Skocz do zawartości


Zdjęcie

(trach!) - k..wa moj kark !


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

(trach!) - k..wa moj kark !
Siemano wszystkim
Na forum bjj wlasnie ukazal sie topic odnosnie wytrzymalosci karku.
W tym temacie chcialbym sie zapytac wszystkich na forum co zrobic jesli juz trachnie kark. Mi to sie zdazylo juz jakis czas temu, ale mocny bol czuje od paru dni. Wystarczy, ze skrece glowe mocniej w prawo a czuje u nasady karku klujacy bol. Czy ktos mial podobny problem?
Jak sobie z tym poradzic? Lekarz/kreglarz/masarzysta ???
Pomozcie chlopaki!!!

Dziekuje za porady i pozdrawiam wszystkich :!:
  • 0

budo_rabi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 597 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Elbląg

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Lekarz i to jak najszybciej. A co potem to juz oni Ci wszystko powiedza.
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Mialem, Mariusz Radlinski mnie onegdaj naderwal :roll: :) w ten sposob. Oczywiscie jak kazdy prawdziwy mezczyzna boje sie zastrzykow i lekarzy - dlatego metodycznie przeczekalem :twisted: Kontuzja daje sie odczuc czasami (nie minal jeszcze rok) ale juz teraz wiem, ze takie "zerwania" sa wlasnie z gatunku wieloletnich. I sadze, ze zaden lekarz tu nie pomoze.. :roll:
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Jeden taki przeczekiwał, bo go plecy bolały. Potem nie mógł się schylać. Skończyło się na poważnej operacji kręgosłupa.

No i na pocieszenie (to nie ten co powyżej):
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !

Jeden taki przeczekiwał, bo go plecy bolały. Potem nie mógł się schylać. Skończyło się na poważnej operacji kręgosłupa.


Nie siej defetyzmu, takie gadanie ze "sie skonczy zle" w odniesieniu do kazdej popierdolki... Z kazdym stluczeniem, siniakiem, zadrapaniem do lekarza (bo przecie infekcja sie wdac moze, zakazenie albo co). Sport jako taki jest kontuzyjny, czasem trzeba postekac, poboli, i przestanie. A czasem nie przestanie. Mialem wybity kciuk - sam nastawilem, sam usztywnilem - jest ok. Co zrobilby lekarz, czego nie zrobilem ja ? Wiem. Zapakowalby mnie w gips :roll: , nastawialby pewnie bez znieczulenia (ja wykorzystalem fakt, ze i tak mnie bolalo zaraz po wybiciu palca), a moze i nastawialby ze dwa razy :roll: Lekarze tez sa ludzmi, nie sa nieomylni i slepa wiara w ich cudowna moc uzdrowicielska nie jest dobra. Jesli wiem, ze z czyms sobie za cholere nie poradze (zlamanie, szwy, zeby, etc) - trudno, od tego sa. Ale w wiekszosci (trywialnych) przypadkow organizm sam daje sobie swietnie rade w doprowadzaniu sie do porzadku. I ja nie zamierzam tego zmieniac :roll:
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Zreszta, uzupelniajac to co powyzej napisalem:
Ostatnio niestety bylem zmuszony do poszukiwania porady lekarskiej w zwiazku z chorobskiem, ktore sie do mnie przyplatalo. W zasadzie to bylo wiecej przypadlosci, ktore niemal starly mnie na proszek na okolo dwa tygodnie + nastepny tydzien dochodzenia do siebie :( Postanowilem (ledwie trzymajac sie na nogach) udac do lekarza, do poradni specjalistycznej. Wiesz, czym sie skonczylo ? Skonczylo sie tym, ze migdzie mnie nie przyjeto, gdyz... "bez skierowania mnie nie przyjma". Poszedlem do ogolnego - Jeden lekarz na urlopie, drugi na urlopie.. Z przychodni wysllano mnie do szpitala - tam znow "bez skierowania nie przyjma". A skad mialem to cholerne skierowanie miec ? ? Zaproponowano wowczas, ze zapisza mnie na "za 5 tygodni". Odeslali do innej przychodni - tam nie bylo specjalisty. Stamtad odeslali mnie do innej przychodni - kolejka do specjalisty byla tak wyjebista, ze po prostu zrezygnowalem... :? Zygac mi sie chcialo wowczas i w ogole (wskutek choroby) i na "sluzbe" zdrowia. Na ten chory system, w ktorym nalezy koczowac od switu bladego, w wyscigu do okienka rejestracyjnego - wszak jest limit przyjec, 10 pacjentow dziennie (!).
Placenie podatkow konczy sie tym, ze i tak trzeba isc po porade prywatna (nie bylem).
Nie bylem w ogole w konsekwencji u zadnego lekarza. Po dwoch tygodniach wyzdrowialem, swoja opinie o "sluzbie" zdrowia mam. Nie wydaje mi sie, aby ktokolwiek sie przejal tym, ze cos mnie tam w plechach kluje czasem, jak glowe obracam. Jestem wrecz przekonany, ze ew. sugestie beda brzmialy w stylu: "oszczedzac sie", "koniec ze sportem", etc. No to jak ja mam sie pozytywnie ustawiac do tych panow w bialych kitlach ? :roll:
  • 0

