5 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krislee]

Czy ktoś wie do czego służą dwa bolce dokręcane do gardy, czubkami skierowane do rączki - w sumie wygląda to jak trójząb tyle że skierowany w kierunku rączki? Do czego to jest? Ktoś mi powiedział że nóż może wtedy służyć jako kotwiczka do wspinania, ktoś inny że to po prostu do lepszej ochrony dłoni podczas walki? Czy ktoś wie do czego to służy?

[budo_bayonet]

Taki Buck Master może być np kotwicą.Przy nakrętce rękojeści(wydrążonej)znjduje otwór na linke.

[budo_szeryf]

Czy ktoś wie do czego służą dwa bolce dokręcane do gardy, czubkami skierowane do rączki

Taki patent niestety się nie sprawdza Ale pomysł jako taki ciekawy. Oprócz zastsowania jako kotwicy (przy drążonej rękojeści niezbyt mocne rozwiązanie nawet - ) W Rosyjskim Bobrze bolce miały pełnić funkcję czekana. Nie miałem osobiście doświadczeń z takimi "bolcami" mam natomiast z czekanem tak i taki patent nie wydaje mi sie wart uwagi... ale co kto woli rzecz jasna :wink:

[budo_piterm]

Po wbiciu noża (po samą gardę) np. w lód czy w szczelinę w skale można go używać do łatwego luzowania/blokowania liny w celu asekuracji drugiej osoby przy wspinaniu czy opuszczania jej np. z nawisu na linie. Przeplata się linę między rękojeścią a bolcami (dla lepszego tarcie bolce powinny byc moletowane tak jak np. w nożu BuckMaster) i jeżeli lina idzie równolegle przez taki "trójząb" to opór jest mały i lina swobodnie schodzi. W miarę zakręcania liny na jednym bolcu można kontrolować opuszczanie/asekurację drugiej osoby na linie a także zablokować linę na stałe. Aby zmaksymalizować efekt samozaciskania po zapleceniu liny bolce są odchylone od rękojeści pod kątem circa 10 stopni. Jak ktoś się wspina to od razu czuje o co chodzi... rękojeść i bolce tworzą po prostu zaimprowizowany tzw. widelec.

[budo_szeryf]

Tak to prawda. Jeszcze tylko taka uwaga, że w nożu BuckMaster bolce są umieszczone po jednym na na lewej i prawej stronie jelca, a w Bobrze dwa od strony ostrza, jeden od strony grzbietu. W obydwu przypadkach można je oczywiście odkręcić.

Tylko po co to... Nóż survivalowy ma być ostry, mocny, wygodny. To nie ma być przenośna apteczka, zestaw nawigacyjny, sprzęt do wspinaczki, ani tratwa ratunkowa . Gdzie sens...

Dlatego mimo wszystko mam dystans do takich gadżetów. Zwykle jak się "bawimy" w survival to możemy się przygotować i zabrać sobie gadżety do zabawy :wink: , a w prawdziwym survival'u to cieszymy się jak dzieci kiedy mamy pod ręką kawałek blachy z puszki albo szkła. Oczywiście jeśli nie ma się w zwyczaju nosić małego noża zawsze przy sobie co polecam każdemu :wink:

[budo_surval]

A jeśli chodzi o sam nóż Buck Master to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że to przerost formy nad treścią i tak naprawdę to dupa a nie nóż survivalowy. Mój dopry kolega zachwycony filmem RAMBO zakupił ten nóż i po pierwszym biwaku którego nóż ten nie przetrwał w całości pozbył się go na rzecz Tornada Mueli i używa go do dnia dzisiejszego z pełnym powodzeniem.