Duszenia ... tak, ale co potem ?
Napisano Ponad rok temu
W czasie trenigu z technikami konczacymi moze sie zdarzyc tak iz osoba bedaca pod dzialaniem duszenia odmowi poddania w wyniku czego utraci przytomnosc. Oczywiscie sa metody pomagajace w dojsciu do siebie nieprzytomnego. Sa take ogulne rady jakich nalezy przestrzegac aby uniknac takich sytuacji. Innymi slowy lepiej zapobiegac niz leczyc:
- Nauka duszen powinna przebiegac pod okiem wykwalifikowanego instruktora posiadajacego odpowiednie uprawnienia do tego aby wogule moc prowadzic treningi.
- cwiczacy powinni byc zaznajomieni z budowa karku a takze wiedziec gdzie nalezy wywrzec nacisk aby spowodowac duszenie.
- rozwinac swoje umiejetnosci w tych technikach cwiczacy powinni do tego stopnia aby sila [nacisk] uzyty w celu wywolania duszenia byl jak najmniejszy
- cwiczacy powinni byc w stanie rozpoznac iz partner jest nieprzytomny i niezwolocznie przestac wywierac nacisk na kark
- cwiczacy powinni umiec przeprowadzic prawidlowa resuscytacje w przypadku gdy stan nieprzytomnosci sie przedluza
- powinno sie ulozyc nieprzytomnego w odpowiedniej pozycji i ulatwic dostep powietrza.
Stan nieprzytomnosci pod wplywem duszenia osiaga sie mniej wiecej po 10 sekundach. Jest to spowodowane przejsciowym niedotlenieniem mozgu. Techniki duszenia wywierajac nacisk na tentnice szyjna.
Jezeli w pczeciagu 20 sekund nieprzytomny nie odzyska swiadomosci nalezy niezwlocznie szukac i/lub udzielic pomocy. Sam stan nieprzytomnosci moze byc uznany za wypadek, co posiaga za soba koniecznosc udzielenia pomocy lekarsiej, jezeli stan nieprzytomnosci sie przedluza a jego przyczyny nie moga byc rozpoznane. Jezeli po 20 sekundach i pomimo prob przywrucenia jej osoba nadal jest nieprzytomna nalezy wezwac pogotowie.
Sposoby na pomoc w dojsciu do siebie nieprzytomnego przed wezwaniem pogotowia:
w przypadku utraty przytomnosci,ktora stwierdzamy na 3 sposoby :
1.glosne zadanie pytania/rozkazu do ucha,
2.klasniecie nad twarza poszkodowanego
3.uszczypniecie budz podraznienie przez dotykanie rzes,
-sprawdzamy czy nie ma czegos w ustach jezeli ma usuwamy,
-udrazniamy drogi oddechowe przez odchylenie glowy do tylu,
-sprawdzamy oddech przez pochyleniem policzka nad ustami jednoczesnym patrzeniu na przepone,na ktorej kladziemy reke nastepnie:
*jezeli stwierdzimy ze oddycha i wyczuwamy puls unosimy wszystkie konczyny do gory ( jezeli stwierdzimy ze wszystkie sa "sprawne")
*jezeli nieprzytomy w czasie 20 sekund nie odzyskal przytomnosci lub zaczol wymiotowac,ukladamy go do pozycji bocznej ustalonej i co 2-3min kontrolujemy czynnosci zyciowe az do pojawienia sie pogotowia,
*w przypadku braku oddechu nalezy przeprowadzic sztuczne oddeychanie jezeli natomiast ustala takze praca serca nalezy przeprowadzic resuscytacje krazeniowo-oddechowa (jezeli nie macie pojecia o co chodzi to radze sie udac przy najblizszej okazji na kurs pierwszej pomocy,na ktorym wszystko to przecwiczycie)
Duzo sie mowi na temat potencjalnej szkodliwosci duszen i przetrzymanego duszenia na organizm. Nie stwierdzono jednoznacznie iz krotko trwala nieprzytomnosc spowodowana brakiem doplywu tlenu ma negatywny wplyw na organizm. Techniki duszen sa znane i nauczane w wielu sportach / sztukach walk. W ponad 100 letniej historii judo nie zdazyl sie ani jeden smiertelny wypadek ktorego bezposrednia przyczyna bylo uduszenie. Nie zmienia to faktu iz nalezy dmuchac na zimne i nie zgrywac twardziela ale odklepac za wczasu. Cwiczyc pod okiem osoby ktora posiada wiedze nie tylko o sztuce walki jaka naucza ale takze wykazuje sie umiejetnosciami instruktorskimi potwierdzonymi przez ukonczenie odpowiednich kursow.
O ile pamietam to nie zdazylo sie aby na treningu w ktorym bralem udzial jakas osoba stracila przytomnosc w wyniku duszenia. Bylo kila przypadkow podduszen lecz nigdy nie zdazylo sie tak aby ktos "odplynal".
Powiem tylko ze te wszystkie informaje jakie podane sa w tym poscie, a takze sporo innych, wykwalifikowany instruktor powinien doskonale znac. Mam nadzieje iz ten tekst bedzie pomocny. Jezeli ktos ma jakies uwagi, znalaz niescislosc to prosze mnie i Marte poprawic.
Autorzy postu : Marta-Ika, ^Hast^.
Napisano Ponad rok temu
Autorzy postu : Marta-Ika, ^Hast^.
A kto kogo dusił ?
