu by na tygodniowych kursach w szkole wu shu opanować tai chi, baqua. Po tym staniesz się prawdziwym wymiataczem. Niewykluczone, że po tym treningu Twój obieg chi będzie przebiegał bez żadnych zakłóceń, a Ty opanujesz niezwykle trudną sztukę emanacji chi na odległość.

Powodzenia na trudnej i wyboistej drodze WC.
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Wracając na moment do głównego wątku

czy wing chun jest skuteczne w walce, jak sie ma skutecznosc np do thaia ??itp /w ogole wasze opinie o wing chun


Wing chun to jeden z naj.......... styli. Już zaledwie po dwudziestu latach super intensywnego i fanatycznego treningu oraz zdobyciu 33 dana lub 101 stopnia mistrzowskiego będziesz niezwyciężalny. Twoje 1 calowe uderzenie będzie miało siłę młota pneuamatycznego, co pozwoli Ci załatwić jednym ciosem największego nawet twardziela, w myśl zasady jeden cios jeden knock-out. Tylko nie zapomnij potwierdzić za 20 lat na tym lub podobnym forum moje prorocze słowa...

W związku z poruszeniem na forum kwestii super skutecznych metod utwardzania prosto z klasztoru Shaolin, proponuję Ci wzmocnić trening tymi ćwiczeniami, np. wiszeniem za szyję w pozycji Lotosu, nawalaniem młotkiem w głowę, wieszaniem ciężarków na jądrach, waleniem głową, gołymi pięściami czy goleniami w żelbeton. Powyższy trening da Ci niezbędny "edge" nad innymi, równie doświadczonymi praktykami WC.

I nie zapomnij o jedym, wzorem co niektórych obecnych mistrzów WC, powinieneś pojechać do Pekinu by na tygodniowych kursach w szkole wu shu opanować tai chi, baqua. Po tym staniesz się prawdziwym wymiataczem. Niewykluczone, że po tym treningu Twój obieg chi będzie przebiegał bez żadnych zakłóceń, a Ty opanujesz niezwykle trudną sztukę emanacji chi na odległość.

Powodzenia na trudnej i wyboistej drodze WC.



poklon :rofl: :rofl: :rofl:
  • 0

budo_xaimoon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 786 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun
Co do wszystkich postów dotyczących thaia - W częstochowie nie ma sekcji thaia jest tylko trener ,który przyjmuje małą grupke uczniów i uczy ich na zasadach obowiązujących w Tailandi .Piszcie co chcesz ,ja nigdy nie widziałem thaia w innym mieście a wy thaia w czewie . Więc nie wypowiadajcie się na temat tych treningów....

ps. w sumie to ja też nie powinienem pisać ,że thai bardziej uodparnia na ból niż kung-fu sorry.....
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Tak wiec jak widac mozna dojsc do czegos takiego ze wlocznia nie przebije gardla...

Oj to nie tak. Nie mylić sztuczek technicznych z jakimś utwardzaniem gardła :D bo jeszcze ktoś w to uwierzy.
Marek.
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Właśnie o takie rzeczy mi chodzi , nie będziesz niczym mały czołg ,ale napewno łatwiej jest znieść bół thaiboxerowi niż chłopakowi z kung-fu

ps. a propos nie faworyzuje thaia bo akurat wole kung-fu :| ale pisze jak tak jak jest napewde :|

Co ty z tym bólem? Ja tam wolę się skupić na tym żeby mnie nie trafiono niż nad tym jak to zniosę. Poza tym ciekawe jak zniesiesz ból spowodowany brakiem mozliwości oddychania po uderzeniu w krtań. Pewnie dzielnie.
Marek.
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

czy wing chun jest skuteczne w walce, jak sie ma skutecznosc np do thaia ??itp /w ogole wasze opinie o wing chun

:) stary, zapomnij o wing chun, ving tsun, wing tsun itp...

tutaj WENG CHUN Rulezzz !!! :)

Tutaj tzn. gdzie?
Marek.
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun
wszedzie :)

PS. oczywiscie zartuje :)
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

wszedzie :)

