Adrenalina
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
:twisted: Każdy z nas sam musi sobie z tym poradzic!!!
Pozdro dla Kocza!!!
Napisano Ponad rok temu
Staraj się rozjuszyć przeciwnika ale samemu pozostać niewzruszonym. Trzeba rozgraniczyć spotrową agresję od chaotycznej złości, która faktycznie może przynieść dużo szkód...W koncu JUDO- to droga ustepowania...
Co do ustępowania, widziałeś kiedyś ustępującego Gruzina lub Azera?
Napisano Ponad rok temu
Rzeczywiście, zgodnie z teorią stresu Selyego, każde kolejne wejście na matę powinno być dla Twojej psychiki lżejsze do zniesienia. Jeśli nie jest tak, to myślę, że może Ci pomóc rozmowa z psychologiem. Oni się orientują w sprawach związanych z motywacją. Istnieje też taka zależność (nie pamiętam, kto ją sformułował), że wykres zależności efektywności przedsięwzięcia od motywacji ilustruje parabola skierowana "brzuchem" do góry. Oznacza to, że efekt większy dzięki większej motywacji osiąga się do pewnego punktu (optymalnego) a dalszy wzrost motywacji powoduje spadek skuteczności. Teraz tylko jest sztuką odnaleźć u siebie ten punkt...adrenalina ma pomoc w walce...
Taki drobny szczegół z endokrynologii: hormon powodujący czerpanie przyjemności z walki i zwiększający "ego" to noradrenalina.
Ten AWF robi ze mnie omnibusa
Napisano Ponad rok temu
Niektórzy szkoleniowcy wmawiają młodym zawodnikowm że trzeba cały czas atakować.Wynika to z tego, że za pasywność dostaje sie karę "shido". Według mnie jest to złe podejście, gdyż nie należy atakować za wszelką cenę a jedynie wówczas gdy przeciwnik stwarza nam do tego okazje.
Jak już wspomniałem sam czesto zapominam o tej zasadzie.Kiedy zaczynalem trenowac mialem dopiero 16 lat Chlopaki w moim wieku trenowali wtedy juz po 6, 7 lat. Poczatkujacych zawsze uczy sie by nie byli pasywni(sztywni) podczas walki tylko atakowali. Ja wziąłem sobie to za mocno do serca i gdy tylko doszedłem do pomarańczowego pasa i zaczołem startować na zawodach zaraz po komendzie "hajime" po ukłonie od razu wykonywałem atak. Moi przeciwnicy mieli juz 6-7 lat stazu na macie wiec oczywiście natychmiast mnie kontrowali.
Pamiętaj więc kolego, że emocje i złość należy zostawić poza matą.Musisz być skoncentrowany podczas walki, nie możesz dać sie ponieść agresji.Gdy przegrywasz nie myśl o tym, nie myśl o złości tylko skup się, skoncentruj, bądź czujny i walcz. Jak już wspomniałem czasem zdarza mi się o tym zapomnać, ale staram sie zawsze pamietać o tej zasadzie.
Powodzenia
Pozdrawiam
Zbychu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam!!!
P.S. Pozdrawiam także cały Poznań, w tym Pokrywkę :-)
Napisano Ponad rok temu
kręciel: To, że zacząłeś trenować w wieku 16-u lat już mówi samo za siebie. Człowieku, judo stosowane a zwłaszcza to nastawione na rywalizację sportową, nie jest wcale esencją zasad pana Kano... Myśl "Ustąp aby zwyciężyć" ma zastosowanie tylko, gdy przeciwnik jest na tyle głupi, że się na Ciebie pcha.
boneface: Gdy zamiast wyczekiwać na jego błąd (oczywiście nie można być też zbyt pasywnym), gdy zamiast czekając na dogodny moment do ataku jesteśmy zbyt agresywni i wykonujemy nieprzemyślane ataki, a właściwie próby ataków to jeśli walczymy z kimś choć odrobinę doświadczonym zawsze bedziemy kontrowani.
kręciel: Trochę nieskładne to zdanie ale załóżmy, że sens zrozumiałem. Po tym, co piszesz, wnioskuję, że Ty do osób choć odrobinę doświadczonych nie należysz. Kiedy atakujesz tak, jak się atakuje, czyli z odpowiednią dynamiką oraz pracą rąk i przy tym nie sygnalizujesz ataków, napewno nie będziesz stale kontrowany!
