Choreografia Walki
Napisano Ponad rok temu
1. czy ktos z was po obejrzeniu super filmu "kopanego" zaczal ukladac sceny walki? lub przynajmniej nasladowal choreografie walki z filmu
2. czy ktos z was jest zainteresowany podjeciem dyskusji na temat choreografii walki w aspekcie praktycznym? jak cwiczyc, co cwiczyc, jak dobrze pokazac? itp...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
czy robicie od czasu do czasu jakies pokazy sztuk walki w swoim miescie?
jak zrobic dobry show zeby sie dobrze zaprezentowac?
Napisano Ponad rok temu
pytanie 3
czy robicie od czasu do czasu jakies pokazy sztuk walki w swoim miescie?
jak zrobic dobry show zeby sie dobrze zaprezentowac?
Kiedyś w ramach daniny dla domu kultury, gdzie ćwiczyliśmy, robiliśmy pokazy z okazji dnia wiosny, dziecka i czegoś tam jeszcze.
Jak rozbijacie dachówki itp., to dobrze wpierw rozłożyć plandeke, potem dwóch gości ją zwija z odłamkami, odpada wam zamiatanie i brudzenie kimonek.
Sprawdzić gdzie będzie pokaz, zmierzyć estrade, zaznaczyć w sali, na macie, kontur taśmą samoprzylepną i gdzie jest widownia. Tak ustawiać techniki, żeby widzieli to co powinni a żeby nikt nie wylądował w głośnikach lub publice.
Mieć zawsze rezerwowego, co zna układ i może zastąpić gościa co nawali.
A pokaz zawsze był standardowy, pierw pojedyńcze techniki, takie efektowne, a potem jakaś bójka 2 vs. 1 (albo jedna) zainscenizowana jako napad na niewinną ofiarę.
Jak używacie np. noża, to przynieść deskę, położyć na widoku, ostetancyjnie wbić nóż (żeby widzieli, że ostrze się nie chowa). Jak będzie potrzebny to ktoś podłazi i wyjmuje z dechy
Napisano Ponad rok temu
- czy sa wedlug was jakies reguly co do pokazow oraz co do walk rezyserowanych aby je dobrze pokazac publicznosci?
- co wam sie podoba najbardziej w pokazach?
Napisano Ponad rok temu
co wam sie podoba najbardziej w pokazach?
Najbardziej mi sie podoba, jesli pokazujacy ma cos do pokazania
Nie lubie bajerow w stylu, ze dzieciak rozwala czterech roslych napastnikow.
Rozbijanie przedmiotow jest OK - ja tego nie umiem, wiec podziwiam ludzi ktorzy tak potrafia. To samo odnosi sie do wszelkich innych pokazow sprawnosci ktorych nie mam, np. taekwondocy swietnie skacza, albo kopia po kilka razy w jednym wyskoku. Mozna sie sprzeczac, czy to realne techniki, ale nie to sie liczy - podziwiam szybkosc, sprawnosc, rozciagniecie itd.
Jesli chodzi o pokaz techniki, to profesjonalizm zawsze robi wrazenie. Wrazenie to jest niweczone przez wszelkie udawanie, przesadne podkladanie sie partnera w celu zwiekszenia efektu - slowo, jesli zobacze pokaz aikido z niewiarygodnie latajacymi ludzmi, to nie wzruszy mnie to wcale jesli bede mial przekonanie ze to udawanie, ze ludzie sami skacza.
Z drugiej strony widzialem kiedys pewnego aikidoke (nie mam pojecia jak sie nazywa) ktory na treningu pokazywal istote kontroli rownowagi uke. Ludek go lapal, a to za reke, a to za ubranie itd. Gosc jednym drobnym ruchem wytracal go z rownowagi i juz nie pozwalal jej odzyskac - a bez jej odzyskania uke nie mogl podjac zadnej akcji. Taki pokaz jest moim zdaniem ciekawszy - pokazuje jak dziala aikido, dlaczego ludzie padaja, dlaczego po prostu nie moga stanac i nie skakac jak im tori nakazuje. Zrobila na mnie wielkie wrazenie latwosc, z jaka ten aikidoka wytracal uke z rownowagi.
