Słynna przed laty łyżwiarka figurowa, Amerykanka Tonya Harding w sobotę wieczorem zadebiutuje w boksie zawodowym. W Memphis Harding będzie walczyła z Samanthą Browning.
32-letnia Harding dotychczas walczyła raz - w marcu ub. roku znokautowała w trzeciej rundzie rodaczkę Paulę Jones. Pojedynek ten nie został jednak oficjalnie zaliczony Harding jako walka w gronie profesjonalistek.
Debiut na zawodowym ringu uczestniczki igrzysk olimpijskich w Lillehammer w 1994 roku, Harding, nastąpi w sobotę 22 lutego w Memphis. Podczas gali, w której będzie walczył Mike Tyson, Harding zmierzy się z inną "nowicjuszką" - Samanthą Browning.
Pochodząca z Mississippi Browning przyznaje, że ma za sobą wiele walk, ale w... barze, i bez rękawic bokserskich.
Nazwisko Tonyi Harding przed laty nie schodziło z czołówek gazet na całym świecie. Na początku 1994 roku, przed igrzyskami w Lillehammer, przygotowała spisek przeciwko najgroźniejszej rywalce, rodaczce Nancy Kerrigan. Wynajęty przez Harding człowiek uderzył Kerrigan metalowym prętem w kolano, aby uniemożliwić jej start na olimpijskich zawodach.
Ostatecznie Kerrigan wystąpiła w Norwegii, zdobyła srebrny medal, a Harding była ósma. Po igrzyskach, gdy "afera łyżwiarska" została rozwikłana, Harding została dożywotnio zdyskwalifikowana w gronie amatorek.
Harding trafiła także do więzienia za spowodowanie wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu. Wcześniej również miała kłopoty z prawem, a najczęściej ich powodem były skłonności byłej łyżwiarki do alkoholu.
No ladnie, panna Tonya ma jeszcze czelnosc sie pokazywac?
Jezdzila pieknie, to fakt, ale czy powinna pchac sie na ring? Moze chce sobie zyskac przydomek bestii?
