Moje spostrzezenia sa takie, ze albo prowadzisz trening dla nich typu "aerobik",.
...albo prowadzisz trening aikido w sposób odpowiadający umiejętnościom i możliwościom dzieci w tym wieku. Niestety nie uwzględniłeś takiej wersji, więc nie dziwię się, że pomimo :
Prowadzilem zajecia dla dzieciakow przez pare lat.
sie nudza potwornie, nie uwazaja, zero dyscypliny i caly trening sie rozlazi w szwach.
...ale na szczęście zaznaczyłeś, że to wyłącznie twoje spostrzeżenia,
... moje są zupełnie inne. Poczatkowo miałem dylemat, wybierałem rzeczy najprostsze sądząc , że dzieciaki nie poradzą sobie ze złożonościa aikido, ale właśnie wówczas obserwowałaem znurzenie i zniechęcenie. Im trudniejsze wyzwania podejmowałem , tym ich zainteresowanie i radość z ich zdobywania rosły. Wymaga to jednak przejrzystej metodyki,analizy- rozbicia na sekwencje i syntezy. Dzieciaki są naprawdę bardzo bystre trzeba jednak umieć dotrzeć do nich , a nie iść na łatwizne i serwować im gry i zabawy ruchowe , nazywając to aikido, coś takiego uważam za komercję, choć to i tak dużo lepsze niz siedzenie przed telewizorem , czy kompem