Mam zamiar w tym poście trochę przedstawić sylwetkę jednego z najlepszych judoków Polski, a także Świata. Mam na myśli Pawła Nastulę, ostatnio wielu fanów odwróciło się od niego ponieważ nie jest już taki dobry, przegrywa na imprezach światowych, lecz nie można zapominać o tym co zrobił dla polskiego judo.
Zawodnik ten trenuje w Warszawie, niedawno otworzył własny klub o nazwie Nastula Fitness Club. Wszystko zaczęło się gdy Pawełek miał 10 lat, po oglądnięciu filmu "Wejście smoka" jak wielu jego rówieśników zapragnął trenować sztuki walki. Tak się złożyło że mieszkał blisko AWF i pewnego dnia podczas spaceru z mamą los chciał, że zawędrowali na salę judo, gdzie odbywał się trening. Pawłowi bardzo się to spodobało i koniecznie chciał na to judo chodzić
Jednak zapisy w sekcji były od lat 12, a nasz bohater liczył wtedy zaledwie 10 lat. Mama poprosiła trenera, aby go przyjął, chociaż na jakiś czas, na próbę. Sprawdził się i został na stałe.Paweł Nastula nie był od razu najlepszym zawodnikiem ... był przeciętnym młodzikiem oraz kadetem, w juniorach zaczęły się pierwsze poważne sukcesy. Jego pierwszym wielkim sukcesem w "dorosłym świecie" - czyli seniorach - był srebrny medal Mistrzostw Świata, był to rok 1991 rok, turniej odbywał się w Barcelonie. W następnym roku podczas Olimpiady odbywającej się w tym samym mieście co ubiegłoroczne Mistrzostwa Globu Paweł zajął 5-te miejsce, przegrał walke półfinałową przez karę, ponieważ chcąc sobie odpocząć rozwiązał swój pas podczas walki, bez zezwolenia sędziego. Następne wielkie sukcesy przyszły w roku 1994, Paweł zdobył złoty medal na Mistrzostwach Europy, powtórzył ten wynik w następnym roku. Podczas Mistrzostw Swiata odbywających się w Japonii w roku 1995 Nastula sięga po złoty medal ! Paweł cieszył się szacunkiem nawet wsród Japończyków. Dzięki tym sukcesom był typowany na kandydata do medalu olimpijskiego w kategorii -95 kg podczas przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich mających się odbyć w Atlancie (USA). I "słowo stało się ciałem", czyli Paweł zdobył złoty medal w kategorii -95 kg na Olimpiadzie !!! Paweł był wtedy u szczytu formy. Paweł w międzyczasie, jakby z marszu wygrywał Mistrzostwa Kontynentu w latach 95 i 96. W roku 1997 "Nastek" potwierdza swoje nieprzeciętne umiejętności podczas Mistrzostw Świata we Francji, zdobywa tam kolejny złoty medal. Następny sukces, lecz wielu ludzi uznało ten medal za porażke, był to srebrny medal Mistrzostw Europy w 1999 roku, przegrał w finale tej imprezy z Stephane Traineau, zakomitym zawodnikiem francuskim. Po tylu latach ciągłych sukcesów Paweł przywiózł "tylko" srebro, to był początek gehennej Pawła. W tym samym roku na Mistrzostwach Świata przegrał przez ippon z Arielem Zeevi, wielu ludzi wtedy zaczęło mówic, że "Nastek sie skończył", lecz on dalej trenował i nadal był najlepszy w Polsce.Na olimpiadzie w Sydney także nieodegrał żadnej roli. Wielu kibiców, "przyjaciół" odwróciło się wtedy od niego, skończyły się sukcesy ... skończyli sie przyjaciele, sława. Już tylko zagorzali kibicie w niego wierzyli, ale on się tym nie załamywał. Trenuje cały czas, w tym roku zwyciężył poraz kolejny (ma na swoim koncie ponad 10 tytułów MP Seniorów) na Mistrzostwach Polski Seniorów, wygrywając wszystkie walki przed czasem.
"Nastek" podczas swojej wieloletniej kariery wydał ksiązke pt. "Moje Judo", prezentuje w niej wiele technik Judo, rzutów oraz wiele przejść do dźwigni, trzymań oraz duszeń w paterze. Był niepokonany na matach świata przez 4 lata !!! Co potwierdza jego klasę, niestety lata przybywają, człowiek sie starzeje, Paweł także musi zadbać o swoją rodzine, już nie może zajmować się tylko sportem, prowadzi szkołe, uczy się na AWF. Prawdopodobnie te wszystkie czynniki doprowadziły do takiego, a nie innego rozwoju wydarzeń, mimo to Paweł nadal pozostaje najlepszym zawodnikiem w Polsce w swojej kategorii wagowej. Życzę mu powrotu do najwyższej formy i sukcesów !
FaceBook
