Noze - zbieramy czy trenujemy ?
Napisano Ponad rok temu
Mam teraz pytanie , gdzie konczy sie wasza fascynacja , czy sprowadza sie tylko do kupienia tanszego lub drozszego noza , machniecia nim kilka razy i stwierdzenia no teraz to jestem kozak i nikt mnie nie ruszy.
Czy sa tez ludzie ktorzy poswiecaja czas na prawdziwe codzienne treningi , uczac sie numeracji atakow , pracy nog , stercza przed lustrem godzinami starajac sie wyeliminowac paralityczne ruchy przed zadaniem ciecia , czy moze jest nawet ktos kto znalazl sobie sparinpartnerow i nawet walczy.
Patrzac po sobie i okolicy , 9-10 lat temu zarazilem nozem kilka osob z towarzysta SW , pokupowali sobie noze i to po kilka sztuk , gromadznie przychodzili na treningi ( ale juz nie wszyscy ) , jedzili na seminaria ( jeszcze mniej) i sparowali ( juz naprawde niewielu ) .wiekszosc doszla do wniosku ze noz juz zna tak dobrze ze wystarczy zeby sie obronic i skonczyla , inni pomalu wykruszali sie podczas coraz ostrzejszych sparingow , w zeszlym roku zostal mi tylko jeden partner ( ktory zreszta pomimo ze dawalem sie trafiac , w koncu tez zrezygnowal) , teraz na sparinngi musze jechac 100 km.
Co jest obecnie , z tej prawie 30 osobowej grupy trenuje sam , polowa nadal interesuje sie nozami , ale tylko jako zbieracze.
To nie tylko noz , w swoim czasie szukalem ( i znalazlem) ludzi do stickgrapplingu , wszystko bylo Ok , dopoki nie zaczely sie sparingi ( kto prubowal wie ze dosyc bolesne ) ilosc ludzi topniala w tempie przerazajacym.
Na konie taka konkluzja , dlaczeg ? Wszyscy to adepci jakiejs SW , wiekszosc to ciagle cwiczacy ludzi , a wiec to nie znudzenie , wiec co , zbytnia pewnosc siebie ,a moze jest to po prostu obawa przed ostrymi sparingami.
Jak to jest z wami ?
Napisano Ponad rok temu
A tak autentycznie ... zawsze chcialem walczyc nozem ... stad zainteresowanie roznymi sys walki , ktore to wykorzystuja (glownie wojskowe) i poklon kadena de mano.
Napisano Ponad rok temu
Co do topnienia osob chetnych do sparingu to prawda ... poboksowac to pare osob chcialo ... pokopac tez ale jak przyszlo do noza to powstalo pytanie " Pojebalo cie dzikki " i na tym sie skonczylo
Napisano Ponad rok temu
Kiedys zadzwonilem do instruktora Krav-magi by sie spytac czy nauczaja tam noza, twardoglowiec na to: "Mafii, bandytow i psycholi nie szkolimy. Szkolimy tylko obrone przed nozem" ;-) heh rece opadaja...
Acha, co do kolekcji - to zamierzam kolekcjonowac tylko noze first class i w 100% z nich korzystac (zadne tam damascusy, brylanty czy lamliwe talonity).
Rzeklem.
Napisano Ponad rok temu
ja pamietam jak zaczalem treningi wogole SW w grupie tak okolo 150 osob po 4 latach bylo nas okolo 30 zebranych z 2 takich grup, po 6 latach zostalo chyba 8 jesli dobrze pamietam, dalej lepiej nie mowic = wiec to nie problem tylko treningow walki nozem = matki, zony i kochanki w koncu maja dosc jak przychodzisz z kolejnymi siniakami, rozcieciami itd , prawda jest taka ze ciezko znalezc kompana do biegania czy rowerku a co dopiero o sparingach gadac , ahhhh szkoda slow
a jesli chodzi o trening noza w polsce no coz zgadzam sie calkowicie, takich jak my (ludzi wogole nozem sie interesujacych) traktuje sie jak kompletnych swirow i jesli to ponoc ogol wyznacza norme to moze cos w tym jest
pozostaje lustro = wytrwale i cierpliwe
p.s. moze po prostu seikenie jestes juz na takim poziomie ze malo kto moze sparowac z toba jak z rownym i sie boja
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja sie tam za swira nie uwazam :crazyeyes: :shocked!:nie problem tylko treningow walki nozem = matki, zony i kochanki w koncu maja dosc jak przychodzisz z kolejnymi siniakami, rozcieciami itd , prawda jest taka ze ciezko znalezc kompana do biegania czy rowerku a co dopiero o sparingach gadac , ahhhh szkoda slow
a jesli chodzi o trening noza w polsce no coz zgadzam sie calkowicie, takich jak my (ludzi wogole nozem sie interesujacych) traktuje sie jak kompletnych swirow i jesli to ponoc ogol wyznacza norme to moze cos w tym jest
Kobiety podobno kochaja blizny saaa taaakie meeeskie
A serio ... to jak ktos patrzy np na moje lapy co jakis czas ozdobione czasowo bialym pasmem blizny to nie chce uwierzyc , ze to nieszkodliwe i znika po pewnym czasie.