PS. oczywiscie zartuje :)

Ok. :D
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

wszedzie :)

PS. oczywiscie zartuje :)

Wiem, ale chciałem Cię zapytać jak podchodzisz do innych odmian WC, VT, WT itp.
Wiem, że wypowiadasz się dosyć jednoznacznie, że jedynie wersja którą reprezentujesz jest tradycyjna.
Nie ma obawy :!: Mnie zupełnie nie zależy na "tradycyjności" tego co robię. Nawet twierdzę, że to co robi William Cheung nie jest tradycyjne, to wyraźnie widać po technikach. Mało tego uważam to za dobrą stronę tej odmiany.
W związku z tym sporu nie będzie. :!:
Staram się nie być ignorantem i śledzić co się dzieje, ale wielu rzeczy nie wiem. Oczywiście odłam vietnamski jest bardzo specyficzny, z natury rzeczy. Nawet chyba był u mnie jeden z Twoich byłych uczniów. Trochę sobie pogadaliśmy. Pokazał mi trochę technik, ale to tylko (bez obrazy dla niego) uczeń więc wolałem nie wyrabiać sobie zbyt radykalnego zdania.
Przyznaję, że nie wszystko do mnie przemawiało.
Wiem tyle, że nie jest to jakiś papka tylko jak mi się wydaje przemyślany system. Dosyć odmienny od tego co my robimy dlatego mnie interesuje. Ćwiczyłem VT, WT i WC więc wiem że to jest coś nowego o innej genezie. Chętnie był się jeszcze z kimś spotkał z tej odmiany i wymienił poglądy i techniki. Do NY mam kawałek, chociaż pewnie się do USA wybiorę za jakiś czas, ale na razie muszę bazować na Polskich zasobach.
Tymczasem chciałbym Cię zapytać co Ci nie pasuje w wersji WC. Nie chodzi i o wzajemne kadzenie że systemy są ok. Podchodzę do sprawy pragmatycznie, bez emocji. Twoja wersja też ma dla mnie wiele dziwnych rzeczy, ale to normalne. Ja pracuje żeby być skuteczny w walce, a nie zakochałem się w jakim systemie. Jak coś jest bez sensu wg mnie to odrzucam bez skrupułów, ale jak coś jest interesują to chętnie zatrzymam się przy tym i zastanowię się.
Wracając do pytania. Instruktorzy w Polsce znają wiele odmian (przynajmniej Ci którzy zaczęli kilkanaście lat temu) więc mogę Cię zapytać o stosunek do wersji WC, a konkretnie co uważasz za nieciekawe rozwiązanie, a co np. jest dobre (zakładam że coś jest dobre :D )
Pozdrawiam.
Marek.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Oczywiście odłam vietnamski jest bardzo specyficzny, z natury rzeczy. Nawet chyba był u mnie jeden z Twoich byłych uczniów. Trochę sobie pogadaliśmy. Pokazał mi trochę technik, ale to tylko (bez obrazy dla niego) uczeń więc wolałem nie wyrabiać sobie zbyt radykalnego zdania.
Przyznaję, że nie wszystko do mnie przemawiało.


No Marek, jestes drugi po VingDragonie ktory sie przyznal, ze widzial Vinh Xuan i zna sie na Wing Tsun. Sie normalnie przez dluzszy czas zastanawiałem, czy wypada pytac, ale mnie interesuje wszystko o wietnamskich sztukach walki, wiec bede mial podobna prosbe do Ciebie jak Ty do VingDragona...

Mozesz tak prosto z mostu napisac wszystko , co myslisz o tej wietnamskiej odmianie? Ogolne zdanie jak wnioskuje z Twojej wypowiedzi masz niezbyt dobre... Co dokladnie wg Ciebie bylo kiepskie... Czy cos bylo dobre? Jak dlugo cwiczyl czlowiek ktorego widziales? Jak sobie radzil w walkach? Jakies charakterystyczne szczegoly w jego technikach albo taktyce walki? Jakie roznice i niedociagniecia najbardziej Ci sie rzucaly w oczy? Co wg Ciebie jest lepsze w Twojej szkole i u Twoich uczniow niz u tego ludka? No w ogole, pisz jak najwiecej...

