15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_grzegorzg]

Piszcie o każdej broni, mniej lub bardziej popularnej, u kogo się uczycie (w polsce i zagranica).

Chciałbym aby był to temat wszechstylowy i zeby troche nas połączył.

Widze, ze wiele tematów poruszacie (i dobrze), ale czesto kłucicie się o pierdoły (to nie dobrze). Dlatego chciałem wyjść ze swoim tematem (żeby nie mówiono, że tylko czytam, a nic nie piszę).

Nie piszcie tylko (jak bywało), że miecz lepszy od kija bo ostry. To ma być poważny temat. Możemy pogadać o wyszszości jednej broni nad inną, ale tylko w poważny sposób.

Zapraszam do dyskusji...

[budo_cougar]

czy chodzi także o broń palną ?
jesli tak to nie widze konkurencji w równej walce tzn.bez zaskoczek.
jesli nie to ja juz sie nie odzywam...

[budo_brisban]

Coz wedlug mnie nalepsza bron to taka, ktora ci pomoze a nie sprawi klopotow czy to z uzyciem jej czy policja. Niedawno przeczytalem temat o yawarze i wydaje mi sie, ze jest to bardzo dobra bron w obecnych czasach.

[budo_grzegorzg]

Witam!

Nie, nie chodzi o broń palną. Piszcie raczej o tradycyjnej broni w sztukach walki.

[budo_grzegorzg]

Zacznę króciutko:

Ja ćwiczę Kobudo od 8 lat. Zacząłem od Bo (długi kij - 182 cm). Uważam, ze wprowadzenie go do jakiej kolwiek sztuki walki jest przełomowe bo uczy pracować właściwie biodrami (podstawa).

Potem rozpocząłem Sai (wspaniałe na nadgarstki, miałem z nimi kłopoty zaczynając ćwiczyć jako dziecko - duże przeciążenia).

Oczywiście przeszedłem w międzyczasie przez Tonfę i Nun Chaku - ale to epizod, może znowu wrócę. 2 lata ćwiczyłem Iaido, więc tradyjny miecz. W aikido oczywiście Boken i Tanto - ale to można ćiczyć wszędzie (szczególnie Tanto).

5 lat temu rozpocząłem profesjonalnie Jo (kij 128 cm). Wcześniej spotkałem się z tym typem broni w Aikido, ale teraz ćwiczę tradycyjną Okinawańską szkołę.

Teraz Jo i Sai to główne bronie, które ćwicze.

Jo nadaje kolistości ruchów (wszyscy wiedzą,że to podstawa w unikach, schodzeniu z linii - Tai Sabaki).

[budo_microbi]

Ostrośc miecza rzeczywiście nie zawsze się sprawdza
podobno kiedyś staneli naprzeciw siebie: mistrz w kalaki z ratanową pałką (70 cm) i mistrz z kataną
walka trwała 3 s
roztrzaskana głowa i smierć na miejscu
miecz był za wolny

[budo_sandokan]

Coz wedlug mnie nalepsza bron to taka, ktora ci pomoze a nie sprawi klopotow czy to z uzyciem jej czy policja. Niedawno przeczytalem temat o yawarze i wydaje mi sie, ze jest to bardzo dobra bron w obecnych czasach.

Zgadzam sie z toba w zupelnosci - yawara jest poreczna, latwa do ukrycia i nie powoduje takich dylematow przed uzyciem jak noz.

Ja nie chcialbym byc nigdy w zyciu zmuszony do uzycia noza, a do uzycia yawary - czemu nie?

[budo_grzegorzg]

Jasne, że tak. Ten mistrz miecza oczywiście mógł być przekonany o wyższości swojej broni nad drewnem. Poza tym jeśli ten mistrz kalaki był naprawdę dobry i było to dawno, to możemy mówić o prawdziwych korzeniach chińskich. Uciekający z Chin dotarli nie tylko na Okinawę, ale i do Indonezji.

[budo_grzegorzg]

Zgadzam sie z toba w zupelnosci - yawara jest poreczna, latwa do ukrycia i nie powoduje takich dylematow przed uzyciem jak noz.