Napisano Ponad rok temu
A co do zbierania to chyba mnie masz... z resztą, czy można kochać noże i ich nie mieć? Ostatnie pieniądze na noże przepuszczam, żona grozi rozwodem, lodówka pusta (no, jest parę browarków), w samochodzi wysechł bak ale ostatnio znów popełniłem mały automacik... mini UDT. Jest słodki...
Napisano Ponad rok temu
- czas na trening - mówiąc brutalnie ja mam czas tylko w weekendy.Poniewaz nożami zazwyczaj bawią się ludzie jednak dorośli (to już naprawdę jest dosyc poważan zabawa ) to mają pracę, studia, rodzinę...
- chętni do sparingów - bardzo o nich ciężko...ludzie wogóle nie z naszego świata patrzą na mnie jak na wariata...a moi koledzy z sekcji - stary to jest sport albo obrona a ty chcesz z nożem ganiać???Pojebało cię
- do treningów przed lustrem też cholera brak w moim mieszkaniu (ja + cała rodzinak) możliwości...
I jak na to spojrzeć to bycie kolekcjonerem jest w naszych warunkach o wiele łatwiejsze...trzeba miec TYLKO kasę :wink: Nie potrzeba tyle miejsca, czasu, kolegów...chociaż nawet gdy tylko zbieramy nożyki to moze przylgnąć do nas etykietka: "nieco" walnięty koleś, wiecie kosy zbiera...może niebezpieczny jakiś albo co...
NIestety Seiken - noze to nie zbieranie motyli i jest spory problem...nie mówiąc juz o treningach...ech CÓŻ ZA NIETOLERANCYJNY ŚWIAT
Pozdrawiam
El Primo
Napisano Ponad rok temu
Własnie gdy wstawiłem to zdjęcie to sobie pomyślałem, że może jednak nie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jednak noże mają coś w sobie kuszącego
Właśnie chciałem zapytać jak wyglądają sparrinigi nożem? Wiadomo, że zaczyna się naukę atrapami, a kiedy przychodzi ten moment, że sprringi toczone są ostrymi cackami?
Pozdrawiam, Aviator
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiekszosc pytala tylko: - Pokaz cos. A ja myslalem co? Bylismy na plazy i ciezko bylo wykazac sie zwinnoscia i praca nog. Wiec umowilismy sie na cwiczenie polegajace na tym, ze stopy stoja nieruchomo (pozycja walki), a celem jest tylko reka z bronia. Jednemu z tych ludzi udalo sie nawet mnie trafic w reke ( przyznam, ze w tym cwiczeniu szczegolnie nie jestem zbyt dobry). Uslyszalem jakis komentarz mnie dotyczacy: - O popatrz, facet cwiczy 30 lat walke nozem, a nasz XY cial go w reke!
Oczywscie nie zauwazyli, ze przed tym cieciem, ja mojego oponenta, a ich kumpla trafilem z 7 razy. Przypuszczam, ze on nawet sam tego nie zauwazyl, bo walil jakby chcial mi reke przeszyc na wylot, wiec coz to dla niego znaczy jakies ciecie, ktore przeslizgnelo mu sie po przedramieniu, czy bicepsie.
Pointa - nikt juz nie byl wiecej zainteresowany walka nozem - no bo przeciez to takie proste, wiec po co tego sie uczyc.
W moim miescie wielu jest zaintresowanych walka nozem, ale jak przyjdzie co do czego to.... Dotychczas mam tylko jednego, jedynego sparingpartnera i nastepnych jakos nie widac. Na szczescie jest stale znacznie lepszy ode mnie.
K_P
PS. Ostatnio tez moja milosc do noza oziebla. (W ogole do wszystkiego. Zdecydowanie kryzys wieku sredniego.) Moze jak nabede jakiegos prawdziwego fajtera to mi sie zmieni.
Napisano Ponad rok temu
JEszcze jak w twoim przypadku , nasz fighter posparuje i uda mu sie kogos trafic , to juz koniec , ego puchnie to nieprzyzwoitych rozmiarow i zaczyna myslec , kurcze to moza ja powinienem zaczac ludzi uczyc.
Dobry partner to skarb, a jezeli jest lepszy to jeszcze potezna motywacja do treningu , ja niestety swojego ostatniego nie utrzymalem , pomimo ze regularnie dawalem mu sie zabic na kazdym treningu , wiec Kubus ty i tak masz farta.
Napisano Ponad rok temu
Co gorsze wiedze o nozu czerpie... ode mnie, czyli jest to wiedza prawde powiedziawszy bardzo nikla (na szczescie od czasu do czasu sa Twoje artykuly).