Pare ilustracji do odmiany wietnamskiej:
Dołączona grafikaDołączona grafika
Dołączona grafikaDołączona grafika
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

...chciałem Cię zapytać jak podchodzisz do innych odmian WC, VT, WT itp...


szczerze? ... raczej sceptycznie ale wszystko to zalezy od indywidualnego nastawienia do tematu. ja powiem ci ze jestem 'zakochany' w Yong Chun od poczatku swojej drogi czyli od 1985 roku i staram sie byc jej wierny. draze system i historie oraz geneze i wyciagam wiele ciekawych wnioskow korzystnych dla tego co robie.
natomiast nie cierpie zmian, innowacji i przerobek technik w obrebie jednego i tego samego stylu. gardze tym i smieszy mnie postawa wielu ludzi pod tym wzgledem gdzie powielaja oni wciaz te same glupie schematy nie wiedzac jakie jest ich prawdziwe przeznaczenie. a spotkalem sie z tym juz nie jeden raz

Tymczasem chciałbym Cię zapytać co Ci nie pasuje w wersji WC. Nie chodzi i o wzajemne kadzenie że systemy są ok. Podchodzę do sprawy pragmatycznie, bez emocji. Twoja wersja też ma dla mnie wiele dziwnych rzeczy, ale to normalne. Ja pracuje żeby być skuteczny w walce, a nie zakochałem się w jakim systemie.


Co mi nie pasuje u Williama? Hmm... to bardzo osobista opinia ale powiem ci. Przede wszystkim niepodobaja mi sie ich zbyt szerokie pozycje walki, zbyt szerokie i zbyt okrezne technik walki co jest dla mnie sprzeczne z zasadami stylu. Nie podobaja mi sie absolutnie jego formy oraz to ze wykorzystuje do swoich celow marketingowych postac B.Lee i JKD. Dla mnie albo jedno albo drugie. Ja nie mieszam stylow, technik, metod z Yong Chun, staram sie znajdowac te wlasnie elementy juz w systemie bo on wlasnie tak zostal opracowany. to tak ogolnie.

Mnie zupełnie nie zależy na "tradycyjności" tego co robię. Nawet twierdzę, że to co robi William Cheung nie jest tradycyjne, to wyraźnie widać po technikach. Mało tego uważam to za dobrą stronę tej odmiany. W związku z tym sporu nie będzie



OK, nie klocimy sie ale powiedz mi czy nadal cwiczysz styl Wing Chun czy juz raczej Jeet Kune Do?

Staram się nie być ignorantem i śledzić co się dzieje, ale wielu rzeczy nie wiem


swietnie, kto pyta nie bladzi, kto szuka ten znajduje. to rowniez jedno z moich ulubionych mott

Oczywiście odłam vietnamski jest bardzo specyficzny, z natury rzeczy



odlam wietnamski owszem jest specyficzny ale to tez zalezy kto go przekazuje. Ja mialem okazje spotkac i pocwiczyc z wietnamczykami z zabitych sloma wsi ktorzy cwiczyli wlasnie ta odmiane. Sami wietnamczycy nie chetnie dzielili sie wiedza ale chloneli nowosci w oka mgnieniu adoptujac je do swojego repertuaru. oni to lubia. mimo wszystko wygladalo to na ich wietnamskie kung fu niz li klasyczny wing chun jaki znamy. chetni do sparringow, uciekali pod presja ciezaru i technik Weng Chun w parterze, no coz...
Druga sprawa, w polsce styl ten stal/staje znany dzieki dzialalnosci J. Szarguta lub jego obecnego nauczyciela z bylej Rosji. Co do Jozka rowny z niego gosc, 'do rany przyloz' ale o tym to raczej na private. Nie mam zaufania do rosyjsko pochodnych wersji kung fu. Mialem okazje sie osobiscie przekonac jaki jest/byl tam poziom wyszkolenia. No comments