boneface: Niektórzy szkoleniowcy wmawiają młodym zawodnikowm że trzeba cały czas atakować.Wynika to z tego, że za pasywność dostaje sie karę "shido". Według mnie jest to złe podejście, gdyż nie należy atakować za wszelką cenę a jedynie wówczas gdy przeciwnik stwarza nam do tego okazje.
kręciel: Jakim prawem, Ty, który dopiero liznąłeś judo, oceniasz gości, którzy siedzą w tym pół życia? Jak judo byłoby szachami, możnaby wyzbyć się emocji i namyślać godzinami, czekając na błąd przeciwnika. Jednak, gdy wchodzisz na matę i masz 5 minut na to by gościa upodlić, to oddawanie inicjatywy jest głupotą! Jeśli przeciwnik nie stworzy Ci okazji podczas walki, to nie zaatakujesz w ogóle?? Nie sztuką jest przetrwać walkę, to każdy debil potrafi. Sztuką jest umieć wywalczyć ippon w każdej sytuacji! Nie wiem kto Cię nauczył tych bredni ale raczej nie trener Szwedziak... (respect!)
boneface: Pamiętaj więc kolego, że emocje i złość należy zostawić poza matą.Musisz być skoncentrowany podczas walki, nie możesz dać sie ponieść agresji.
kręciel: Judo to nie jest parada anemików! Mi, na przykład, się dobrze walczy, gdy wchodzę na matę z założeniem rozszarpać :twisted: i zapewniam Cię, że nie jestem przypadkiem odosobnionym.
Sajo NARA
Napisano Ponad rok temu
Jak skończył, możesz rozwinąć wątek, to ciekawe...
Napisano Ponad rok temu
Moze u Ciebie tak jest,ze im bardziej sie wpieniasz na macie tym lepiej. W koncu kazdy ma inna psychike. Szanuje Twoje zdanie mimo ze moje jest inne. Nie wiem tylko co jest smiesznego w tym , ze zaobserwowalem u siebie ze kiedy w walce za mocno sie "nakrecam" czesto robie glupie bledy, trace czujnosc. Wedlug mnie najwazniejsze jest opanowanie. Gdy walcze spokojnie idzie mi duizo lepiej. To samo mowia wszyscy moi kolesie(nie tylko z judo). Agresja, furia przydaje sie na ulicy, gdy masz przed sobą kilku podpitych leszczy, ale nie na macie, czy ringu. Ostatnio w k-1 była walka-debiut jakiegoś skoksowanego oszołoma. Miał walkę z hoostem. Ruszył na Hoosta wpieniony(jakby jakieś dragsy zarzył) i tak sie nakrecił, ze o gardzie zapomnial :]Troche kijowo sie to dla niego skonczylo-ciezki knockout(twarza na dechy).
Nie trzeba byc super doświadczonym zawodnikiem by widzieć, ze najważniejsze to być opanowanym(każdy trener Ci to powie).
Gdy adrenalina wywoła zbyt wiele agresji mozna straćić rozsądek. Pamietam, ze kiedys kumpel wpienil mnie tak, ze mimo ze mialem go w trzymaniu chcialem sprawic mu ból i balache wyciągnąć. Chcialem by klepał i koniec! Efekt był taki, ze na brzuch sie przekręcił. A mogłem go sobie trzymać. Albo inny przykład:Ostatnio sędziowałem na zawodach w jarocinie(miedzynarodowy turniej judo). Pamiętam walkę, w której jeden debil dostał hansokumake, bo cos mu odwalilo i mimo ze przez koke wygrywal jak wstawal z parteru to kolanem na kregoslup wjechal typowi i na chamca zaczoł go dociskać.
Czesto cwicze tez z kumplem Michalem Stefańskim, ktory jak za mocno sie nakreci to zaczyna faulować i chaotycznie walczyć(raz nawet z piesci w twarz mi zajechał jak trzymalem go w gardzie w duszeniu)
Podsumowując-na komfort agresji można sobie pozwolić gdy walczy sie z dużo słabszymi od siebie, albo gdy przeciwnik po prostu sie nas boi. Sam rickson gracie powiedzial kiedyś ze gdy walczy nie oczekuje niczego, nie mysli o niczym, o zwycieztwie, przegranej po prostu tlumi emocje, stara sie skupic i walczyc.
Na kravmadze gdy uczyli koleszków walki na noze zawsze im powtarzali, ze najwazniejsza rzecz to nie pozwolic, by adrenalina przerodzila sie w nikontrolowaną agresję, bo kazdy nieprzemyślany ruch oznacza tragedie.
