ja nie napisalem ze po 20 czy 30 latach kungfu jest skuteczne... dobry trening wcale nie trzeba wiele wiecej czasy niz w kickboxingu....
Hmmm, naprawde myslisz ze tak jest?
Bym sie chciał przyłaczyc do zdania Tomasza...
Tez nie rozumiem, czemu to kick boxing mialby przynosic szybsze efekty, (oczywiscie jesli pominiemy metodyke i ogolny poziom trenera i wspolcwiczacych sparringpartnerow) - moze za wyjatkiem jakichs ezoterycznych systemow. Moim zdaniem moglo by sie nawet okazac, ze np. na ulice to kung fu sie bardziej nadaje, niz kick boxing...
Pamietam, kiedys, dawno temu, kiedy jeszcze trenowalem, mialem jakies obawy przed kickboxerami. Wyobrazalem sobie nie wiadomo co o ich treningu - ze maja duzo sparringow, wyzszy poziom, lepiej sobie radza w walce. Ogolnie jakis kompleks nizszosci mialem. Do czasu pierwszego sparringu.
Sparrowalismy na zmiane, bylo nas trzech - ja (VVD), moj znajomy ktory wtedy trenowal jakies 3 lata kicka i jego znajomy, Ukrainiec, ktory mowil ze u siebie cwiczyl styl malpy (wiem jak to brzmi, nie smiejcie sie - on mowil ze to cwiczyl - pewnie tak mu mowil jego trener)
W walce okazalo sie, ze o wiele lepiej radzil sobie ow ludek z kung fu - najpierw dla kazdego byl szok zetkniecia sie ze zwyczajami sparringowymi w VVD (bo onie juz ze soba wczesniej walczyli) - ciaganie za wlosy, obalenia na ziemie, bicie lezacego... Roznica byla taka, ze czlowiek z kung fu szybko zalapal co sie dzieje i walczylo sie z nim zupelnie normalnie. Okazalo sie nawet, ze woli tak sparrowac niz stosowac zasady kickboxerskie.
Kolega z kock boxingu jakos sie nie mogł przyzwyczaic i ostatecznie doznal kontuzji wskutek przyjecia na twarz niestandardowego kopniecia ze "stylu malpy" - dziwaczna trajektoria owego kopniecia taki chaos w jego gardzie spowodowala, ze garda znikla zupelnie i kopniecie, mimo ze niezbyt mocne, zlamalo mu kosc policzkowa.
Przy okazji chce nadmienic, ze nie mam teraz wcale jakiegos poczucia wyzszosci w stosunku do kick boxerow i na pewno wiekszosc by mnie z latwoscia sponiewierala... ale wole systemy tradycyjne... moim zdaniem nie sa gorsze pod zadnym wzgledem - za to sa duuuzo ciekawsze. Trzeba je tylko normalnie cwiczyc.