Nawet chyba był u mnie jeden z Twoich byłych uczniów. Trochę sobie pogadaliśmy. Pokazał mi trochę technik, ale to tylko (bez obrazy dla niego) uczeń więc wolałem nie wyrabiać sobie zbyt radykalnego zdania. Przyznaję, że nie wszystko do mnie przemawiało


i prawidlowo, bo sposrod 2000 ludzi ktorzy przewineli sie przez moj klub w Bytomiu na szczegolna uwage zasluguja tylko nieliczni. a byli rozni. to tez na private prosze

Wiem tyle, że nie jest to jakiś papka tylko jak mi się wydaje przemyślany system. Dosyć odmienny od tego co my robimy dlatego mnie interesuje


Moja wiedza oraz wersja wynika miedzy innymi z tej ktorej nauczal mnie A. Hoffmann w latach 1988-1998 - reszta to juz historia i jego innowacje ktore jak napisalem na wstepie nie podobaja mi sie.

Ćwiczyłem VT, WT i WC więc wiem że to jest coś nowego o innej genezie. Chętnie był się jeszcze z kimś spotkał z tej odmiany i wymienił poglądy i techniki



moge polecic kilka osob w kraju

Do NY mam kawałek, chociaż pewnie się do USA wybiorę za jakiś czas, ale na razie muszę bazować na Polskich zasobach



rozumiem, a jak bedziesz w stanach to daj znac

Jak coś jest bez sensu wg mnie to odrzucam bez skrupułów, ale jak coś jest interesują to chętnie zatrzymam się przy tym i zastanowię się.


moja rada: zastanow sie :)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Nie mam zaufania do rosyjsko pochodnych wersji kung fu. Mialem okazje sie osobiscie przekonac jaki jest/byl tam poziom wyszkolenia. No comments


Będzie off topic, ale co tam. Najwyżej założymy oddzielny temat ;)
Mógłbyś rozszerzyć ten fragment o rosyjskich szkołach? Bo mnie się raczej wydawało, że u nich sytuacja z chińszczyzną lepsza jest niż u nas - lepszy dostęp do materiałów źródłowych mają/mieli. Andrzej pisał o tym na początku istnienia tego forum w wątku o Ukraińcach. Moje własne skromne doświadczenia z Rosjanami spotykanymi u nas na seminariach również wskazywał na to, że raczej są zorientowani w dobrej jakości chińszczyźnie. Więc? A może Tomek coś napisze, pisałeś kiedyś, że w Pekinie jest sporo Rosjan?

K.
  • 0

budo_dacheng
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1401 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun
Żeby, nie było zbyt jednostronnie, wiem też o Rosjanach prowadzących sekcje taiki-ken, w oparciu tylko i wyłacznie o książkę Sawaia :) Więc jest tam różnie. Ale fakt, że jest tam trochę gości, którzy studiowali po parę lat w Chinach, i ciągle tam jeżdżą, więc są tam jakieś godne zaufania przekazy taijiquan (np. Chen wg. Deng Jie, niemal nieznany gdziekolwiek indziej), trochę xingyi, jakieś modliszki, tongbi itp.
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Oczywiście odłam vietnamski jest bardzo specyficzny, z natury rzeczy. Nawet chyba był u mnie jeden z Twoich byłych uczniów. Trochę sobie pogadaliśmy. Pokazał mi trochę technik, ale to tylko (bez obrazy dla niego) uczeń więc wolałem nie wyrabiać sobie zbyt radykalnego zdania.
Przyznaję, że nie wszystko do mnie przemawiało.


No Marek, jestes drugi po VingDragonie ktory sie przyznal, ze widzial Vinh Xuan i zna sie na Wing Tsun. Sie normalnie przez dluzszy czas zastanawiałem, czy wypada pytac, ale mnie interesuje wszystko o wietnamskich sztukach walki, wiec bede mial podobna prosbe do Ciebie jak Ty do VingDragona...