Wezmy cos z Twojej dzialki. Jesli chcesz pokazac Yongchun (celowo unikam pisowni Wing Tsun, Weng Chun i innych takich), a dojdziesz do wniosku, ze brak Ci widowiskowych technik do pokazania, to moim zdaniem wielkim bledem jest "upiekszanie" dla pokazu prawdziwego obrazu techniki. Trzeba pokazac co jest fajnego w Yongchun - np. szybkosc, latwosc stosowania tych technik w tloku, agresywnosc. Warto pokazac co jest trudnego w tym stylu - bo laik nie widzi co tam trudnego.
Przyjalbym tez zasade, by pokazywac obrony przed calym spektrum atakow. Czyli jesli robi sie pokaz aikido, to zeby nie pokazywac tylko atakow "siekierka" w glowe. Moze obrone przed takim atakiem mozna wykorzystac przed innymi rodzajami ataku, ale wlasnie to trzeba pokazac. Widz nie wyobrazi sobie siebie albo lobuza na ulicy atakujacego w ten sposob. Trzeba pokazac obrony przed kopnieciami, proba sprowadzenia do parteru (to dla wierzacych ze tak sie wygra kazda walke), w tloku (autobus) itd. Jak pokazujesz Yongchun, to pokaz pare technik obrony przed zagrozeniem nozem, bronia palna - cos nietypowego.
A w filmie to liczy sie atmosfera, efekt ktory chcesz osiagnac. Czasami ma to byc realizm, czasami bajkowe piekno przegietych technik (Jet Li), czasem nieludzki profesjonalizm (Gladiator). O co mi chodzi? No, jak myslicie, czy "Gladiator" by zyskal, jesli glowna role zagral bu Jet Li? A "Matrix"?
Nie wiem, czy potrafilem oddac moje odczucia. Moze to brzmi troche jak belkot. Jesli tak to przepraszam.
Napisano Ponad rok temu
dobre kino to swietna sparawa.. a walka powinna byc realna..
no chyba ,ze rozmaialmy o ukladach walki w filmie.. to inna sprawa..
Napisano Ponad rok temu
a co masz na mysli pokazujac trudne "rzeczy" w Yong Chun? jestem ciekaw... :roll:
Napisano Ponad rok temu
a co masz na mysli pokazujac trudne "rzeczy" w Yong Chun? jestem ciekaw... :roll:
Juz tlumacze o co mi chodzilo. Najpierw troche inny przyklad: jak pokazesz komus kto nigdy nie walczyl wrecz kopniecie obrotowe w wyskoku, to co sobie pomysli? Ojej, jakie to trudne, trzeba tak wysoko skakac, ja bym tak wysoko nogi nie podniosl itd. Kazdy widzi na czym trudnosc polega.
Teraz wezmy Yongchun. Pokazujesz pojedyncze techniki - zacznijimy od postaw. Trudne? Nie, ja tez tak potrafie. (W sportowym shaolinie poprawne pubu jest takie, ze ja w nim poprawnie nie umiem stanac, dla kontrprzykladu). No tak, poczatki latwe. Sposoby poruszania sie? Latwizna. Bloki? Troche dziwaczne, ale tak na pierwszy rzut oka latwe. No to moze kopniecia? Gdzie tam, proste, nisko wykonywane... Zadnej filozofii... Ten Yongchun to taki prosty styl jest. Ubogi technicznie, nie wymaga jakichs nieprzecietnych zdolnosci ruchowych. Czego ci ludzie sie tam ucza. Ten styl da sie na pewno opanowac w bardzo krotkim czasie.
Jak myslisz VingDragon, to poprawna ocena? To nie koniec. Jestem widzem wchowanym na filmach kung fu. Wiem jakie w kung fu sa bajeranckie techniki. Wiec ten Yongchun to mi sie zupelnie nieatrakcyjny wydaje - sa "lepsze" style - z wysokimi kopnieciami i czaderskimi niskimi pozycjami.
