553 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jeżyk]

I właściwie ile kosztuje taki staż zwykle?

Da radę wytrzymać około 1000$ za całość, mozna tez pójść na pojedyńcze zajecia za 500, ale to sie nie opłaca :twisted:

[budo_wardziak]

Nie no chyba żartujesz...
Powiedz że sobie żarty robisz...

[budo_shabu]

A myślałeś że co, stówę zapłacisz za staż z samym Stefanem, tak jak z byle jakim innym shihanem z Japonii, na przykład? :twisted:

[budo_wardziak]

Nie no fakt shishan z japoni jest gorszy niz gruby i stary aktorzyna
Myslalem ze moze z 3 stowy... ale nie 1000$ Bez sensu

[budo_jeżyk]

Nie no fakt shishan z japoni jest gorszy niz gruby i stary aktorzyna
Myslalem ze moze z 3 stowy... ale nie 1000$ Bez sensu

Stary, ale za to fotka ze Stefanem wliczona w cennę

[budo_shabu]

A jak będziesz miał farta, to i autograf. Potem zawsze można taką fotkę sprzedać na E-bayu i pokryć sporą część kosztów stażu.

[budo_voivod]

A będzie też brzdąkał na gitarze...?

[budo_shawnee]

A będzie też brzdąkał na gitarze...?

Na gitarze brzdąkał będę JA i nie pozwolę się wygryźć

[budo_wardziak]

No nie sądze żeby ta fotka poszła za 1000$ xP
Chyba sobie podaruje - sądze że lepszy wydatek to pod koniec marca Savegnago i kosztować mnie to będzie 120zł a między Seagalem a Savegnago jest ogromna przepaść...

[budo_voivod]

Tej, a wlasciwie kto to jest ten caly Segal...?

[budo_prorock]

między Seagalem a Savegnago jest ogromna przepaść...

Czyżby Savegnago urósł? Bo Seagal to rzeczywiście człowiek-góra. :wink:

[budo_wardziak]

Serio nie wiesz czy sobie robisz żarty?? xp
To jest ten aktor co grał np w
2008: Marker jako Matt
2008: Prince of Pistols
2007: Flight of Fury
2006: Mercenary for Justice
2006: Attack force jako Marshall
2006: Shadows of the Past
2006: Harvester
2005: W stronę słońca (Into the Sun) jako Travis Hunter
2005: Zatopieni (Submerged) jako Chris Cody
2005: Prowokacja (Today You Die) jako Harlem ...
2005: Czarny świt (Black Dawn) jako Jonathan Cold
2005: The Untitled Onion Movie jako Cock Puncher
2004: Poza zasięgiem
2004: Clementine jako Jack Miller
2003: Bestia
2003: Czas zemsty (Out for a kill)
2003: Cudzoziemiec (The Foreigner)
I wielu innych

[budo_voivod]

To jest ten aktor co grał...

Tutaj chyba to jakis eufemizm...?

[budo_wardziak]

1. Chodziło o przepaść w poziomie xP Fakt - Savegnago jest dość niepozornego wzrostu ale aikido jakie robi to poprostu perfekcja. Gość ma talent który pozwala mu reprezentować tak niedościgniony poziom

2. Tak to był eufemizm - to wcale nie błąd językowy xD

[budo_łabędź]

No nie sądze żeby ta fotka poszła za 1000$ xP
Chyba sobie podaruje - sądze że lepszy wydatek to pod koniec marca Savegnago i kosztować mnie to będzie 120zł a między Seagalem a Savegnago jest ogromna przepaść...

Wardziak, nie przepłacaj szkoda kasy.
Jeszcze taniej wyjdą mentosy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_wardziak]

Nie no na Savegnago obowiązkowo jade Mentosa zjem sobie przed stażem - może będe tak dobrze robił że maestro weźmie mnie na prywatne nauki do Włoch

[budo_prorock]

Na dzisiejszym portalu Gazeta.pl szkalują naszego idola:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_pmasz]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_łabędź]

http://pl.youtube.com/watch?v=6OZ_5iUp6-M&NR=1
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pmasz, ty takie starocie wrzucasz Przeciaż to chodziło na forum jak dinozaury przegrywały walkę o byt z wiewiórkami chilijskimi
:roll:

Ł (ucieszony, ze skleroza łapie nie tylko jego) 8)

[budo_łabędź]

Ad Prorock
Cytat:
Jakiś czas temu byliśmy świadkami wielkiego szumu medialnego, kiedy odwiedził nas Steven Seagal i nakręcił tutaj dwa filmy - "Cudzoziemca" oraz "Poza zasięgiem". Plotkarskie magazyny przez długie miesiące miały o czym pisać (w końcu Seagal to ponoć niewyżyta seksualnie bestia), luksusowe noclegownie cieszyły się, że taki artysta przekroczył ich progi, a taki Przemysław Saleta czy Agnieszka Wagner mogli wpisać sobie do CV występ u boku Stevena S. Szkoda tylko, że ta ciesząca się i podniecona większość zapomniała, że to S. pochodzi od naziwska Seagal, a nie Spielberg.


Ja tu nie widze żadnego szkalowania. Za "niewyżytą seksualnie bestię" jego PR-owcy pewnie jeszcze dopłacili. Martwia mnie jedynie owe noclegownie - nawet jesli sa luksusowe

Ł (co w noclegowni jeszcze nie spał, ale wszystko przed nim) 8)