Mozesz tak prosto z mostu napisac wszystko , co myslisz o tej wietnamskiej odmianie? Ogolne zdanie jak wnioskuje z Twojej wypowiedzi masz niezbyt dobre... Co dokladnie wg Ciebie bylo kiepskie... Czy cos bylo dobre? Jak dlugo cwiczyl czlowiek ktorego widziales? Jak sobie radzil w walkach? Jakies charakterystyczne szczegoly w jego technikach albo taktyce walki? Jakie roznice i niedociagniecia najbardziej Ci sie rzucaly w oczy? Co wg Ciebie jest lepsze w Twojej szkole i u Twoich uczniow niz u tego ludka? No w ogole, pisz jak najwiecej...

To może po kolei:
VingDragon nie przyznał się że widział wersję wietnamską tylko jest w tym ekspertem. To ja mogę powiedzieć, że ją widziałem, choć już pisałem, że to był tylko uczeń, więc bardzo nieautoryzowana wersja i tak ją potraktowałem.
Ja ćwiczyłem różne odmiany, ale tak naprawdę znam się na Wing Chun wersji Williama Cheunga, a nie Wing Tsun jak napisałeś.
Co myślę o wersji wietnamskiej?
No coś tam sobie myślę, ale czy widziałem na tyle dużo żeby sobie wyrobić pogląd, a tym bardziej publicznie go wygłaszać? Byłbym ostrożny. Może jak się wreszcie spotkam z Józkiem Szargutem, to coś mi się w tej kwestii rozjaśni. On propaguje teraz wersję rosyjską wietnamskiego Wing Chun. Zobaczę co to jest, wtedy wyrobie sobie jakiś pogląd.
Czy ogólnie mam niezbyt dobre zdanie?
Widział już człowiek tyle różności, że podchodzi teraz do wszystkiego z dystansem. Jest to wg mnie wersja z wieloma dodatkami, które kapkę dziwnie wyglądają. Wystarczy popatrzeć na formy. Nie znam interpretacji tych dodatków (z mojego punktu widzenia) więc ciężko mi na to patrzeć.
Co było kiepskie?
Kiepskie wydają mi się wszystkie sztywne założenia (tak ogólnie). Cenię sobie w systemach wielowariantowość. Wydaje mi się, że wersja wietnamska nie zapewnia zbyt dużej ruchliwości, a pozycje są nienaturalne, choć w WT są dużo bardziej udziwnione.
Czy coś było dobre?
Tak, ale raczej bym powiedział mogłoby być dobre (tak potencjalnie) musiałbym to zobaczyć w wykonaniu bardziej… no lepszym. Co, to już nie pamiętam, bo minęło sporo czasu.
Co do charakterystycznych szczegółów i taktyki, to nie będę pisał skoro na forum jest VingDragon, więc pytanie jest do niego.
Różnice i niedociągnięcia?
Różnice są duże. Tak jak pisałem formy, pozycje. Niedociągnięcia to już nie będę się wypowiadał, bo w sumie nie wiem czy to co widziałem to były niedociągnięcia czy tak jest w systemie. Gość który był u mnie np. kompletnie nie potrafił wykonać jakiekolwiek dźwigni. Zero znajomości zasad, technik, nic, ale to nie jest ocena systemu tylko tego gościa. O tym aspekcie po prostu nie potrafię nic powiedzieć, bo to co pokazywał nadawało się do kosza, więc zakładam że w systemie jest inaczej niż pokazywał.
Techniki ludka były cieniutkie, pewnie krótko ćwiczył, więc nie ma co go porównywać.
Ile ćwiczył to nie pamiętam.
W walkach to on sobie nie miał okazji radzić, bo odwiedził mnie, a nie ćwiczył u mnie, a nie mam zwyczaju moich gości pakować w walki, a tym bardziej na pierwszym spotkaniu :D no i poza tym jakkolwiek by sobie radził to i tak nie wydawałbym na tej postawie jakieś zdecydowanej opinii o systemie.
Co jest lepsze w mojej szkole i moich ludzi?
Hm… Jak pisałem ludek był jaki był więc chyba wszystko :D . Tak poważnie to chyba raczej nie miał pojęcia o walce z kimś z poza jego systemu. Mam namyśli to, że zamknięcie w obrębie systemu nie pozwalało mu myśleć o jakichkolwiek np. atakach które jego system nie przewiduje. Tylko pytanie czy to ludek się ograniczył czy system? Tego nie wiem, a że ludek nie był doświadczony, to zakładam, że system jest lepszy.
Pewnie chciałbyś więcej i bardziej konkretnie, ale niestety za mało mam danych. Jak odwiedzę J.Sz. to lepiej będę się orientował.
Marek
  • 0

budo_mk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

...chciałem Cię zapytać jak podchodzisz do innych odmian WC, VT, WT itp...