budo_telex
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
100 % racji Misman :D :)
Kto mial kontakt z nasza sluzba zdrowia ten wie... a kto nie wie ten niech sie nie pali do dowiadywania :wink: :D :)
  • 0

budo_rabi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 597 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Elbląg

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Misman, ja wiem ze ciezko jest w sluzbie zdrowia i ze kawal huji z wiekszosci jest. Ale zaloze sie ze znaja sie na tych wszelakich przypadlosciach lepiej niz Ty. A nastawianie kciuka to nie kark raczej. Palce to i sam se nastawialem tesz, ale tera jak mam horszy kregoslup to juz sobie nic za bardzo nie zrobie.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Misman masz racje i jej... nie masz. Oczywiscie wiekszoscia urazow treningowych nie ma sobie co zawracac dupy. Choc ja w przeszlosci tez bylem "twardzielem" i mimo kontuzji cwiczylem, nie chodzilem do lekarza i "roztrenowywalem" bolace miejsce. W ten sposob np. dorobilem sie trwalej kontuzji kolana (tkanka chrzastna rozlala sie i ogranicza zakres ruchu, caly czas jest jak odbezpieczony granat i nigdy nie wiadomo kiedy zaboli, albo nawet nie pozwoli zrobic chocby jednego kroku dalej), podobnie z lokciem, nadgarstkiem.
Ale wiekszosci z nas i tak szczegolna ruchomosc np. w nadgrastku (oprocz mlodych :lol: ) nie jest potrzebna. Inaczej jednak z szyja!
Z ta nie ma zartow! Znam to z autopsji! Nawet drobny uraz moze miec grozne nastepstwa! Tak wiec na szyje dmuchajcie i chuchajcie! Np. z uscisku nigdy (!) nie wyszarpujcie glowy, lepiej sprytnie ja wykrecac!

Pamietajcie! Bol jest sygnalem, ze z naszym orgzanizmem jest zle! Lepiej pauzowac kilka tygodni niz "dorobic sie" trwalej kontuzji!
Nie ma "twardzieli', jak nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle trafieni!
K_P
  • 0

budo_punisher
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 760 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZN/BLN
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Zgadzam się z Kubusiem. Siniaki, otarcia, rozciecia czy wybycia palców to drobiazgi. Gorzej jeśli chodzi o kark i ogólnie obciążenia kręgosłupa. Trawały uraz odcinka szyjnego może prowadzic do schorzeń związanych z ramoinami, nogami. Wiem, bo moja matka ma uszkodzone dwa kręgi szyjne (zwyrodnienia) i ma problemy z barkami, gdyż kręgi uciskają na rdzeń kręgowy. Czasami wyje z bólu, bo ręką nie może ruszyć. Tak więc panowie - nie bagatelizujmy kręgosłupa (moralnego także :wink: ).

