27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_narcyz]

a vicrotinoxem można śrubki odkręcać...

[budo_cougar]

a ja mam cos małego..tzn.ogólnie to mam dużego (jak każdy ) ale mówię o nożu, że małly : pit bull neck ...miał być cuda ale ten jednak po prostu ładniejszy...chyba dziewcze sie smakiem obejdzie..dostanie breloczek victorinoxa..hehehe

[budo_ronin74]

Tak to jest z dziewczynami.My chcemy dla nich dobrze i wymyslamy takie prezenty w stylu noza,one przyjma lecz tak naprawde to nigdy niedocenia tego.Pewnie sa jakies wyjatki ale zadko.To tak jagby nasze laski kupowały nam najlepszy cudowny krem na zmarszczki.Dla nich to cudo,a dla nas to poprostu cos do smarowania.Takie zycie.Faceci i kobiety to zupełnie inne istoty.

[budo_wojtek22]

Nie nażekaj Ronin na baby one się tylko z nami droczą.
Moja w pracy kanapki robi moim wysłużonym wędkarskim gerlahem, w torebce nosi taki mały fikuśny multitol. Przy kluczykach rąbnięty mój mały Maglite Solitaire, a jak ostatnio szukałem Viktorinoxa ten z tych najmiejszych z dużą ilością ostrzy to go znalazłem w jej kosmetyczce.
Na koniec ..... ostatnio spytała czy mi jest potrzebny ".....ten taki wysówany co go masisz jak wychodzisz z suką wieczorem na spacer...." mowa o batonie, ale na szczęście nie zmieścił się w jej mini torebe.
I co ty na to......
Dodam, że jest małą, delikatną blondynką i jeszcze mnie nie bije :twisted:

[budo_ronin74]

Widocznie to jakis wyjątek.Nie nazekam na kobitki tylko pisze,ze sa inne od nas.

[budo_lubomir]

moja batonik nosi w plecaczku a victorinox przestał jej wystarczać, a co się działo jak pocztą przyszedł KA-BAR...

[budo_lubomir]

P. S. jest nauczycielką w gimnazjum, może to ją usprawiedliwia...

[budo_cougar]

no prosze jak podryfował nam temat...noże i kobiety...
kiedys pani w sklepie męczyła sie z otwarciem folii z colą...z wyrazem zacięcia na twarzy dązyła do rozerwania opakowania.pomogłem kobiecie.jej okragłe oczy wynagrodziły mi te kilkaset złotych zapłacone za nozyk....