Pozdrawiam[/list]
Napisano Ponad rok temu
[b]kręciel:[b] Nie zrozumiałeś mnie. Nie popieram wcale ślepej furii i walki na żywioł. Chodzi mi o to, żeby atakować, czy przeciwnikowi się to podoba, czy nie. Na wyższym poziomie w judo nie ma oddawania inicjatywy. Goście walczą dopóki sędzia ich nie odciąga od przeciwnika. W walce o uchwyt kopy, walenie w ryj lub z bani oraz palce w oczach to chleb powszedni. Tu nie ma na co czekać, trzeba atakować a nie nastawiać się na kontry lub wykorzystanie błędów.
WIDAĆ, ŻE NIGDY NIE WALCZYŁ TEN KTO SZUKA OKAZJI DO STARCIA Skąd wziąłeś ten cytat, jeśli można spytać??
Co do K1, wiadomo, że naspeedowany koks nie dorówna urodzonemu zabijace...
Ja tam Pejkie lubię, wyrastał w mało sprzyjających okolicznościach a pomimo tego coś osiągnął!
Napisano Ponad rok temu
Widzę, ze agresja cechuje niektórych uczestników forum nie tylko na macie. Hehehe. To może zamiast pisać na forum i dyskutować lepiej książkę napisać, bo po co obrażać tych którzy mają inne zdanie.
Hmmm... Chyba nie bedę ruszał wątków w których kolega kręciel bierze udział, szkoda nerwów.
Ładne powitanie na forum mi kręcielku zgotowałeś. To był mój pierwszy post. Dzięki
Napisano Ponad rok temu
"You can tell he ain't never been in combat,
he's looking for a fight."
Można przełżyć to tak:
"Widzisz, że nigdy nie walczył, bo szuka okazji do starcia"
taki sobie dałem cytacik z klasyka
Zawsze jak go sobie przypomne widze przed oczami tych wszystkich bujających się leszczy którzy połazili miesiąc na siłownie i cały chodnik chcą zajmować.
Wiesz ja obecnie mam 22 lata,waże 100kg(tarka na brzuchu ) i zawsze przypominam sobie ten cycik gdy widze 50 kilowego leszczyka z petem w łapie w bluzie pitbulla bujającego sie po całym chodniku, bo jakbym każdego takiego fajfusa na ulicy miał w ryj z miejsca walić dawno bym siedział.
a propos szwedziaka-on prowadzi teraz tylko grupę dziewczyn. Dzieci prowadzi już Łukasz Zataj(koleś który pokazał mi judo i "przyprowadził" mnie na pierwszy trening).
Moim trenerem przez pierwszy rok był szwedziak(rekreacja), a później Kur.
Napisano Ponad rok temu
To o czym mowi Kreciel (btw niezly tekst ) to prawo Yerkesa-Dodsona, a ilustruje go wykres "odwroconego U" mowi ono, ze wraz ze wzrostem pobudzenia (emocji) do pewnego momentu rosnie poziom wykonania czynnosci osiagajac punkt optymalny,przy dalszym wzroscie pobudzenia poziom wykonania czynnosci obniza sie.
Czyli do pewnego momentu jest dobrze, po tym zaczyna to przeszkadzac.
Wplyw na "punkt optymalnego pobudzenia" moze miec m.in temperament rozumiany jako formalna czesc osobowsci związana z czasem i sila reakcji na otaczajace bodzce.
To tak w duzym uproszczeniu i skrócie.
Na ten temat jest wiele dobrych prac, dlatego nie bede zanudzac, ew moge dac namiary.
Pozdr.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Bjj Zielona Gora
- Ponad rok temu
-
Bjj i odzywki
- Ponad rok temu
-
Maty?
- Ponad rok temu
-
Gdzie w Polsce mozna zrobic oboz treningowy ?
- Ponad rok temu
-
Filmy istrzuktarzowe BJJ, LUTA LIVRE, SAMBO, JJ itp. w dc++
- Ponad rok temu
-
BJJ w Warszawie
- Ponad rok temu
-
do szpecow kulania sie!!pomocy
- Ponad rok temu
-
Trening BJJ a kregoslup
- Ponad rok temu
-
Nowy adres strony berserkerów
- Ponad rok temu
-
SAMBO ?!?
- Ponad rok temu