Jednak moim zdaniem nic nie zastapi praktyki. Tylko w praktyce technika sie wlasciwe szlifuje! Co z tego, ze cos ladnie wyglada jak sie tnie np. powietrze. Niedawno (wspominalem o tym) byl nasz kolega z Kanady (M.M.), ktory nauki walki nozem pobieral takze - jak wspominal - u Inosanto. Wypisz wymaluj poruszal sie jak on. (Z nami nie walczyl ze wzgledu na kontuzje). To cale obrabianie oponenta - ciecie po przedramieniu, przechwyt reki, pozniej sliczne obejscie i ciecie z tylu po nogach. Wszystko bardzo piekne, ale...
Na dziesiatki sparingow, ktore toczylismy, ani mnie, ani mojemu koledze, nie udalo sie NIGDY takiej akcji zrobic w realu. W rzeczywistosci walka nie ma tej plynnosci, takiego "wyczucia" dystansu - jest o wiele szybsza i gwaltowniejsza. Tak wiec mysle, ze propozycja Inosanto to... bardziej dla turystow i na pokazy.
Acha... Zebysmy juz nie narzekali na swoj wiek, to moj sparingpartner jest starszy tak od Ciebie, jak i ode mnie, ale wszystkie zabawy szybkosciowo-refleksowe (typu lapanie monet itd.) zawsze wygrywa nawet z nastolatkami. (Co powiesz na to War? Fenomen?) Nie ma tez dluzszych rak ode mnie. Ma 175 cm wzrostu i blisko 100 kg wagi, a i tak sie toczy sie szybko i plynnie jak gumowa pileczka.
K.... cos z tym musze zrobic! Chyba rewolwer marki colt, ktory jak wiadomo "pozbawi Cie dlugow i dreczacych przyjaciol" rozwiaze ten problem. To zart.
Ostatnio po przerwie wakacyjnej idzie mi nieco lepiej. Troche poprawilem bilans. Jest tylko jeden problem trenujemy najwyzej raz w tygodniu, a to troche za malo, zeby byc w formie. Ale coz zrobic - na razie trudno nam znalezc jakis dodatkowy termin.
Szukam tez jakichs gogli, bo te poprzednie (do pracy na frezarce) juz sie zestarzaly. Macie jakis pomysl?
Idei Twojego Trojkata jeszcze nie przeczytalem uwaznie. Moze cos z tego zrozumiem i wprowadze do mojego treningu.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Budowa fizyczna nie ma tu absolutnie nic wspolnego , przyklady ekstremalne to "king kong" Chris Sayoc czy "konus" Sonny Umpad , obydwoje ruszaja sie blyskawicznie.
Moim zdanie 3 rzeczy sa wazne w walce nozem : szybkosci , praca nog i wyzbycie sie "telegrafowania" ruchow.O ile ta pierwsza w zaleznosci od fudowy fizycznej moze byc wrodzona to 2 nastepne elementy sa tylko wypadkowa treingu , wiec do roboty panie Kubus.
Napisano Ponad rok temu
A tak w zwiazku z Mackiem to rzeczywiscie cechy wrodzone - ta latwosc ruchu i potworna dynamika, ta agresywnosc drapieznika. Nawet nie to, zeby byl silniejszy ode mnie (moj sparingpartner przyznal, obydowje z Mackiem cwiczylismy troche m.in. bjj), ze nawet to ja jestem silniejszy od Macka, ale on ma jakis imperatyw, ciag, ruchliwosc i gwaltownosc drapieznika, ktory nie popusci, az... Wszystkie jego ruch i dzwignie byly bardzo szybkie, a zarazem bardzo precyzyjne. Doswiadczalo sie, ze jest sie w rekach kogos nieprzecietnego. Niestety ja te cechy drapieznika miewam tylko od czasu do czasu.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Niestety ja te cechy drapieznika miewam tylko od czasu do czasu
...to ja sie domyslam Kubus nawet kiedy ty te cechy drapieznika nabierasz ,ja niestety tez tylko to mam od czasu do czasu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Macie jakies fotki fajnych sztyletów?
- Ponad rok temu
-
Fixed Gunting
- Ponad rok temu
-
Folder za 300 zł Jaki ?
Guest_budo_Fighter_28_* - Ponad rok temu
-
co byście polecili ?
- Ponad rok temu
-
Ka Bar 4060 D2 vs Benchmade 886 "Bleue Star"
- Ponad rok temu
-
AdamD dołącza do grona zboczeńców...
- Ponad rok temu
-
SOG X42 Recondo
- Ponad rok temu
-
A taki nozyk za 2700 $
- Ponad rok temu
-
Kupilem noz bedem za nigo placil - ebay, Money Order etc.
- Ponad rok temu
-
Rdzewiejące noże
- Ponad rok temu