Przygotowujac pokaz bierzesz na siebie pewne zadanie - chcesz pokazac laikowi dlaczego Yongchun jest fajny, co w nim jest takiego nieuchwytnego, ze ludzie latami studiuja te techniki... Toz bong sau debil by zalapal w kwadrans, no nie? Nie? No to udowodnij na pokazie, ze to nie takie proste. Pokaz, ze potrafisz cos, czego nikt na widowni nie dokona. Pokaz, ze efekt jest wart wysilku jaki w jego osiagniecie wlozyles.
Udowodnij, ze chi sau jest rownie pasjonujaca gra, jak szachy. Itd... Nie wiem, czy potrafie wyjasnic, co mam na mysli...
Owszem, zgodze sie, ze na pokazie łatwiej oczarowac "widowiskowymi" technikami - skoki, okrzyki itd. Ale wbrew pozorom Yongchun tez jest widowiskowe (tylko w inny sposob) - pokaz jak ktos o glowe wyzszy zostaje w sekunde znockoutowany seria uderzen na roznych poziomach, a widz bedzie wstrzasniety. Zademonstruj, ze ta technika sprawdzi sie we wszelkich okolicznosciach - zyskasz szacunek u widowni, jesli da sie ona przekonac do Twojej wizji.
Mowiac "to co trudne" mialem na mysli ta wewnetrzna dynamike stylu.
Pewnie latwiej to zrobic na ekranie, bo tam masz wieksza wladze nad odbiorem widza - panujesz nad kamera, swiatlem, dzwiekiem, mozesz ukryc defekty w technice. (przyklad: scena z drewnianym czlowiekiem w "Rumble in the Brox" Jacky'ego)
A jesli na pokazach mowisz ludziom, ze to Yongchun, a pokazujesz im cos innego, to jakby to powiedziec, oszukujesz ich, nie?
Napisano Ponad rok temu
wszystko zalezy tez od tego co sie chce pokazac i dla kogo oraz w jakim celu skierowany jest pokaz...
Napisano Ponad rok temu
posadz 2 kolegow ktorzy z Toba trenuja posrod publicznosci ( w pierwszym rzedzie) niech podczas pokazu nazekaja miedzy soba na brak realizmu , i w reszcie w pewnym momencie zaczynaja glosno wolac o nieudolnosci odgrazac sie itp .. wchodza na mate jakby na serio chcieli pobic jednego z przedstawiajacych i dalej to kwestia pzygotowania ... ( proponuje zeby kolegow ubrac w dresy ... ) jak jeszcze dawno temu chodzilem na Karate to cos takiego bylo na pokazie i publika zamarla .
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
podpowiedzcie jak pokazac walki i techniki na pokazach? moze macie jakies swoje przemyslenia?
a co z choreografia? mysleliscie jak dobrze pokazac techniki walki?
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
hmm ciekawe pytanie.. jak / realnie. nie mozna pokazywac - bez wzgeldu na styl ,rzeczy z kosmosu.. sytuacje musza byc realne. To juz nie lata 60-te i publika sie zna.. Wypracowac taki pokaz by techniki byly płynne ,szybkie a taki realne.. bez wodotryskow i nadmiernego dramatyzmu. najlepiej zrobic to w formie normalnego treningu i pokazac styl dzial po dziale..podpowiedzcie jak pokazac walki i techniki na pokazach? moze macie jakies swoje przemyslenia?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
A może by tak coś wymyślić ?
- Ponad rok temu
-
Imagestationy
- Ponad rok temu
-
filmy kurosawy
- Ponad rok temu
-
MA a gry komputerowe
- Ponad rok temu
-
Dr Jackyl i Mr Hyde
- Ponad rok temu
-
"Kill Bill"
- Ponad rok temu
-
Autentycznosc w filmach o SW
- Ponad rok temu
-
Kiss of the Dragon (starring: Didier Beddar)
- Ponad rok temu
-
Dwie Wieże
- Ponad rok temu
-
Waleczny wojownik - super film!!!!!
- Ponad rok temu