12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_fiodor]

No właśnie co się z nim dzieje? Odszedł już w cień "zaginionych w mrokach wieków"?
Wchodząc na jego stronę miałem nadzieję się czegoś dowiedzieć a tymczasem znalazłem to:



Hmmm...Jakoś mi nie pasuje do fajtera :roll:
Ale nic może jeszcze o nim usłyszymy.

[budo_kain]

heheeh lalka "Ricksonówka" :grin: mi tez to troche do fightera nie pasuje....

[budo_seiken]

Nie moze dojsc do siebie , po smierci syna , i wcale mu sie nie dziwie.
Te lalki , koszulki , kubki do kawy , to przeciez nie on , tylko jego mangement , oni robia kase na jego wizerunku.
Jezeli chodzi o walki , to rozmawialem z kumplem cwiczacym u niego w Palisades ,podobno kraza sluchy po akademii , o przymiarkach do Saku.
Ma to byc ostatnia walka i tylko 1 000 000 $ dla RG.
Nie wiem na ile to moze byc prawda ale , to by bylo piekne.

[budo_choke]

Jedna porazka moze zniszczyc jego legende , czasy sie zmienily, nie chce zeby wracal

[budo_kenjiro]

Zgadzam sie z Seikenem...to chodzi o smierc syna.
A swoja droga uwazam, ze nawet jakby juz nie walczyl wiecej to i tak nie bedzie juz nikogo kto by dokonal tyle co on. Niech sie poswieci pracy trenerskiej i ja Bog i Partia pozwoli to moze kiedys dostapimy zaszczytu wziecia udzialu w seminarium Ricksona?
Pozdrawiam

[budo_carlao]

Rickson chyba faktycznie nie moze sie podniesc po smierci syna, nie ma sie co dziwic wiazal z nim ponoc duze nadzieje. Choke ma racje nie powinien juz walczyc ,ale stawiam wszystkie pieniadze ze jezeli dojdzie do pojedynku z Sakuraba Rickson go rozjedzie. Jesli dojdzie to tego pojedynku musimy sie zalozyc. Co Ty na to Seiken :-)

Pozdrawiam
Carlao

[budo_zavissius]

Witam!
Abstrahujac od smierci syna Ricksona, jezeli jest obecnie najwiekszym wojownikiem na ziemi (Rickson naturalnie), i za takiego go uwazacie mam nadzieje, to troche zle mowicie, ze nie powinien wracac na arene. Wroci, jezeli uzna sie za gotowego, aby wrocic, moze dopiero wtdy, kiedy zupelnie sie pozbiera po smierci syna.
Ziemia wydala wielu wspanialych wojownikow, prawdziwych mistrzow. Przypomnijcie sobie powrot Arnolda po pieciu latach nieobecnosci na arenie zawodow i spektakularne zwyciestwo. Bo byl najlepszy (nota bene ludzie zarzucaja mu wiele do jego postawy podczas konkursu).
Rowniez Zawisza Czarny po wielu latach nieuczestnictwa w turniejach stanal w szranki z pierwszym rycerzem zachodu, ksieciem Janem Aragonskim, w sumie stawka tej walki byl honor Polski, polskiego rycerstwa, a przede wszystkim od jego zwyciestwa zalezalo to, czy w owczesnej Europie nastapi rozpad, anarchia i rozlam. Wygral. Ogloszony zostal "najpierwszym rycerzem chrzescijanstwa".
Uwazam, ze Rickson, jezeli wroci do formy, przede wszystkim psychicznej, potrafi udowodnic, ze jest obecnie najlepszym wojownikiem na ziemi.

Pozdrawiam

[budo_bruce lee]

nie chce zeby wracal

źle rozumujesz powinien walczyć dopuki może bo co z tego że jest niepokonany jak sam by odszedł jak może jeszcze walczyć i dalej wygrywać.

[budo_choke]

Bruce Lee tylko Ty zle rozumujesz, przeczytaj dokladnie swoje wypowiedzi.. gdyby mozna bylo, papieros ustawilbym ignora na twoje posty

[budo_bruce lee]

Ustaw sobie ignora na mózg dziecko

[budo_seiken]

Zabierzcie go !!!!

[budo_jakub]

Zabierzcie go !!!!

marzenia scietej glowy

pozdr,
jakub

[budo_vanderlei]

GDYBY NA SFD NIE ZROBILI BLOKAD TO BYSCIE GO NIE MIELI

sorry

ale trzeba przyznac ze Bruce Lee sie zmienil