Re: języki... obce
zawsze rozwalają mnie ludzie, pzychodzący na trening i swojąpostawą mówiący: no dobra, jestem, zapłaciłem to teraz mnie nauczcie, bylebym się nie spocił i nie zmęczył
ooooooo... nieeeeeeee... to nie ja. Ale dziś miałem jazde. Jestem wykończony! Ale było ZAJEBIŚCIE!!!

CHCĘ WIĘCEJ!!!
jeszcze lepsi są tacy co mówią "zapłaciłem więc wymagam"
Wymagam... ale i z siebie próbuję wszytsko dać!
no widzisz Sid, jakos sie dalo znalesc? nawet nie musiales wstawac daleko od kompa
"McDonaldyzacja" oznacza ze sie ludzie przyzwyczaili ze im sie wszystko podaje na tacy razem ze sniadaniem do lozka, ze nie musza zadnego wysilku sami robic bo inni za nich to zrobia. W SW tak nie ma. Trzeba sie wykazac wlasnym zaangazowaniem, poswieceniem, ruszyc samemu dupe a nie czekac az manna splynie z nieba do geby.Inaczej nic z tego nie wyjdzie.
wiem, wiem... ale to całkiem przyjemne...

czyż nie?
a co ci to da że będziesz znał parę słów i co one mniej więcej znacza- jedyne co ci pozostaje to ciężka harówa na treningach.
tak... i do tego się stosuję...