natomiast nie cierpie zmian, innowacji i przerobek technik w obrebie jednego i tego samego stylu. gardze tym i smieszy mnie postawa wielu ludzi pod tym wzgledem gdzie powielaja oni wciaz te same glupie schematy nie wiedzac jakie jest ich prawdziwe przeznaczenie. a spotkalem sie z tym juz nie jeden raz

Zaraz, bo się pogubiłem. nie tolerujesz zmian, innowacji i przeróbek obrębie jednego stylu i śmieszy Cię postawa osób które powielają te same schematy?
To jak wg Ciebie jest dobrze? Dokonywać zmian, czy powielać schematy?

Co mi nie pasuje u Williama? Hmm... to bardzo osobista opinia ale powiem ci. Przede wszystkim niepodobaja mi sie ich zbyt szerokie pozycje walki, zbyt szerokie i zbyt okrezne technik walki co jest dla mnie sprzeczne z zasadami stylu.

Tak, to prawda że istnieją techniki okrężne. Gdybyś podał jakieś przykłady o których myślisz, to można by się zastanowić nad celem takiego rozwiązania w wersji WC.
Jest taka kluczowa zasada mówiącą, że cios prosty dojdzie szybciej celu niż po okręgu.
W bardzo nieudolny sposób próbuje się w to mieszać matematykę i mówi się, że najkrótszą drogą łączącą dla punkty jest linia prosta. W ten sposób tworzy się takie teoretyczne dowodziki, bardzo wątłej jakości, ale zamykają one usta znakomitej większości osób.
Po pierwsze trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że twierdzenie dotyczące najkrótszej drogi jest nieprawdziwe. W praktyce wiele razy to udowodniono już nie mówiąc o tym że w samej teorii też nie jest to prawda.

Nie podobaja mi sie absolutnie jego formy oraz to ze wykorzystuje do swoich celow marketingowych postac B.Lee i JKD. Dla mnie albo jedno albo drugie. Ja nie mieszam stylow, technik, metod z Yong Chun, staram sie znajdowac te wlasnie elementy juz w systemie bo on wlasnie tak zostal opracowany. to tak ogolnie.

Co do marketingu, to w ogóle mi się nie podoba. Jednak chyba coś z tym mieszaniem Bruce Lee i JKD to nie tak. William Cheung bardzo niechętnie rozmawiał o Bruce Lee. Osobiście z nim rozmawiałem na ten temat i wiem, że nie cenił go w ogóle. Mówił, że musiał go ciągle bronić bo dostawał w Hongkongu w czasie ulicznych bójek na które się wybierali z resztą bandy. JKD to chyba raczej konkurencja dla jego organizacji, więc też jakoś tego nie widzę.
Postawa Williama Cheunga w zakresie organizacji oraz marketingu mnie w ogólne nie interesuje. Nie jestem w jego organizacji więc mi zupełnie wszystko jedno co on robi. Interesuje mnie jego wersja, a nie jego biznes.
Co do mieszania stylów, to też tego nie robię. Również skłaniam się za znajdowaniem własnych elementów, ale poznawanie nowego stylu tylko może mi w tym pomóc.
Poza tym znajdując nowe elementy mieszasz jak nie style, to mieszasz w stylu, co mnie osobiście odpowiada.

OK, nie klocimy sie ale powiedz mi czy nadal cwiczysz styl Wing Chun czy juz raczej Jeet Kune Do?