Pozdrawiam
  • 0

budo_mkimura
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Niedziel zgłoś sie po treningu, to ci powiem co i jak. Kontuzji objawiających się bolesnością w okolicach kręgosłupa NIE WOLNO lekceważyć. I odradzam porady znachorów, nastawianie samemu lub z kolegą i tym podobne dyrdymały. Misman, szyja to nie kciuk.
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Jakby skrecil sobie kark, to raczej nie moglby o tym zameldowac. Nie mowilem o nastawianiu karku, czytaj dokladniej. Najprawdopodobniej naderwal przyczep jakiegos miesnia - na to zaden lekaz nic nie poradzi, musi dac czas na zagojenie. I bedzie to ciagnac sie za nim latami. Nigdzie nie twierdzilem, ze sam nastawillbym sobie zlamania badz wstawial np. kregi :roll:
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Czwsc chlopaki. Dzieki za rady. Racja jest pewnie posrodku.
A ja nie moglem spac do 2'giej w nocy. Wtedy uruchomilem zestaw:
pyralgina + woltaren.
Mkimura bedziesz dzis na treningu??

Dziekuje i szacuneczek dla wszystkich.
Odpisuje teraz bo onet jest zje... i nie mam poczty -myslalem ze nikt nie napisal.
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
A mnie dzis nie bedzie. Mialem sie przejsc, ale zaczyna mi sie kurs wopr'u.
Zglosze sie do ciebie w czwartek, jakby co to w piatek zachacze o lekarza.

Jeszcze raz wszystkim dziekuje.

Szacunek dla wszystkich.
  • 0

budo_jeszcze_nieumarly
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 166 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
to ja jeszcze napisze kilka slow na temat sluzby zdrowia... moj znajomy mial klopoty z nerka. poszedl do urologa, urolog doszedl do wniosku, ze znajomy ma torbiel na nerce i ze konieczna jest operacja. kumpel jednak nie zdecydowal sie na zabieg w grudziadzu, tylko dal komus w lape i zalatwil sobie cos w bydgoszczy. w bydgoszczy okazalo sie, ze rzekoma torbiel okazala sie naerka, a nerka nowotworem. mial facet duzo szczescia, bo nerka byla juz praktycznie nie do uratowania. i podobno mial szczescie jak 1 na milion, bo nie bylo przerzutow.

"sluzba zdrowia to slowo, ktore wyszlo z nomenklatury, teraz mamy interes zdrowia" to sa slowa lekarza. wiec co o tym wszystkim sadzic?
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Ja mialem przygode z karkiem jakos z rok temu jak mi sie zaczely pierwsze sparingi. Robiac unik jakos tak dziwnie skrecilem leb ze mi trachnelo tak ze cala sala stanela jak wryta... :) Glowe mialem przekrzywiona i nie moglem nia ruszac wiec wygladalem dosyc debilowato :) poszedlem do lekarza okazalo sie ze mam podwichniecie kregow(cokolwiek to znaczy) i powiedzieli mi ze musze 2 tyg na jakims wyciagu(lezenie w lozku z lbem na sznurku). Kiedy pojechalem do prywatnej kliniki(jednej z najlepszych w wawie) koleszka mi to nastawil chcoiaz sie meczyl dobre 2 godziny...ogolnie koles mnie uratowal...potem mialem rehabilitcje(wzmocnienie miesni karku) przez jakis miesiac...ale ciagle cwicze i jest dobrze jak narazie :) :)
  • 0

budo_bfree
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 122 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Niedziel idz do lekarza misman nie ma racji :)
Nie leczone nawet male kontuzje (kregoslupa karku etc) moga prowadzic do bardzo groznych i trwalych uszkodzen ktore moga zrobic z ciebie kaleke w przyszlosci.
Przecie zrobienie zdiecia rendgenowskiego to nic trudnego wystarczy isc do chirurga w jakiejkolwiek przychodni i powiedziec ze cie boli jak skrecasz glowa w karku napewno powie zebys zrobil zdiecia a potem albo sam cos nastawi albo da ci jakies cwiczenia albo jakas operacja albo to nic takiego.
Wydaje mi sie ze lepiej pojsc do lekarza i ni emiec nic spierdzielonego niz nie isc i dowiedziec sie ze gdyby sie poszlo wczesniej to by bylo oka a teraz to jest do dupy bo bedzie trzeba jezdzic na wozku inwalidzkim :evil:
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: (trach!) - k..wa moj kark !
Mnie juz prawie nie boli.
Nie trenuje teraz bo jestem chory i odpoczywam - regeneruje sie od kontuzji po bjj i tkd.
Jutro pewnie pujde na bjj to mi mkimura te cwiczenia pokaze i bedzie super extra, a jak nie to lekarzy sie nie boje :!:

Szacuneczek i pozdrawiam.
Niedziel
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024