Napisano Ponad rok temu
w tym ukladzie to ja zajmuje sie pierwsza pomoca od duszenia jest ^Hast^ a ofiary sa anonimowe...A kto kogo dusił ?
Napisano Ponad rok temu
Na każdym kursie instruktorskim jest pierwsza pomoc... więc każdy instruktor powinien to znać... a inni nie mają prawa prowadzić zajęć...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Polecam też kursy korespondencyjne ESKK, uczą tam Wschodnich Sztuk Walki i Taekwondo...
Napisano Ponad rok temu
jezeli nie macie pojecia o co chodzi to radze sie udac przy najblizszej okazji na kurs pierwszej pomocy,na ktorym wszystko to przecwiczycie
... a jako wstepniak poczytac np. to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdro
E2rd
Napisano Ponad rok temu
chodze na zajecia z instruktorem ale chce doskonalic to co cwicze na treningach w wolnych chwilach z kumplem, instruktora wtedy NIE MA.
polecam mniej emocji.
Napisano Ponad rok temu
Wybacz, ale nie jesteś w stanie wyprowadzić mnie z równowagi...
A z tym twierdzeniem się zgadzam... tutaj masz całkowitą rację...
Napisano Ponad rok temu
Ten tekst nie jest adresowany do instruktorow prowadzacych zajecia. Te informacje sa na kursie instruktorskim i obowiazkiem instruktora jest je znac. Takiego obowiazku nie maja osoby cwiczace. Tekst jest kierowany do nich aby wiedzieli co robic w przypadku gdy sie okaze iz osoba prowadzaca zajecia jest niekompetentna i tym samym stwarza zagrozenie. Przytocze tutaj jedno ze zdan jakie napisalem pod koniec:
Zeby nie bylo nieporozumien. Tekst nie jest instruktazowka dla osob prowadzacych zajecia. Jest przeznaczony dla osob ktore biara udzial w treningu i chca wiedziec jak sie zachowac w przypadku gdy ktos ucierpi w wyniku zastsowania duszenia. Oczywiscie nie jest to w pelni kompetentny poradnik czy tez kurs pierwszej pomocy. Jedynie wskazowki i informacje. Tekst jaki pan przytacza dobitnie wskazuje gdzie nalezy szukac szczegolowych informacji.Powiem tylko ze te wszystkie informaje jakie podane sa w tym poscie, a takze sporo innych, wykwalifikowany instruktor powinien doskonale znac.
Drazni mnie brak kompetencji do prowadzenia treningow przez niektore osoby ktore nauczaniem sztuk walk sie zajmuja. Ich brak kompetencji nie powinien oznaczac iz w razie wypadku nikt nie udzieli pomocy poszkodowanemu. Malo kto raczej tez sprawdza czy osoba prowadzaca trening ma odpowiednie uprawnienia aby je wogule prowadzic.
Mam nadzieje ze wyjasnilem i dopowiedzialem wszystko.
Aha, ten post nie jest adresowany tylko i wylacznie do Pana Roslona.
Napisano Ponad rok temu
Malo kto raczej tez sprawdza czy osoba prowadzaca trening ma odpowiednie uprawnienia aby je wogule prowadzic.
A szkoda, a szkoda... ale powoli się będzie zmieniało...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wprost odwrotnie...
Idę na trening... i tak nie będziecie tęsknili :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W owym tekscie chcialbym poruszyc temat technik konczacych - duszen, a dokladnie podejsc do tego zagadnienia od strony bezpieczenstwa.
Autorzy postu : Marta-Ika, ^Hast^.
Bardzo ciekawy post moi młodzi Państwo!
Jako jego uzupełnienie (co tu uzupełniać zresztą) podam link do strony na której omówiono ten sam problem:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam i czekam na kolejne interesujące tematy
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Jak royce został zaduszony przez Validdiego odleciał, podbiegli do niego, posadzili i naciągali przy tym kopiąc kolanem w plecy.
Jak to wyglądało możecie obejrzeć na filmie i poczytać tu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
nie mialem na mysli siebie.Wybacz, ale nie jesteś w stanie wyprowadzić mnie z równowagi...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Otoz taka osoba moze sie zachowywac ciut nieobliczalnie. Na przyklad moze zwyczajnie wstac i zaczac uciekac. Ogulem wynik takiego przetrzymanego duszenia moze byc ciut nieoczekiwany i ciezko jest przewidziec jak sie konkretny czlowiek zachowa. Jednakze podane w 1 poscie przypadki naleza do typowych. Same takie zachowania zdarzaja sie niezwykle rzadko. Przypomne jeszcze raz. Nie odnotowano zgonu na skutek przetrzymanego duszenia na treningu. Same przypadki w ktorych cwiczacy nie odzyskal po chwili przytomnosci naleza do rzadkosci. Nie zmienia to faktu iz nalezy uwazac i wiedziec co robic w razie gdyby nasz "instruktor" nie mial odpowiedniej wiedzy i kwalifikacji.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czemu uczymy ludzi bić innych?
- Ponad rok temu
-
Obserwacje przyrody
- Ponad rok temu
-
sport dla "staruszka"?
- Ponad rok temu
-
która ze sztuk walk?
- Ponad rok temu
-
Dziwne nawyki
- Ponad rok temu
-
Filmy
- Ponad rok temu
-
Dlaczego?
- Ponad rok temu
-
Ocenianie wagi
- Ponad rok temu
-
wasz/a partner/ka trenujaca MA
- Ponad rok temu
-
Kopens w dupens?
- Ponad rok temu