Co to jest JKD? Wg mnie to podejście do poznawania sztuk walki, a nie jakiś konkretny styl. Jeżeli też tak to rozumiesz, to może i jest to JKD, ale nie mylić ze szkołami JDK, które propagują stylu Bruce’a Lee, bo to jest nieporozumienie. Oni robią papkę Wing Chun z czymś tam.
W sumie to tak bardzo nie zależy mi na tym jak to zakwalifikować. Ważne, żeby było spójne logicznie i technicznie nie pomieszane typu: pozycja z WC, blok z VT, a cios z boksu.

swietnie, kto pyta nie bladzi, kto szuka ten znajduje. to rowniez jedno z moich ulubionych mott

Teoretycznie tak, ale w praktyce już zupełnie inaczej. Pytałeś kiedyś o drogę w obcym mieście, no to wiesz co mam na myśli.

Nie mam zaufania do rosyjsko pochodnych wersji kung fu. Mialem okazje sie osobiscie przekonac jaki jest/byl tam poziom wyszkolenia. No comments

Ja w ogólne do niech nie mam zaufania. Z resztą widzę, że to wszystko jest oparte tylko o organizacje, seminaria, biznes itp.

Moja wiedza oraz wersja wynika miedzy innymi z tej ktorej nauczal mnie A. Hoffmann w latach 1988-1998 - reszta to juz historia i jego innowacje ktore jak napisalem na wstepie nie podobaja mi sie.

To co Hoffmann nauczał to mniej więcej pamiętam z jakiegoś pokazu u Józka Sz.

moge polecic kilka osob w kraju

jeżli możesz to podaj namiary i napisz coś o nich, chętnie pogadam z nimi jak mi czas pozwoli

rozumiem, a jak bedziesz w stanach to daj znac

Ok.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

VingDragon nie przyznał się że widział wersję wietnamską


Przyznal sie kiedys w innym watku.

Ja ćwiczyłem różne odmiany, ale tak naprawdę znam się na Wing Chun wersji Williama Cheunga, a nie Wing Tsun jak napisałeś.


Oops, przepraszam, pomyliło mi się. Na przyszłosc bede pamietal.

Jest to wg mnie wersja z wieloma dodatkami, które kapkę dziwnie wyglądają. Wystarczy popatrzeć na formy. Nie znam interpretacji tych dodatków (z mojego punktu widzenia) więc ciężko mi na to patrzeć.


Jesli to wersja importowana z Ukrainy czy Rosji, to pewnie bedzie dziwaczna. Jestem laikiem, ale zdjecia w internecie widzialem. O ile nauczyciele Huynh Ngoc An'a na pierwszy rzut oka kojarza sie z Yong Chun (to te powyzej), o tyle sam Huynh Ngoc An na wiekszosci zdjec wyglada, jakby byl z zupelnie innej bajki... Exempla:

Dołączona grafika Dołączona grafika

W Polsce mielismy podobno szefa wietnamskiej galezi Vinh Xuan, wiec tak naprawde mozna bylo (nie wiem co sie z nim dzieje teraz) zobaczyc to w dobrym wykonaniu...

Marek, dzieki za odpowiedz.
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Nie mam zaufania do rosyjsko pochodnych wersji kung fu. Mialem okazje sie osobiscie przekonac jaki jest/byl tam poziom wyszkolenia. No comments


Będzie off topic, ale co tam. Najwyżej założymy oddzielny temat ;)
Mógłbyś rozszerzyć ten fragment o rosyjskich szkołach? Bo mnie się raczej wydawało, że u nich sytuacja z chińszczyzną lepsza jest niż u nas - lepszy dostęp do materiałów źródłowych mają/mieli. Andrzej pisał o tym na początku istnienia tego forum w wątku o Ukraińcach. Moje własne skromne doświadczenia z Rosjanami spotykanymi u nas na seminariach również wskazywał na to, że raczej są zorientowani w dobrej jakości chińszczyźnie. Więc? A może Tomek coś napisze, pisałeś kiedyś, że w Pekinie jest sporo Rosjan?

