a gdy mowimy o utwardzaniu przy uderzeniu piescia ? moze myle pojecia, ale ogladalem program na discovery gdzie tlumaczono fenomen ludzi rozbijajacych po kilkanascie cegiel. mianowicie bylo to wytlumaczone w ten sposob ze tkanka chrząstna pomiędzy dłonią a koscia... y chyba srodrecza, no ale chodzi mi ...
| | | |
\| | | |
\ /
| | <---- o ten kawalek łączący dłoń z kością
| |
utwardza się, czyli ta tkanka robi się coraz bardziej "zbita". pokazane to bylo na zasadzie takich dziurek jak w plastrach miodu, ktore sa coraz mniejsze i coraz bardziej wypelnione. wypowiadal sie tam tez taki japoniec, ktory mowil, ze zaczynal w wieku kilku lat od uderzania w ryze papieru przyczepiona do drzewa. w miare uplywu czasu kartek bylo coraz mniej, az w koncu uderzal tylko w drzewo....
przyklad oczywiscie nie przeklada sie na kopanie piszczela w drzewo, ale co do samego utwardzania tkanki chrzastnej - na ile wiarygodne sa takie rewelacje ?
ps. ascii art