Ja nie chcialbym byc nigdy w zyciu zmuszony do uzycia noza, a do uzycia yawary - czemu nie?

Racja Sandokan.
Jawara to broń Filipińska.

Na Okinawie funkcjonuje nazwa Chizi Kun Bo (i na pewno inne). Okinawańska broń różni sie tym, że ma doczepiony kawałek plecionki (od zewnętzrnej strony dłoni) mocujący kijek do wewn. strony dłoni.

To co obecnie się stosuje to innowacje, jak np. metalowy pręcik. Posłógiwanie się jest też o wiele prostrze - gł. uderzenia w słabe punkty nie koniecznie witalne (jednak uderzenie metalowym prętem nawet w mocną część ciała powoduje ból). Nie wszyscy już korzystają z piękna używania tak małych i prostych przedmiotów. Można tym było także zakładać dźwignie. Osobiście widziałem kiedyś jak to robił, uczeń Filipińczyka. Robi wrażenie.

[budo_brisban]

Wczoraj sprawilem sobie taka yawarke i musze powiedziec, ze naprawde jestem zadowolony z tego zakupu jeszcze sobie koppo zrobie i juz w ogole bez kija to nie podchodz . A yawarka naprawde jest latwa do uzycia gdyz bazuje na normalnych atakach piesciami i obojetne w co walniesz koncowko to boli jak cholera a jeszcze w efekcie zagrozenia jak walisz z calej sily nie chcialbym sie znalezc po drugiej stronie yawary.

[budo_sandokan]

Ja zrobilem sobie koppo-stick z rekojesci drewnianego pedzla kupionego w Praktikerze za 6,5 PLN. Ma ladnie uksztaltowana, zwezajaca sie koncowke, jednak nie tak ostra, by wbila sie w cialo - slowem ideal. Potem wystarczylo tylko przewiercic 2 otworki, polakierowac, przeciagnac linke i gotowe...

Tak na marginesie, gdy obserwuje sie rozne narzedzia, przechadzajac sie miedzy polkami sklepu i zastanawia sie nad zastosowaniem, to rozne mysli przychodza do glowy....a moze wy macie jakies pomysly?

:twisted:

[budo_nix]

A mozna cos wiecej na temat Sai??
Jakies linki lub tego typu namiary... szczerze mowiac pierwszy raz o tym slysze.....

z gory dzieki..

[budo_wise_mushin]

Do poczytania i zobaczenia o Sai:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_ryszard jóźwiak]

Co do yawary ( i yawaro podobnych ) pragnę zauważyć, że nie jest kwestią tylko "manie " przedmiotu, ale przede wszystkim umiejętnośc posługiwanie sie nim ( nią ). Skutki mogą być opłakane jeżeli domorosły ekspert za bardzo uwierzy w siłę yawary. Ja od lat nauczam aby nie być "niewolnikiem broni", ale potrafić walczyć tak ( posługiwać się ) bronią, aby równocześnie móc wykorzystywać naturalne bronie czyli rece, nogi głowę ( tę ostatnią do myslenia głównie -))) )
pozdrawiam

[budo_brisban]

Masz racje trzeba cwiczyc wszystko nie mowie, ze nie, ale czasami takie zabawki znacznie zwiekszaja szanse w walce. Zreszta wydaje mi sie iz powinno sie tego typu rzeczy uzywac w przypadku zagrozenia albo gdy wiem, ze inaczej nie dam sobie rady. No i do tego "mania" trzeba cwiczyc rozne sytuacje czy to z bronia czy bez bo sama yawara za mnie nie rozwali przeciwnika.

[budo_grzegorzg]

Święta racja. Żadna broń zadziała sama (no chyba, że palna sama wystrzeli).
Taika Oyata, mistrz systemu Ryu Te, mówi, że broń jest tylko przedłużeniem ręki i na tej zasadzie działa. Nie można jej traktować odrębnie. Czyli to, co mówi Rysiek, jeśli ci wytrącą broń to też musisz sobie poradzić...