K.



no niby sa... ale.... coz zawsze jest jakies ale... :) wiec 99% rosjan co ja spotkalem robi sobie zdjecie z mistrzem pochodzi na pare trenignow im sie nudzi... czemu bo oni by sie napierdalac chcieli nonstopper i nie chce im sie stac w pozycjach cwiczyc ruchu, poprawiac shenfa... tylko napierdalanka.... kiedys taki jeden pocwiczyl u nas przae chyba 2 miechy i sie zniechecic ale do dzisiaj do mnie dzowni i chce ze mna cwiczyc co on rozumie ze mamy sie bic i tak chce sie uczyc co mi zupelnie nieodpowiada bo tluklem go jak dzieciaqka a on szczesliwy byl jak jakis popeirdolony masochista i mowil ze czuje ze mam postep czego ja w ogole nie wydzialem... :?
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

99% rosjan co ja spotkalem robi sobie zdjecie z mistrzem pochodzi na pare trenignow im sie nudzi... czemu bo oni by sie napierdalac chcieli nonstopper i nie chce im sie stac w pozycjach cwiczyc ruchu, poprawiac shenfa... tylko napierdalanka.... kiedys taki jeden pocwiczyl u nas przae chyba 2 miechy i sie zniechecic ale do dzisiaj do mnie dzowni i chce ze mna cwiczyc co on rozumie ze mamy sie bic i tak chce sie uczyc co mi zupelnie nieodpowiada bo tluklem go jak dzieciaqka a on szczesliwy byl jak jakis popeirdolony masochista i mowil ze czuje ze mam postep czego ja w ogole nie wydzialem...

:rofl: vot eta jest sovietskaya mentality - I love that so much :rofl:
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: wing chun

Zaraz, bo się pogubiłem. nie tolerujesz zmian, innowacji i przeróbek obrębie jednego stylu i śmieszy Cię postawa osób które powielają te same schematy? To jak wg Ciebie jest dobrze? Dokonywać zmian, czy powielać schematy?


spoko, bo nie wiem czy mnie dobrze zrozumiales...

1. chodzi mi o to, ze smieszy mnie postawa ludzi ktorzy powielaja w kolko te same schematy tylko dlatego ze im mistrz tak pokazal, sami nie wiedzac czemu i po co to jest, dalej tak demonstruja i ucza.

2. jesli chodzi o zmiany i innowacje mam na mysli nauczyciela ktorego jestes pewien ze to co on uczy jest super ale za jakis czas okazuje sie ze on sam nie jest tego pewny i zaczyna modyfikowac, zmieniac i za kazdym razem uczysz sie inaczej - to mnie wkurza. w koncu styl jest stylem i skoro go ktos uczy to powienien byc pewny czego i jak uczy.

Tak, to prawda że istnieją techniki okrężne. Gdybyś podał jakieś przykłady o których myślisz, to można by się zastanowić nad celem takiego rozwiązania w wersji WC.


w moim programie nauczania tez sa techniki okrezne ale ja mialem na mysli to, ze w przekazie Williama sa one zbyt okrezne. dobre ale za to wolniejsze w zastosowaniach

Co do marketingu, to w ogóle mi się nie podoba. Jednak chyba coś z tym mieszaniem Bruce Lee i JKD to nie tak. William Cheung bardzo niechętnie rozmawiał o Bruce Lee. Osobiście z nim rozmawiałem na ten temat i wiem, że nie cenił go w ogóle. Mówił, że musiał go ciągle bronić bo dostawał w Hongkongu w czasie ulicznych bójek na które się wybierali z resztą bandy. JKD to chyba raczej konkurencja dla jego organizacji, więc też jakoś tego nie widzę.


to jest tylko papka propagandowa - ja nie mam zaufania do tego goscia ot co

To co Hoffmann nauczał to mniej więcej pamiętam z jakiegoś pokazu u Józka Sz.



to byl zaledwie poczatek, podstawy z lat 1988-1989

reasumujac: wypadaloby kiedys spotkac sie, zaprosic na seminarium przyjazni i tam podyskutowac i pocwiczyc. w przeciwnym razie zawsze beda roznice i kazdy z osobna bedzie szukal wlasnej mozaiki. a po co? skoro system jest jeden
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024