Co prawda uczestniczylam jako widz (ojj alez mnie teraz tyleczek boli), ale zawsze to cos. Niestety musialam wyjsc przed koncem zawodow.
Walki opoznily sie o ok.30min, na twarzach niektorych przybylych widac bylo zmeczenie wiec pod koniec niektorzy juz smacznie spali po katach. Zaprezetowalo sie wiele nowych paskow z roznym efektem, raz lepszym, raz gorszym. Duzo emocji przyniosly jak zawsze walki Monolo, Macka, Bagiego oraz naszego Fiodorka

I tak najwieksza uwage panow zwracaly diabelki...kto byl wie o czym mowie

Ide rozprostowac kolanka...