62 odpowiedzi w tym temacie

[budo_spartan]

Była w telewizji w latach osiemdziesiątych fajna seria węgierskich filmów kryminlanych. Jednym z bohaterów był gruby z brodą (milicjant). W pewnym odcinku co jakiś czas spuszczał łomot młodemu, ktory był chyba z kyokushinu, bo ciagle robił sanchin. Pamietam, że lałem ze śmiechu. Zresztą gruby kazdemu spuszczał w...l. Może ktoś kojarzy, bo umknął mi tytuł. Dużo kaskaderki itp.

[budo_cynik]

Spartan to co opowiadasz to na kilometr jako zywo Bud Spencer, wielki wloski gruby i brodaty action hero ale nie wiem, wegierskie to to raczje nie bylo

[budo_spartan]

Spencera to znam, tamten to było cos w rodzaju podróby. Pamietam mgliście szczegóły, gruby miał kolesia, też chyba grubego, ale tamten gorzej się lał. Na pewno węgierski, co chwila akcja toczyła się nad Balatonem. Problem w tym, że nie mogę sobie przypomnieć więcej.